Śródziemnomorskie wahadło – koniec 1941 roku

Śródziemnomorskie wahadło – koniec 1941 roku

Wojciech Holicki

Rozpoczęta 18 listopada 1941 roku ofensywa brytyjskiej 8. Armii, mająca na celu odblokowanie Tobruku, oznaczała pierwszą dużą porażkę wojsk gen. Erwina Rommla. Miałaby z pewnością inny przebieg, gdyby nie to, że w kluczowym jej okresie siłom RAF-u i Royal Navy z Malty udało się zatopić większość statków z zaopatrzeniem, które płynęły do Trypolisu i Benghazi. W tak krytycznej dla nich fazie zmagań w Afryce Północnej, Włosi wprowadzili do akcji praktycznie wszystkie swoje sprawne okręty, by mogło tam dotrzeć kilka konwojów.

W połowie 1941 roku, gdy front w Afryce Północnej ustabilizował się w pobliżu granicy Cyrenajki i Egiptu, gen. Erwin Rommel miał pod swoją komendą 7 dywizji niemieckich i włoskich. Potrzebowały one miesięcznie przynajmniej 70 000 t zaopatrzenia, które musiano dostarczyć drogą morską do Benghazi i Trypolisu. Do czerwca nie trzeba się było o to martwić, w najgorszym pod tym względem maju ataki sił morskich i lotniczych przeciwnika, głównie z Malty, spowodowały, że w portach tych znalazło się 91 procent tego, co załadowano po drugiej stronie Morza Śródziemnego. Po rekordowym czerwcu, kiedy to dostarczonych zostało 125 000 t, powstała nawet rezerwowa nadwyżka w wysokości około 46 000 t. Na froncie sytuacja się jednak pogarszała, bo trzeba było wszystko przewieźć kilkaset kilometrów jedną szosą, często atakowaną z powietrza i przez grupy dywersyjne. Przewieźć ciężarówkami, których było zbyt mało, a ponadto przeciętnie 35 procent z nich przejściowo nie nadawało się do użytku z powodu różnego rodzaju awarii czy braku opon. Ciężarówkami spalającymi mnóstwo paliwa, którego również czasem brakowało. Mimo istnienia pokaźnej rezerwy, Rommel musiał więc ciągle odsuwać w czasie szturm generalny na oblężony Tobruk.

W lipcu straty zaczęły rosnąć, co wynikało z kilku przyczyn. Po stronie Niemców było to wycofanie z Sycylii X Korpusu Luftwaffe, oznaczające mocny spadek intensywności nalotów na Maltę i zagrożenia dla operujących z niej samolotów brytyjskich. Tych jednocześnie było coraz więcej, do garstki Swordfishów 830. Dywizjonu Lotnictwa Pokładowego (Fleet Air Arm, FAA) doszły najpierw bombowce lekkie typu Bristol Blenheim, których załogi były wyszkolone w atakach z minimalnej wysokości, a potem średnie typu Vickers Wellington, mogące atakować nie tylko Trypolis, ale i porty załadunkowe (Neapol, Brindisi, Tarent). Wielkie znaczenie miał fakt, że od czerwca kryptolodzy z ośrodka w Bletchley Park na bieżąco odczytywali wiadomości dotyczące ruchu statków na trasach do i z Libii, które Włosi – notabene na żądanie Niemców – utajniali za pomocą maszyn szyfrujących. Skuteczność wynikających z tego ataków i działań zwiadowczych mocno podniosło pojawienie się w dywizjonach na Malcie samolotów wyposażonych w radar.

Pełna wersja artykułu w magazynie TW Historia 1/2020

Wróć

Koszyk
Facebook
Tweety uytkownika @NTWojskowa Twitter