Starcia w powietrzu podczas japońskiego rajdu na Ocean Indyjski. Część 2

Jacek Pukropp
Rano w Niedzielę Wielkanocną 5 kwietnia 1942 roku samoloty z japońskich lotniskowców zaatakowały Kolombo na Cejlonie w następstwie czego doszło do zażartych walk powietrznych.
Rankiem tego dnia z Mingaladon w Birmie wystartowały bombowce G3M2 z Genzan Kū (18 maszyn) w osłonie 18 Zer i zaatakowały Kalkutę oraz Akyab w celu wsparcia głównego uderzenia na Cejlon. Towarzyszył im samolot rozpoznawczy Mitsubishi C5M2. Załogi G3M2 zgłosiły zatopienie stawiacza min o wyporności 2000 t. Faktycznie był to sloop Royal Indian Navy HMIS Indus, który został trafiony bombami i poszedł na dno ze stratą dziecięciu ludzi. G3M2 miały też zniszczyć duży i mały samolot na lotnisku w Akyab. Piloci osłaniających je Zer, po ostrzelaniu lotniska, meldowali z kolei o zapaleniu Douglasa DC-3 i Hurricane’a – przypuszczalnie tych samych maszyn co bombowce. Wydaje się, że oba zgłoszenia dotyczyły niesprawnego Hurricane’a i DC-2 (DG474/B z No 31. Sqn), o czym raportowali już dzień wcześniej piloci myśliwców Nakajima Ki-43-I Hayabusa z 64. Hikō Sentai. Po tym ataku G3M2 i A6M2 odleciały do Syjamu.
Brytyjczycy próbowali odwetu. O 8:30 wystartowało dziesięć Blenheimów z 11. Sqn, ale ich załogi otrzymały złe namiary i nie odnalazły floty wiceadmirała Chūichi Nagumo. Japończyków poszukiwały także Cataliny z Cejlonu i Albacore’y z brytyjskich lotniskowców. O 8:40, gdy uderzenie na Kolombo ciągle trwało, patrol dziewięciu A6M2 z lotniskowców Hiryū,Zūikakū i Skōkakū(po trzy z każdego)przechwycił Catalinę z 205. Sqn (Z2144, FV-R), która została zestrzelona o 8:42. Zginęła cała jej załoga dowodzona przez Flt Lt Jamesa Ramsaya „Jocka” Grahama. Dwa myśliwce z Zūikakū zostały uszkodzone przez ogień obronny strzelców pokładowych. Później w tym dniu patrol trzech Zer z Hiryū (piloci Ittō Hikō Heisō – bosman – Masato Hino, Nitō Hikō Heisō – bosmanmat – Noboru Todaka i Ittō Hikōhei Kenji Kotani) skierowano przeciwko dwóm Albacore’om z z 827. NAS. Japończycy zestrzelili jedną z tych maszyn (T9206/5C), w której polegli Sub Lt R.J.F. Streatfield, Sub Lt T. Weston oraz TAG N/Air Ken Porter. Kolejny patrol powietrzny z Hiryū przechwycił następnego Albacore’a (X8944/5B), także z 827. NAS. Załoga w składzie Sub Lt R.J. Grant-Sturgis, Sub Lt V.W. Jaffray i TAG L/Air Gordon Dixon zdołała schronić się w chmurach. Wcześniej jednak musiała przez kwadrans odpierać ataki japońskich myśliwców. Dixon, obsługujący Vickersa w tylnej kabinie, został ranny w lewe przedramię i w lewe biodro, a samolot miał po walce około 40 przestrzelin.
Chusa Fuchida, widząc że w porcie jest jeszcze dużo statków, a opór obrony plot. i myśliwców nie został do końca złamany, nadał o 8.28 wiadomość z prośbą o przygotowanie drugiego ataku. Japończycy od rana wysyłali wodnosamoloty na poszukiwanie brytyjskich okrętów, ale do tej pory niczego nie zauważono. W tej sytuacji o 8.52 Nagumo rozkazał, aby rezerwowe B5N2 z Zūikakū i Skōkakū przezbroić z torped w bomby w celu ponownego ataku na Kolombo. Także D3A1 z trzech pozostałych lotniskowców miały zamienić bomby używane przeciwko okrętom o masie 250 kg na bomby „lądowe” po 242 kg. Samoloty biorące udział w ataku na Kolombo zaczęły wracać na lotniskowce począwszy od 9.48. O godz. 10.00, kiedy przezbrojenie maszyn na lotniskowcach zostało prawie ukończone, Kawanishi E7K2 z ciężkiego krążownika Tone napotkał brytyjskie krążowniki HMS Dorsetshire iHMS Cornwall 150 mil na zachód od japońskiej floty. Po otrzymaniu meldunku Nagumo natychmiast wysłał kolejne wodnosamoloty, aby potwierdzić kontakt i nie czekając na meldunek o 10.23 rozkazał zaatakować te okręty samolotami B5N2 uzbrojonymi w torpedy. W hangarach Zūikakū i Skōkakū zapanował chaos, bowiem obsługa, która kończyła przezbrajanie maszyn uderzeniowych z torped na bomby lądowe, musiała zaczynać wszystko od nowa… O godz. 10.50 kolejny wodnosamolot zwiadowczy E7K2, tym razem z lekkiego krążownika Abakuma odnalazł brytyjskie okręty, ale omyłkowo jego załoga rozpoznała je jako niszczyciele. Z tego powodu o 11.27 Nagumo rozkazał, aby wroga zaatakowały rezerwowe bombowce nurkujące. W sumie wystartowały 53 D3A1: 18 z lotniskowca Sōryū, 18 z Hiryū oraz 17 z Akagi. Formacją dowodził dowódca grupy powietrznej z Sōryū, Shōsa Takashige Egusa, a 16 maszyn z powodu pośpiechu miało ciągle podwieszone 242 kg bomby „lądowe” (odłamkowo-burzące).
Tymczasem jeden z kolejnych wysłanych wodnosamolotów, Aichi E13A1 z krążownika Tone, odnalazł brytyjskie okręty o 11.55 i rozpoznał je jako krążowniki typu Kent[1]. W promieniu 20 mil nie było widać innych jednostek pływających. Japońska doktryna zakładała, iż ciężkie krążowniki, podobnie jak pancerniki, mogły być zatopione tylko przez atak torpedowy. O godz. 13.10 Nagumo ponownie rozkazał więc przygotować B5N2 uzbrojone w torpedy, których start zaplanowano na godz. 14.
[1] Rozpoznał prawie prawidłowo. Oba okręty należały do typu County, dzielonego na trzy podtypy. Do podtypu Kent należał HMS Cornwall, zaś młodszy HMS Dorsethire do podtypu Norfolk.
Pełna wersja artykułu w magazynie TW Historia nr specjalny 1/2019