Siły Powietrzne Namibii
![Siły Powietrzne Namibii](files/2018/Lotnictwo/5-2018/namibia.jpg)
Daniel Kowalczuk
Namibijskie Siły Powietrzne (Namibian Air Force; NAF), będące częścią składową Namibjskich Sił Obronnych (Namibia Defence Force), istnieją dopiero od dwudziestu trzech lat. Obszar niepodległej od 1990 roku Namibii znajdował się bowiem wcześniej pod zwierzchnictwem Republiki Południowej Afryki i przez wiele lat był areną zimnowojennej walki o supremację nad południem kontynentu afrykańskiego. Po otrzymanie niepodległości Namibia pozyskała na potrzeby NAF statki powietrzne pochodzące z wielu źródeł, a stworzona w ten sposób mozaika sprzętu latającego przyciąga zainteresowanie entuzjastów lotnictwa wojskowego z całego świata.
Historia Namibii naznaczona jest, jak niemal wszystkich krajów Afryki, piętnem kolonializmu. W wielkiej rozgrywce mocarstw o terytoria zamorskie obszar kraju przypadł Cesarstwu Niemiec, pozostając jego kolonią w latach 1884–1915. Co ciekawe, mimo że populacja Niemców nigdy nie przekroczyła kilku tysięcy, trzy dekady obecności tego kraju w Namibii pozostawiły niezliczone ślady w postaci nazw geograficznych, architektury czy wreszcie naleciałości językowych i tradycji kulturowych. Niemcy zmagali się z wieloma powstaniami miejscowej ludności, w tym z największym z udziałem plemion Namaqua i Herero w latach 1904–1907. Po wybuchu I wojny światowej Niemiecka Afryka Południowo-Zachodnia została zajęta przez wojska południowoafrykańskie, będące częścią sił zbrojnych Imperium Brytyjskiego.
W latach 1918–1919 administrację nad byłą kolonią Kajzera przejęła na krótko bezpośrednio Wielka Brytania, a następnie nieudolna skądinąd Liga Narodów. W czasie II wojny światowej, arcyważną strategicznie rolę odgrywał dla aliantów port w Valvis Bay. Aż do 1946 roku terytorium Namibii pozostawało de facto pod kontrolą południowoafrykańską. Po ukonstytuowaniu się Organizacji Narodów Zjednoczonych, mimo nacisków na oddanie Afryki Południowo-Zachodniej pod jej kuratelę, „piąta prowincja” Związku Południowej Afryki pozostała pod faktyczną jurysdykcją tego kraju.
W latach 1966–1988 Afryka Południowo-Zachodnia (ang.: SWA – South-West Africa) była przedmiotem sporu międzynarodowego i ciągłej presji na rządzie Republiki Południowej Afryki ze strony Wielkiej Brytanii i USA. Władze w Pretorii, prowadzące wojnę z Angolą wspieraną przez blok komunistyczny oraz przenikającą na teren protektoratu namibijską partyzantką niepodległościową SWAPO (South West Africa People’s Organization – Narodowa Organizacja Afryki Południowo-Zachodniej), absolutnie odrzucały możliwość nadania SWA niepodległości. Działania lotnicze okresu tego konfliktu przedstawiono szczegółowo w „Lotnictwie” 9 i 10/2015.
Namibia uzyskała niepodległość 21 marca 1990 roku. Z racji tego, że w RPA cały czas funkcjonował rząd białej większości, nie było mowy o jakimkolwiek transferze sprzętu latajacego dla sił powietrznych nowo powstałego kraju, jako że po przeprowadzonych wolnych wyborach namibijskimi siłami zbrojnymi dowodzić mieli byli komendanci SWAPO, a zatem śmiertelni wrogowie armii południowoafrykańskiej. Oczywiście w kilku przypadkach wycofujący się Południowoafrykańczycy pozostawili pojedyncze śmigłowce i samoloty na lotniskach Namibii, nie ma jednak dokładnej inwentaryzacji typów, a tym bardziej konkretów na temat ich ówczesnej zdolności użytkowej. Należy przypuszczać, że dotyczyło to jedynie wraków maszyn, których przywrócenie do służby nie było opłacalne. Jednak dzięki wcześniejszej obecności jednostek South African Air Force (SAAF) u zarania niepodległości Namibia dysponowała niespotykaną w Afryce Subsaharyjskiej infrastrukturą lotniczą, łącznie z siecią lotnisk o standardach o wiele wyższych (jeśli pominąć RPA) niż przeciętna na kontynencie.
Wzorem wielu innych państw afrykańskich, także w przypadku Namibii, pierwszym samolotem zakupionym w niepodległym kraju był prezydencki Falcon 900, dostarczony w lipcu 1992 roku ze Stanów Zjednoczonych do stolicy Windhoek.
Bezpośrednim powodem powołania sił powietrznych stał się krótki konflikt graniczny z Botswaną w 1992 roku. Dotyczył on wysepki Kasikili na rzece Chobe, w najbardziej na wschód wysuniętym skrawku namibijskiego terytorium – Pasie Caprivi. Samoloty BDF (ang.: Botswana Defence Force – Siły Obronne Botswany), kilkukrotnie wkroczyły wtedy w namibijską przestrzeń powietrzną, rzecz jasna bez żadnej kontrreakcji Namibii, niedysponującej wtedy żadnymi samolotami, a co dopiero typowym lotnictwem myśliwskim.
Lotnictwo wojskowe Namibii powstało 23 lipca 1994 roku jako Skrzydło Powietrzne Namibijskich Sił Obronnych (ang.: Namibia Defence Force Air Wing).
O wyposażenie kiełkującego lotnictwa w samoloty przydatne dla podstawowych zadań, ściśle związanych z geografią i geopolityką tamtego regionu, zadbało USA. W czerwcu 1994 roku do bazy lotniczej Eros na obrzeżach Windhoek trafiła szóstka należących wcześniej do USAF lekkich samolotów obserwacyjnych Cessna O-2A. Miały one służyć do patroli wybrzeża, zapobiegania przemytowi na granicy z Angolą oraz operacjom przeciwko kłusownikom w parkach narodowych Namibii.
W tym samym okresie Amerykanie przekazali więcej samolotów tego typu do takich krajów sąsiadujących z Namibią, jak Botswana (9 sztuk) i Zimbabwe (2 egzemplarze). W warunkach afrykańskiego buszu, Cessny znakomicie sprawdziły się w roli patrolowego samolotu antykłusowniczego.
Jeśli chodzi o ochronę łowisk, będących jednym z głównych źródeł dochodów budżetowych Namibii, już w 1994 roku z ramienia Ministerstwa Rybołówstwa patrole prowadził pojedynczy samolot Remis Cessna F406 (nr boczny: V5-EEZ).
Pełna wersja artykułu w magazynie Lotnictwo 5/2018