Rywalizacja: Airbus-Boeing 2013


Jerzy Liwiński


 

 

 

 

Rywalizacja: Airbus-Boeing 2013

 

 

 

W ubiegłym roku dwaj najwięksi producenci samolotów komunikacyjnych Airbus i Boeing dostarczyli liniom lotniczym 1274 samoloty i pozyskali 2858 zamówień netto. Są to wyniki rekordowe – najlepsze w historii światowego przemysłu lotniczego. W stosunku do roku poprzedniego liczba wyprodukowanych maszyn zwiększyła się o 7%, a zamówionych o 40%. Pod względem dostaw nieznacznie przoduje Boeing, ale więcej sprzedał Airbus, który też dysponuje większym portfelem niezrealizowanych zamówień. Wartość katalogowa zbudowanych maszyn wyniosła 177 mld dolarów, a sprzedanych 423 mld. Portfel zamówień oczekujących na realizację z obu wytwórni wzrósł do 10,6 tys. szt., co przy obecnym poziomie produkcji zabezpiecza ją na osiem lat.

 

 

Od kilkunastu lat trwa dynamiczny rozwój przewozów lotniczych. Trasy na których jeszcze do niedawna latały samoloty o średniej pojemności są teraz obsługiwane większymi i częściej. Ruch lotniczy wzrasta corocznie o kilka procent, a co kilkanaście lat podwaja się liczba przewożonych pasażerów. Samoloty starszych typów są sukcesywnie wymieniane na maszyny nowej generacji, charakteryzujące się mniejszym zużyciem paliwa i poziomem emitowanego hałasu oraz zanieczyszczeń.

Od początku lat pięćdziesiątych ubiegłego wieku rynek producentów był zdominowany przez wytwórnie amerykańskie i radzieckie, a czterdzieści lat temu do rywalizacji włączył się również Airbus. Konkurencja w przemyśle lotniczym i związana z nią konsolidacja doprowadziła do sytuacji, w której zostało tylko dwóch producentów dużych samolotów: Boeing i Airbus. Każdy kontrakt wygrany przez jednego z nich jest porażką drugiego. Stawki są olbrzymie (samolot kosztuje od 70 do 400 mln dolarów), a kontrakty często opiewają na sto i więcej samolotów, o wartości kilkudziesięciu miliardów dolarów.

 

Rywalizacja Boeinga z Airbusem
Produkcyjna rywalizacja amerykańskiego Boeinga z europejskim Airbusem to fascynująca historia ich zmagań ekonomicznych i osiągnięć technicznych. Przez wiele lat konstruktorzy i pracownicy obu koncernów sukcesywnie rozwijali technologie, procesy produkcyjne i obsługowe tak by osiągnąć przewagę nad drugą stroną. Boeing na rynku producentów samolotów komunikacyjnych funkcjonuje już kilkadziesiąt lat. Wprowadzony na rynek w 1955 r. czterosilnikowy 707 zabierający na pokład 200 pasażerów i dysponujący zasięgiem 9 tys. km był prekursorem nowej generacji samolotów pasażerskich. Jego następcami były trzysilnikowe 727 i produkowane od 1967 r. do chwili obecnej dwusilnikowe 737. W latach sześćdziesiątych Boeing podjął jedną z najbardziej ryzykownych decyzji, inwestując gigantyczne środki finansowe w nowego, szerokokadłubowego 747 Jumbo Jeta. Samolot zabierał ponad 400 pasażerów, dysponował zasięgiem 13 tys. km i jak na owe czasy miał niskie jednostkowe zużycie paliwa. Jego uzupełnieniem na rynku były wprowadzone do eksploatacji w latach osiemdziesiątych szerokokadłubowe Boeingi 767 i wąskokadłubowe 757. W tym czasie światowy rynek producentów był praktycznie zdominowany przez Boeinga i dwie duże wytwórnie amerykańskie Douglasa i Lockheeda, których łączny udział w świecie wynosił 84%.

Natomiast europejski Airbus swój pierwszy samolot A300 wprowadził na rynek w 1974 r. Odniósł on handlowy sukces, a wprowadzane w latach osiemdziesiątych ubiegłego wieku kolejne modele typu A320, a kilka lat później również A330/A340, tylko umacniały pozycję europejskiego konsorcjum. Jednak dominująca pozycja Boeinga jako światowego lidera pozostawała przez długie lata niezagrożona, zwłaszcza po 1997 r., kiedy to wykupił zakłady McDonnell Douglasa. Boeing w tym czasie produkował nawet po 500 samolotów rocznie, podczas gdy jego europejski konkurent trzykrotnie mniej. Na każdy nowy samolot Airbusa firma Boeing odpowiadała swoim modelem, ale oferta była zawsze atrakcyjniejsza, gdyż Boeing cały czas produkował przynoszący mu wielki prestiż Jumbo Jeta, uzupełniony w połowie lat dziewięćdziesiątych dalekodystansowym 777. Przez cały czas utrzymywał wyraźną przewagę nad Airbusem, a na przełomie wieków kontrolował jeszcze 65% światowego rynku. Następne lata nie były już tak pomyślne dla Boeinga. We znaki dawała się rosnąca konkurencja ze strony Airbusa, który sukcesywnie do produkcji wprowadzał nowe wersje samolotów. Boeing był wypierany z rynków, na których poprzednio był monopolistą. Pozycja Airbusa umocniła się na przełomie wieków, kiedy to w ciągu dekady roczna produkcja z poziomu kilkadziesiąt sztuk wzrosła do kilkaset. Konsekwencje wydarzeń związanych z atakiem terrorystycznym z 11 września 2001 r. okazały się dla amerykańskiego producenta bardzo dotkliwe. Ze strony wielu linii lotniczych nastąpił spadek zamówień i anulowanie wielu wcześniejszych kontraktów. W 2001 r. po raz pierwszy zamówienia pozyskane przez Airbusa były większe od Boeinga, a dwa lata później stało się to również z produkcją (np. 2003 r. – 305 samolotów, 52% udział w rynku).

 

Pełna wersja artykułu w magazynie Lotnictwo 3/2014

Wróć

Koszyk
Facebook
Twitter