Samobieżne działo szturmowe Zrínyi. Część 1 Projekt i rozwój

Samobieżne działo szturmowe Zrínyi. Część 1 Projekt i rozwój

Péter Mujzer

Już w roku 1942 doświadczenia wyniesione z dotychczasowych operacji wojennych pozwalały na wysunięcie wniosku, że w związku z coraz bardziej skutecznym rozpoznaniem lotniczym oraz efektywniejszymi urządzeniami pomiarowymi stanowiska artylerii stają się coraz łatwiejsze do namierzenia i obłożenia ogniem kontrbateryjnym, co pozostawiało nacierająca piechotę bez wsparcia. Tym samym pojawiła się potrzeba utworzenia mobilnych stanowisk artylerii, zdolnych do poruszania się w terenie.

Rolą dział szturmowych był bezpośredni ostrzał pozycji obronnych przeciwnika z zakrytych stanowisk, a następnie zmiana pozycji i kontynuowanie ostrzału. Zalety platformy samobieżnej w porównaniu z działami ciągnionymi były niezaprzeczalne.

Działa zamontowanie na podwoziu samobieżnym charakteryzowały się dobrymi własnościami jezdnymi w terenie, dużą autonomicznością, możliwością szybkiej zmiany stanowiska ogniowego oraz zdolnością towarzyszenia nacierającym pododdziałom. Pancerz pozwalał na osłanianie piechurów niemal aż do samych pozycji obronnych przeciwnika, a następnie ich bezpośrednie wsparcie w najbardziej krytycznych chwilach natarcia. Rozważano dwie możliwości – działo umieszczone na podwoziu gąsienicowym lub wyrzutnię rakiet o trakcji kołowej.

Naczelne Dowództwo węgierskie, głównie na wniosek kapitana vitéza Józsefa Barankaya, zdecydowało o zakupie odpowiednich podwozi gąsienicowych. Strona niemiecka jednak odmówiła Węgrom udostępnienia jej własnych sprawdzonych konstrukcji, a także praw do ich produkcji.

W tej sytuacji zdecydowano się na zamówienie pojazdów w zakładach Weiss Manfred (WM), które miały odpowiadać za ich projekt i produkcję. Generał major Árpád Denk-Doloszlay (odpowiedzialny za kwatermistrzostwo i zaopatrzenie wojska) oraz inżynier Jurgen János (Dyrektor Techniczny zakładów WM) ustalili, że działo szturmowe powstanie w oparciu o elementy istniejącego już czołgu Turán z wykorzystaniem 105-milimetrowych haubic 40M oraz długolufowych 75-milimetrowych armat 43M. Pod względem mobilności, siły ognia i poziomu osłony nowa konstrukcja przewyższała wszystkie wozy bojowe produkowane dotąd na Węgrzech. Ostateczne plany produkcyjne zostały opracowane przez inżyniera Ernő Kovácsházy'ego (głównego technologa Wydziału Produkcji Czołgów w zakładach WM).

Pełna wersja artykułu w magazynie TW Historia nr specjalny 5/2018

Wróć

Koszyk
Facebook
Tweety uytkownika @NTWojskowa Twitter