Siły Powietrzne Bułgarii

 


Séan Wilson/Prime Images


 


 

Siły Powietrzne Bułgarii

 

 

Po upadku systemu komunistycznego Bułgaria miała poważne trudności z przystosowaniem do systemu wolnorynkowego. Trudności ekonomiczne pociągnęły za sobą drastyczne cięcia budżetowe, więc zamknięto wiele baz lotniczych, a większość samolotów i śmigłowców bojowych wycofano z eksploatacji. Pomimo tych trudności Siły Powietrzne Bułgarii zdołały się stopniowo przetransformować w formację zbudowaną według zachodnich wzorców. W kwietniu 2004 r. Bułgaria osiągnęła jeden ze swoich głównych celów strategicznych, kraj ten stał się bowiem członkiem Sojuszu Północnoatlantyckiego.


 
 

 


Szkoła Sił Powietrznych
Szkolenie lotnicze większości pilotów Sił Powietrznych Bułgarii jest prowadzone przez Szkolną Bazę Lotniczą „Georgi Bienkowski”. Jest ona ulokowana około 13 km na północny- zachód od Pliewen, w miejscowości Dolna Mitropolia. Baza nosi imię bułgarskiego powstańca i bohatera, który walczył w powstaniu przeciwko Imperium Osmańskiemu w 1876 r. W Dolna Mitropolia ulokowano nie tylko Szkolną Bazę Lotniczą „Georgi Bienkowski”, ale także Narodową Wojskową Akademię Lotniczą. To właśnie tu podejmuje się decyzje, który ze studentów trafi na dalsze szkolenie na samoloty, a który na śmigłowce. Obecnie ci ostatni są bezpośrednio wysyłani do bazy Płowdiw-Krumowo, gdzie szkolą się na śmigłowcach Bell 206B-3 JetRanger III, a studenci wytypowani do szkolenia samolotowego pozostają w Szkolnej Bazie Lotniczej „Georgi Bienkowski”, gdzie zaczynają szkolenie na samolotach Pilatus PC-9M. Eskadra Szkolna i Certyfikacyjna jest wyposażona w turbośmigłowe samoloty szkolne Pilatus PC-9M, wykorzystywane zarówno do szkolenia podstawowego, jak i zaawansowanego. Obecnie Narodowa Wojskowa Akademia Lotnicza szkoli około dziesięciu pilotów rocznie. Ponieważ Bułgaria nie ma samolotu szkolenia taktyczno-bojowego, więc studenci przed przejściem na samoloty bojowe, wylatują na Pilatusach PC-9M po 200 godzin. Zwykle trwa to około dwóch lat. Początkowo Bułgaria chciała zakupić dwanaście turbośmigłowych samolotów szkolnych Pilatus PC-9M, ale ostatecznie liczbę tę zredukowano do sześciu. 5 grudnia 2003 r. podpisano kontrakt na dostawę sześciu Pilatusów PC-9M do szkolenia i jednego samolotu PC-12M przeznaczonego do przewozu ważnych osobistości. Kontrakt opiewał na 50 milionów franków szwajcarskich (32 miliony euro). Turbośmigłowe samoloty szkolne Pilatus PC-9M, wyposażone w zaawansowaną awionikę cyfrową, zostały dostarczone w listopadzie i grudniu 2004 r. Szkolna Eskadra Lotnicza posiadająca szkolno-bojowe samoloty odrzutowe Aero Vodochody L-39ZA Albatros, obecnie nie funkcjonuje. Z trzydziestu sześciu pierwotnie zakupionych samolotów, osiemnaście w 1986 r. i osiemnaście w 1991 r., tylko dwanaście pozostaje w służbie, a pozostałe sprzedano do innych państw lub nawet w ręce prywatne. W 2004 r. pięć samolotów L-39ZA Albatros zostało zmodyfikowanych w oddziale remontowym Bazy Lotniczej Bezmer przez izraelską firmę Radom oraz bułgarską firmę Bulgarian Avionics Services (BAS) mającą siedzibę w Sofii. Na samolotach zamontowano odbiorniki VOR (VHF Omnidirectional Range), ILS (Instrument Landing System), DME (Distance Measuring Equipment), GPS (Global Positioning System) i TACAN (Tactical Aid to Navigation). W 2006 r. personel bułgarskich sił powietrznych z Bazy Lotniczej Kemenec, pod nadzorem pracowników firmy Aero Vodochody, przeprowadził remont połączony z niewielkim wydłużeniem resursu dwunastu samolotów L-39ZA Albatros. Rok później Baza Lotnicza Kemenec, która była jedyną bazą eksploatującą tego typu maszyny, została zamknięta, a wszystkie samoloty L-39ZA Albatros przeniesiono do Szkolnej Bazy Lotniczej „Georgi Bienkowski” (Dolna Metropolia). Po roku maszyny te „uziemiono” ze względu na wyczerpanie resursu i obecnie są one składowane w dobrym stanie technicznym, zakonserwowane, a dwa razy w roku są na nich uruchamiane silniki. Oczekuje się, że być może będą dostępne fundusze, by przeprowadzić program wydłużenia resursu na co najmniej czterech L-39ZA Albatros. Jednakże nawet to nie rozwiązuje problemu, by można było je bowiem efektywnie wykorzystać do szkolenia taktyczno-bojowego, trzeba dokonać głębokiego remontu z długotrwałym wydłużeniem resursu, a także zamontować na samolotach nowe radiostacje i przyrządy wyskalowane w miarach anglosaskich, zgodnie ze standardem NATO/ICAO. Kiedy ewentualnie wrócą do służby, L-39ZA Albatros pozwolą na szkolenie uczniów-pilotów w użyciu podstawowego uzbrojenia, czego nie umożliwiają obecnie używane samoloty Pilatus PC-9M. Samolot szkolenia taktyczno-bojowego L-39ZA Albatros jest uzbrojony w umieszczone pod kadłubem działko GSz-23Ł kal. 23 mm, z zapasem 100 nabojów, a pod skrzydła dodatkowo można podwieszać cztery zasobniki UB-32A, każdy z trzydziestoma dwoma niekierowanymi pociskami rakietowymi S-5 kal. 57 mm lub cztery lotnicze bomby swobodnie spadające wagomiaru 100–250 kg.


Pełna wersja artykułu w magazynie Lotnictwo 12/2010

Wróć

Koszyk
Facebook
Tweety uytkownika @NTWojskowa Twitter