Specjalne wersje T-34-76
Michał Fiszer, Jerzy Gruszczyński
Specjalne wersje T-34-76
Na podwoziu czołgu średniego T-34-76 powstało stosunkowo niewiele typów wozów o specjalnym przeznaczeniu. Najwięcej powstało czołgów wyposażonych w miotacz ognia, budowano czołgi trały oraz improwizowane ciągniki ewakuacyjne. Powstały też różne prototypy nieskierowane do produkcji seryjnej. W istocie bowiem produkcja T-34-76 koncentrowała się na wersji podstawowej, by zaspokoić najpilniejsze potrzeby frontu. Zmieniło się to dopiero w wersji T-34-85, gdy wozów specjalnych na ich podwoziu, zbudowanych zwłaszcza po drugiej wojnie światowej, powstało znacznie więcej.
![](files/artykuly/tw_historia/98_twh_2011_s02/5.jpg)
Czołgi z miotaczem ognia
Przed drugą wojną światową w Związku Radzieckim dużą wagę przywiązywano do kwestii przełamywania umocnień przeciwnika, działania ofensywne bowiem to jedyne, jakie były rozważane w radzieckiej doktrynie wojennej. Ważnym elementem było niszczenie bunkrów i umocnionych punktów oporu, przeciwko którym zwykły ostrzał artyleryjski był mało skuteczny. Problem ten postanowiono rozwiązać dwutorowo. Jeden kierunek to budowanie specjalnych dział samobieżnych bądź czołgów z działami dużego kalibru dostosowanymi do niszczenia umocnień polowych i stałych. Ten kierunek wyłonił się w okresie Wojny Zimowej w Finlandii. Nieco wcześniej natomiast powstały specjalne czołgi wyposażone w miotacz ognia, przeznaczone do rażenia obsługi bunkrów i umocnionych punktów oporu strumieniem płonącej mieszaniny zapalającej. Wozy takie powstawały na podwoziu tankietek T-27 i czołgów lekkich T-26. Nic dziwnego, że od początku projektowania A-32, a później T-34, planowano zbudowanie czołgu-miotacza ognia na jego bazie. Jednakże na poważnie do tematu powrócono dopiero po rozpoczęciu w Charkowie seryjnej produkcji wozu T-34. 9 maja 1940 r. Biuro Konstrukcyjne Zakładu nr 183 zakończyło rozmowy z Zarządem Chemicznym Armii Czerwonej odnośnie do wymagań do budowy czołgu uzbrojonego w miotacz ognia na bazie T-34. Ustalono, że miotacz ognia zastąpi kadłubowy karabin maszynowy, po prawej stronie przedniej części czołgu. Początkowo planowano, że prototyp takiego czołgu powstanie do grudnia 1940 r., ale nie udało się tego zrealizować ze względu na trudności z uruchomieniem produkcji „zwykłych” czołgów i trudności z wykonaniem planu ich dostaw. Do grudnia był jednak gotowy projekt odpowiedniej przebudowy. Pierwszy prototyp czołgu miotacza ognia powstał na początku 1941 r. Do jego budowy posłużył jeden z dwóch przedseryjnych A-34, a czołg nazwano OP-34. A-34 różnił się od seryjnych T-34, ale ogólny zamysł był ten sam. W czołgu udało się zamontować sam miotacz ognia w miejsce karabinu maszynowego, a także cztery butle ze sprężonym powietrzem o pojemności po 13 l, ciśnienie powietrza wynosiło 150 atm (do wyrzucania mieszanki zapalającej), zbiornik na mieszaninę zapalającą o pojemności 100 l, zbiornik na benzynę o pojemności 0,8 l służącej do rozpalania mieszaniny zapalającej przy „strzale” oraz zestaw zaworów i odpowiednią instalację dla mieszaniny, benzyny oraz układ elektryczny do uruchamiania miotacza ognia pedałem nożnym. Poza wspomnianymi 100 l mieszaniny, dodatkowe 100 l ulokowano w lewym burtowym zbiorniku paliwa, co ograniczyło nieco jego zapas i zmniejszyło zasięg czołgu. Próby czołgu prowadzono w styczniu i w lutym 1941 r. 10 marca główny konstruktor, Andriej Morozow złożył meldunek z ich rezultatu do Zarządu Techniki Pancernej Głównego Zarządu Czołgowo-Samochodowego Armii Czerwonej. Czołg był w stanie miotać ciecz zapalającą złożoną w 60% z ropy naftowej i 40% z nafty na odległość 60-70 m, a pełny 200-litrowy zapas cieczy zapalającej wystarczał na 6-8 wystrzałów. Po dokonaniu modyfikacji układu sterowania instalacją liczba możliwych wystrzałów wzrosła do 10-15. Przy ręcznym sterowaniu i zmniejszeniu zasięgu ognia do 50 m liczba wystrzałów mogła się zwiększyć do 20.
15 marca 1941 r. zakład otrzymał polecenie z Ludowego Komisariatu Przemysłu Maszyn Średnich, by podjąć seryjną produkcję czołgów T-34 wyposażonych w prochowy miotacz ognia ATO konstrukcji Zakładu nr 174 z Leningradu (dawny Zakład im. K. J. Woroszyłowa), zamiast pneumatycznego miotacza ognia skonstruowanego na miejscu. Prace nad prochowym miotaczem ognia podjęto już w 1938 r. Chodziło o opracowanie miotacza o większym zasięgu niż miotacze pneumatyczne stosowane dotąd. W miotaczach prochowych mieszankę zapalającą wyrzucały spaliny po odpaleniu ładunku prochowego. W połowie 1940 r. Zakład nr 174 otrzymał zadanie opracowania miotacza prochowego w wersji czołgowej. Było to wynikiem Wojny Zimowej w Finlandii, gdy okazało się, że miotacze pneumatyczne mają zbyt mały zasięg, nieprzekraczający 70 m. Opracowaniem nowego miotacza zajął się zespół pod kierunkiem zastępcy głównego konstruktora Zakładu nr 174 w Leningradzie, Iwana Aleksandrowicza Ariostowa oraz głównego konstruktora Zakładu nr 222, Dmitrija Iwanowicza Elagina. Zakład nr 222, który wcześniej nosił nazwę „Komsomolec”, został we wrześniu 1941 r. ewakuowany z Lubierca pod Moskwą do Toguzaka i zajmował się produkcją miotaczy ognia. Prochowy czołgowy miotacz ognia ATO-41 przeszedł w Zakładzie nr 174 próby do końca lutego 1941 r. W czasie prób uzyskano zasięg wystrzału mieszanki zapalającej na odległość 120 m. Prochowy ładunek miotający umieszczono w łusce działka kal. 37 mm. W jednym wystrzale wyrzucano 10 l mieszanki zapalającej. Teoretyczna szybkostrzelność wynosiła 20 wystrzałów na minutę, ale zapas mieszanki (100 l) wystarczał na oddanie 10 wystrzałów. Masa miotacza ognia wynosiła 45 kg. 13 marca 1941 r. na wspólnym posiedzeniu Rady Komisarzy Ludowych i Komitetu Centralnego WKP(b) wydano postanowienie „o wyposażeniu czołgów KW, T-34 i T-50 w miotacze ognia”. Produkcja T-34 z miotaczami miała się zacząć w lipcu 1941 r. i do końca roku miało powstać 300 takich wozów, obok 800 czołgów z miotaczami płomieni pozostałych typów. Jednakże z samym miotaczem wystąpiły pewne problemy techniczne, zdarzało się bowiem, że łuska była wyrzucana z nie do końca spalonym materiałem miotającym, co groziło pożarem. Do kwietnia udało się jednak dopracować ATO-41 i w maju 1941 r. na poligonie Puszkino pod Leningradem przeszedł próby pierwszy T-34 wyposażony w ten typ miotacza. Produkcja miała ruszyć w lipcu-sierpniu, ale sprawa skomplikowała się, z Lubierca do Toguzaka bowiem ewakuowano Zakład nr 222, produkujący miotacze ATO-41. Dopiero we wrześniu 1941 r. w Zakładzie nr 183 w Charkowie powstały pierwsze dwa czołgi T-34 wyposażone w armaty F-34 w wieży oraz miotacze ognia ATO-41 w miejsce kadłubowego karabinu maszynowego. 5 października wozy te weszły w skład 21. Brygady Pancernej, ale wkrótce zostały one utracone w walkach pod Kalininem.
Seryjna produkcja czołgów T-34 z miotaczem płomieni ATO-41, oznaczonych TO-34, ruszyła dopiero w styczniu 1942 r., ale ich produkcję jako pierwszy podjął stalingradzki zakład STZ. Na początku lutego czołgi z miotaczami płomieni trafiły na Front Południowo-Zachodni. Nieco później produkcję TO-34 uruchomiono też w Zakładzie nr 112 w Gorkim i Zakładzie nr 183, ewakuowanym do Niżnego Tagiła. W seryjnym TO-34 miotacz ognia ATO-41 zastąpił kadłubowy karabin maszynowy. Zbiornik na ciecz zapalającą, złożoną w 60% z mazutu i 40% z nafty miał pojemność 105 l. Sam ATO-41 był umieszczony na ruchomej podstawie, umożliwiającej jego kierowanie -2o w dół i +10o w górę, a także +7,5o na oba boki. Przeładowanie pironaboju w miotaczu ognia odbywało się automatycznie, specjalnym układem hydraulicznym. Układ ten nie miał pompy, lecz hydroakumulator, zasilany sprężonym powietrzem o ciśnieniu 4 atm.
Pełna wersja artykułu w magazynie TW Historia Spec 2/2012