Su-22 w nowej odsłonie
MARIUSZ CIELMA
W połowie września Siły Powietrzne odebrały dwa pierwsze wyremontowane samoloty myśliwsko-bombowe Su-22. To finalny efekt decyzji o perspektywicznym zachowaniu w linii jednej eskadry tych maszyn. Realizację zadania ogłoszono jeszcze w lutym 2014 roku, samą umowę na remont i doposażenie 12 Su-22M4 i 6 Su-22M3K podpisano zaś na początku 2015 roku.
Decyzja o zakupie samolotów Su-22 (Su-17M2) dla ówczesnych Wojsk Lotniczych zapadła jeszcze w 1982 roku. Początkowo zakładano nabycie maszyn w wersji Su-22M3 (z silnikiem R-29BS-300), rok później pojawiła się możliwość wprowadzenia do służby Su-22M4 (z silnikiem AL-21F3). Po pewnych korektach, ostatecznie w latach 1984-1988 zakupiono 90 samolotów myśliwsko-bombowych Su-22M4 i 20 szkolno-bojowych Su-22UM3K. Nowe samoloty uderzeniowe zastępowały w służbie przede wszystkim wyprodukowane w mieleckich zakładach Lim-6M/6bis i weszły na uzbrojenie 6., 8. i 40. Pułku Lotnictwa Myśliwsko-Bombowego oraz jednej eskadry 7. Pułku Lotnictwa Bombowo-Rozpoznawczego. Pierwotne plany, pokrzyżowane ostatecznie sytuacją ekonomiczną PRL, mówiły o zakupie dodatkowych 22–24 Su-22M4/UM3K na potrzeby 7. Pułku Lotnictwa Szturmowego Marynarki Wojennej. Nabyte maszyny pochodziły z ośmiu serii produkcyjnych (23, 24, 27-30, 37 i 38), przy czym od 30 serii (zakupiono 22 sztuki) posiadały modyfikacje – przystosowano je do przenoszenia i użycia uzbrojenia kierowanego metodą telewizyjną. Dla pilotów i personelu lotnictwa wojskowego, do tej pory mającego do czynienia w codziennej służ bie ze stosunkowo prostymi Lim-6bis, samolot Su-22 nie mógł kojarzyć się inaczej, niż z „supertechniką”. I tak był określany w latach 80. Ubiegłego wieku. W rzeczywistości już w tamtym okresie nie była to konstrukcja nowoczesna.
Chociaż Su-22 klasyfikowany był w Polsce jako samolot myśliwsko-bombowy, faktycznie był predysponowany głównie do realizacji zadań uderzeniowych. Su-22 nie były rasowymi myśliwcami, choćby z racji braku stacji radiolokacyjnej, z drugiej strony odznaczały się dużymi prędkościami maksymalnymi. W powietrzu pilot samolotu mógł walczyć z maszynami przeciwnika za pomocą działek kal. 30 mm i pocisków rakietowych powietrze-powietrze krótkiego zasięgu R-60. Wyspecjalizowany w atakowaniu celów naziemnych Su-22M4 otrzymał system automatycznego sterowania SAU-22-M2, kompleks nawigacyjno-celowniczy PrNK-54 z m.in. dalmierzem Klon-54 i celownikiem S-17WG-1 oraz aż 10 punktów mocowania podwieszeń o maksymalnej masie 4000 kg. W systemie wojsk lotniczych Układu Warszawskiego dla Su-22 przewidziano głównie misje w ramach izolacji pola walki (pozostałe dwa elementy triady to szturmowy Su-25 i bombowy Su-24). To co stanowiło o sile Su-22, to uzbrojenie kierowane. Wraz z samolotami polskie lotnictwo nabyło bowiem pociski powietrze-ziemia Ch-25MŁ i Ch-29MŁ – oba kierowane metodą laserową, pociski Ch-29T (metoda telewizyjna) i przeciwradiolokacyjne Ch-25MP. W warunkach dobrej widzialności, w ciągu dnia, Su-22M4 mógł wykonywać skuteczne misje uderzeniowe na cele punktowe (uzbrojenie kierowane) jak i powierzchniowe (uzbrojenie bombowe, zasobniki strzeleckie SPPU-22-01, zasobniki paliwowo-powietrzne). Gorzej przedstawiały się możliwości wykonania ataku w złych warunkach pogodowych czy w nocy. Z tego powodu samolot na
Zachodzie otrzymał nieoficjalny przydomek „ślepy bokser”. Ograniczeń w działaniach w złych warunkach nie rekompensował rozbudowany kompleks celowniczo-nawigacyjny PrNK-54, system oparty na budowaniu świadomości nawigacyjnej poprzez dane z sieci naziemnych radiotechnicznych nadajników, wykorzystywanych w Układzie Warszawskim, ale nie w dzisiejszej Polsce. Po przełomie politycznym problem ten rozwiązywano poprzez wyposażanie polskich samolotów Su-22 w odbiorniki nawigacji satelitarnej GPS.
Pierwotnie samolot Su-22M4 został przygotowany do operowania nad obszarem przeciwnika wyposażonego w zintegrowaną obroną powietrzną. Na urządzenia przeznaczone do samoobrony składa się stacja ostrzegająca SPO-15ŁS, podwieszana stacja zakłóceń aktywnych SPS-141MWG-E oraz wyrzutnie flar i dipoli. Całość nie jest zintegrowana w jeden system walki radioelektronicznej, poziom zabezpieczenia maszyny odpowiada radzieckim technologiom lat 70.
Według opublikowanych informacji do zniszczenia celu typu elementy systemu 9K720 Iskander, poruszającego się w kolumnie marszowej o długości 1000 m, potrzeba przykładowo 10 Su-22 uzbrojonych w 8 bomb FAB-500 każdy. Przy obiekcie bateria rakiet przeciwlotniczych typu S-300, rozlokowanego na powierzchni 750x150 m, wymagane jest użycie 6 Su-22 z 20 bombami OFAB-100 czy 7 Su-22 z 8 bombami FAB-500 każdy. Podane wskaźniki dotyczą ataków z lotu poziomego, najbardziej efektywna jest jednak misja, gdy pilot wykorzysta zmienny kąt nurkowania, w tym przypadku liczba niezbędnych do wykorzystania maszyn spada o 40–50%. Teoretyczną efektywność Su-22 ukazuje też symulacja zniszczenia małowymiarowego celu w postaci pojedynczego czołgu. Należy do takiego ataku, prowadzonego przy locie nurkowym, wykorzystać np. 7 Su-22 uzbrojonych w 8 zasobników kasetowych RBK-500 z małymi bombami PTAB-2,5. Su-22M4 może atakować cele powierzchniowe, punktowe są już dużym wyzwaniem…
Pełna wersja artykułu w magazynie NTW 11/2015