Starcia w powietrzu podczas japońskiego rajdu na Ocean Indyjski. Część 1

Jacek Pukropp
Pod koniec marca 1942 roku większość założonych do zdobycia celów w początkowym okresie wojny została przez Japończyków osiągnięta. 8 marca skapitulowała Jawa i chociaż niektóre małe garnizony w Holenderskich Indiach Wschodnich stawiały jeszcze opór, to upadek wyspy stanowiącej centrum administracyjne praktycznie przypieczętował podporządkowanie holenderskiej kolonii Cesarstwu. Tego samego dnia Japończycy zdobyli Rangun w Birmie (dziś Mjanma) z jego cennym i ważnym portem. Trwał jeszcze desperacki opór na Filipinach, ale obrońcy byli tu kompletnie osamotnieni, nie mogąc liczyć na jakiekolwiek znaczące wsparcie. Japończycy przeprowadzili także pierwsze operacje na Nowej Gwinei i Wyspach Salomona, po bitwie na Morzu Jawajskim zaś alianckie siły morskie w rejonie praktycznie przestały istnieć. Amerykańska baza w Pearl Harbor – która nie do końca otrząsnęła się jeszcze po 7 grudnia 1941 roku – i British Eastern Fleet na Oceanie Indyjskim znajdowały się bardzo daleko. Morze Południowochińskie stało się teraz praktycznie japońskim „jeziorem”. Stworzono ochronę Bariery Malajskiej, zapewniono zapasy cyny, kauczuku oraz przede wszystkim ropy naftowej i ryżu.
26 marca 1941 roku Kidō Butai liczący pięć lotniskowców z 1., 2., i 5. Kōkū Sentai (bez lotniskowca Kaga, który udał się 15 marca do Japonii w celu naprawy uszkodzeń odniesionych jeszcze 9 lutego po wejściu na rafę w rejonie Palau) opuścił zatokę Staring na Celebesie w podbitych Holenderskich Indiach Wschodnich. Pomysł rajdu, nazwanego C Sakusen, powstał po rezygnacji japońskiego naczelnego dowództwa z inwazji na Cejlon (od 1972 roku Sri Lanka). Celem Operacji C było wyeliminowanie sił brytyjskich, które znajdowały się w tym rejonie, i zabezpieczenie w ten sposób od zachodu japońskich zdobyczy w Azji Południowo-Wschodniej oraz osłona trwającej ofensywy w Birmie. Samoloty pokładowe Kidō Butai miały uderzyć na lotniska i porty na Cejlonie oraz zatopić napotkane statki i okręty na pełnym morzu, przerywając szlaki żeglugowe. Niezależnie działał oddzielny zespół z lotniskowcem Ryūjō, który miał atakować oraz dezorganizować brytyjską żeglugę w Zatoce Bengalskiej.
Pełna wersja artykułu w magazynie TW Historia nr specjalny 6/2018