Samochód pancerny Daimler
Zbigniew Lalak
Samochód pancerny Daimler
Samochód pancerny Daimler był najlepszym brytyjskim pojazdem tej klasy, który został zaprojektowany i był produkowany w latach 1939-45. Napęd na wszystkie koła, doskonałe zawieszenie, opancerzenie odporne na pociski broni małokalibrowej oraz uzbrojenie w armatę 2-funtową sprawiał, że załoga mogła się czuć w nim bezpiecznie. Pojazd został zaprojektowany zgodnie z wymaganiami opracowanymi dla nowej klasy wozów przeznaczonych dla kawalerii, tzw. kołowych czołgów lekkich. Zgodnie z koncepcją powstałą w 1937 roku, miały one zastąpić czołgi lekkie, przeznaczone do rozpoznania i zwiadu w dywizjach piechoty. Daimlery pozostały w służbie aż do początki lat 60. XX wieku.
Historia rozwoju konstrukcji
W 1938 r. firmy Alvis Ltd., BSA Cycles Ltd. oraz Morris-Commercial Cars przedstawiły prototypy lekkich samochodów, które doskonale nadawały się do roli pojazdów łącznikowo-zwiadowczych. W założeniach miały to być samochody lekko uzbrojone, z opancerzeniem odpornym na ostrzał broni małokalibrowej, a ich głównym atutem powinna być szybkość i dobra manewrowość w terenie. Brytyjczycy otrzymali także ofertę z austriackiej firmy Steyr-Daimler-Puch, ale została ona odrzucona, pomimo że zakupiono do testów trzy samochody typu ADSK.
Jeden z przedstawionych pojazdów, nazwany przez konstruktorów Dingo, został opracowany w firmie Alvis (jego twórcą był Węgier, inż. Nicholas Straussler). Nawiązywał swoimi rozwiązaniami do samochodu pancernego Alvis- Straussler Typ A. Jego zawieszenie było oparte na resorach piórowych, które zamontowane zostały równolegle do osi kół. Napędzane były tylko tylne koła, a jednostką napędową był czterocylindrowy silnik benzynowy, który umieszczono z tyłu pojazdu, po prawej stronie kadłuba. Skrzynia przekładniowa była czterobiegowa, opancerzenie składało się z płyt walcowanych o grubości 14 mm.
Samochód opracowany w zakładach BSA z Birmingham napędzany był sześciocylindrowym silnikiem Daimler z czterobiegową skrzynią przekładniową preselekcyjną systemu prof. Wilsona. Pojazd miał napędzane wszystkie cztery koła, co wyróżniało go wśród konkurentów.
Wojsko wyraziło zainteresowanie prototypami i do prób skierowano pojazdy Alvisa oraz BSA; jak się okazało firma Daimler zrezygnowała z budowy pojazdu. Testy wykazały, że samochód Dingo firmy Alvis jest bardzo zwinny i szybki w czasie jazdy terenowej, ale w przy dużych prędkościach staje się niestabilny i ma tendencję do wywracania się (co było konsekwencją wysoko położonego środka ciężkości). Konstrukcja zakładów BSA okazała się dużo bardziej stabilna, głównie dzięki nisko osadzonemu środkowi ciężkości promień skrętu był znacznie mniejszy, a komfort jazdy i tym samym pracy załogi nie miały sobie równych. Dodatkowo praca i zużycie poszczególnych podzespołów (głównie skrzynki przekładniowej Wilsona i przegubów Tracta) były oceniane bez porównania wyżej niż u konkurenta.
W 1939 r. prototypy otrzymały opancerzone nadwozie w celu dokonania ostatecznych prób terenowych. Okazało się, że samochód BSA miał nieco lepszą widoczność boczną, w obu przypadkach War Office zgodziło się, aby przedział załogi był odkryty, co motywowano możliwością prowadzenia ostrzału obronnego w promieniu 360 stopni bez konieczności montowania obrotowej wieżyczki tak jak w samochodach pancernych. Argumentem, który przeważył nad wyborem samochodu BSA, była nieco niższa cena oraz fakt, że w 1938 r. zakłady z Birmingham zostały wykupione przez Daimler Company Ltd., a to oznaczało, że będą w stanie sprostać produkcji wielkoseryjnej. Armia przyjęła samochód zwiadowczy Scout Car Mark I do służby w połowie 1939 r., wkrótce zaczęto używać nazwy Scout Car Daimler Dingo.
Gdy w kwietniu 1939 r. zaczęto przygotowania do produkcji seryjnej samochodu Daimler Dingo, postanowiono, że na bazie tego projektu zostanie opracowany także samochód pancerny. Już w lutym 1938 r. w Departamencie Mechanizacji powstała idea wyposażenia pułków kawalerii w nowy typ pojazdów, które nie ustępowałyby swoimi głównymi parametrami czołgom lekkim Mark V i VI. Wozy miały mieć podobne opancerzenie oraz uzbrojenie zamontowane w obracanej wieży. Jedyną różnicą miał być układ jezdny, tym razem zamierzano zastosować podwozie kołowe. W ten sposób powstała nowa klasa pojazdów nazwana „Tank, Light, Wheeled”, czyli „lekkie czołgi kołowe”. Należy zaznaczyć, że nie jest jasne, dlaczego zdecydowano się na takie rozwiązanie, mając do dyspozycji całkiem dobre konstrukcje lekkich czołgów i samochodów pancernych.
W Tank Design Section opracowano pięć projektów, każdy na innym podwoziu, z wykorzystaniem wież stosowanych w samochodach pancernych Crossley oraz prototypowego samochodu pancernego Morris z 1935 r. Głównym wymaganiem było zastosowanie podwozia typu 4 x 4; testowano podwozia GMC oraz brytyjskie Unipower, Morris Q oraz austriackie Steyer-Daimler-Puch i czeskie Tatra, jednak dopiero podwozie kołowego ciągnika artyleryjskiego Quad-Ant okazało się wystarczająco dobre. Podpisano kontrakt na budowę sześciu pojazdów testowych (w odróżnieniu od samochodów seryjnych zbudowane zostały ze stali miękkiej). Zakłady Guy Motors Ltd. miały zająć się projektem podwozia i nadwozia, natomiast wieżę miano zaprojektować w Gun Carriage Factory. Pojazd otrzymał czterocylindrowy silnik Medows o mocy 53 KM, nową skrzynię biegów, która przekazywała napęd na obie osie – w czasie jazdy po szosie tylko tylna oś była napędzana, natomiast w czasie jazdy terenowej można było włączyć napęd także na przednią oś. Pojazd został wyposażony w wieżę, w której zamontowano dwa ciężkie karabiny maszynowe Vickers kalibru 0,5 cala (12,7 mm) i 0,303 cala (7,7 mm). Jeden z prototypów został przekazany do Woolwitch Arsenal, a trzy skierowano do pułku 2nd Dragoon Guards (Queen’s Bays), gdzie miały zostać poddane próbom użytkowym.
Wkrótce okazało się, że osie są zbyt słabe (zastosowano podobne jak w ciągniku, nie wziąwszy pod uwagę faktu, że pojazdy artylerii nie muszą pokonywać trudnego terenu w trakcie rozpoznania czy walki), układ chłodzenia (zwłaszcza wentylator) był niewystarczająco wydajny, pojazd miał tendencję do jazdy na prawą stronę, a układ zawieszenia nie wytrzymywał wszystkich obciążeń. Z kolei bardzo dobrą opinię uzyskał układ przegubów Tracta, które łączyły koła i osie. Zalecono usunięcie niedomagań oraz zamontowanie w samochodach seryjnych kół o wymiarach 10.50-20 zamiast 10.50-16.
W grudniu 1938 r. War Office otrzymało pozytywny raport, w którym zalecano skierowanie pojazdu do służby liniowej w pułkach kawalerii zmotoryzowanej. W styczniu następnego roku podpisano kontrakt T 6492 (samochody o numerach T10314–10414) na dostawę 101 pojazdów Tanks, Light (Wheeled) Mark I. Producentem miały być zakłady Guy Motors Ltd. W 1940 r. w wieży zamontowano ciężkie karabiny maszynowe Besa kalibru 15 mm i 7,92 mm (licencyjne czeskie kaemy ZB 53 i ZB 60), samochód otrzymał oznaczenie Mark IA. We wrześniu tego roku zrezygnowano z nazwy „lekki czołg kołowy” powracając do nazwy „armoured car”.
Wiedząc, że wojsko jest zainteresowane „kołowym czołgiem lekkim”, także w zakładach BSA Cycles Ltd. postanowiono opracować podobny pojazd. Ośmiokątny kadłub Dingo doskonale nadawał się do takiej modyfikacji, zastosowano silniejszą jednostkę napędową w postaci sześciocylindrowego silnika Daimler o mocy 95 KM przy 3600 obr./min oraz o pojemności 4095 cm3. Każde z kół jezdnych było niezależnie zawieszone oraz napędzane, układ zawieszenia składał się z dwóch sprężyn śrubowych zamontowanych pionowo obok kół, preselekcyjna skrzynia przekładniowa Wilsona dawała pięć przełożeń. Zastosowano mechanizm rewersowy, dzięki któremu można było prowadzić samochód do tyłu (zainstalowano podwójny układ kierowniczy). Pojazd otrzymał nazwę „BSA Light Wheeled Tank” nowego właściciela. Pojazd otrzymał nazwę „Light Tank Wheeled Experimental Daimler” oraz numer ewidencyjny F10474.
Pełna wersja artykułu w magazynie Poligon 5/2014