Święty Błażej z Sabaty, albo od zbiornikowca do bazy sił specjalnych

Święty Błażej z Sabaty, albo od zbiornikowca do bazy sił specjalnych

Krzysztof Kubiak

Małe floty pozostają zwykle na marginesie zainteresowania shiploverów. Z jednej strony jest to uzasadnione ich ograniczoną rolą w dziejach powszechnych, z drugiej – nie można zapominać, że w swojej historii mają często niezwykle interesujące karty.

Tak jest również w przypadku marynarki wojennej Portugalii (Armada Portuguesa), która w naszym kraju kojarzona jest niemal wyłącznie z epoką wielkich odkryć geograficznych. Tymczasem Portugalczycy są jedną z niewielu nacji, które po drugiej wojnie światowej walczyły zarówno na morzu (przed kilkunastoma miesiącami opisaliśmy ostatni bój awiza Afonso de Albuquerque na redzie Murmagoa u wybrzeży Indii stoczony w 1961 r.), jak i akwenach śródlądowych (jezioro Niasa, rzeka Kongo).

W niniejszym tekście przedstawiono długi żywot jednostki pomocniczej Sam Brás. Jest ona o tyle ważna, że na początku lat 70. XX w. zabezpieczała działanie grupy okrętów (zwykle trzy korwety, okręt hydrograficzny, trzy kutry patrolowe i okręt desantowy), operujących wzdłuż północnych wybrzeży Mozambiku – obszaru zagrożonego infiltracją z sąsiedniej Tanzanii. Dysponowała także potencjałem zaczepnym, gdyż dostosowano ją do transportu zmotoryzowanych grup specjalnych.

Sam Brás (A 523) narodził się w Stoczni Marynarki w Alfeite (Arsenal de Alfeite) położonej na południowym brzegu Tagu. Wówczas była to odrębna jednostka municypalna, obecnie stanowiąca część Wielkiej Lizbony. Geneza zakładu jest nader interesująca. Portugalia, przeżywająca okres stabilizacji politycznej i ekonomicznej prosperity, zapewnionej przez pierwszy okres autokratycznych rządów António de Oliveira Salazara, usiłowała uzyskać samodzielność w zakresie budowy podstawowych klas potrzebnych jej okrętów. Budowę stoczni rozpoczęto w 1928 r., prace podstawowe ukończono w grudniu 1938 r. W inwestycji miał udział kapitał niemiecki, co było rezultatem porozumienia o reparacjach zawartego między Salazarem a Hitlerem, w którym wypłaty bezpośrednie (po konferencji w Lozannie w 1933 r. i tak praktycznie niemożliwe do wyegzekwowania) zastępowano wkładem inwestycyjnym. Stocznia dysponowała wówczas trzema suchymi dokami umożliwiającymi budowę dużych niszczycieli. Pierwszym realizowanym zleceniem była jednak nie budowa nowych jednostek, lecz remonty niszczycieli Tâmega oraz Dão (oba rodzimej budowy, typu Guadiana oraz Douro lub Vauga, powstały w oparciu o brytyjskie projekty, z pochodzącymi z Albionu siłowniami i uzbrojeniem). Pierwszą budowaną jednostką był okręt hydrograficzny Dom João de Castro, ukończony w 1941 r. (utracony po wejściu na skały na Wyspach Zielonego Przylądka w 1947 r.).

Sam Brás, budowany jako zbiornikowiec, był czwartym, a zarazem pierwszym tej wielkości petroleiro skonstruowanym w Portugalii. Wodowanie odbyło się 13 listopada 1942 r. Po wejściu do eksploatacji w 1944 r. wykorzystywano go do transportu materiałów pędnych z Aruby i Curaçao w Antylach Holenderskich, co częściowo uniezależniało Portugalię od jednostek czarterowanych. Były to niebezpieczne rejsy okrężne, trwające około 40 dni. Okręt nie żeglował najkrótszą trasą, ale kluczył, unikając tras alianckich konwojów, co miało go uchronić przed atakami niemieckich okrętów podwodnych.

Warto zaznaczyć, że w pierwszym okresie eksploatacji jednostka była wyposażona tylko w dwa kompasy magnetyczne, gdyż zarówno Brytyjczycy, jak i Amerykanie odmówili Portugalczykom dostarczenia w czasie wojny żyrokompasu, którego to urządzenia nad Tagiem nie produkowano. Pierwszy żyrokompas Sperry, a także radionamiernik oraz echosondę zainstalowano podczas remontu w 1948 r.

Po zakończeniu wojny zabezpieczał dostawy materiałów pędnych z brytyjskiego Bahrajnu i amerykańskich portów Zatoki Meksykańskiej. Żeglował także do Kalifornii. W lipcu 1948 r. przetransportował z Jaksonville na Florydzie jako ładunek pokładowy, pierwszy z sześciu ścigaczy amerykańskiego typu PC, pozyskanych w Stanach Zjednoczonych[1]. W listopadzie 1958 r. towarzyszył podczas przejścia przez Atlantyk przekazanemu przez Amerykanów tendrowi nurkowemu (przebudowany okręt desantowy LCT), który do służby wszedł jako Medusa.

W październiku 1963 r. Sam Brás został skierowany do rezerwy. Jego zadania przejął wówczas zbiornikowiec S. Gabriel, ukończony rok wcześniej w Estaleiros Navais de Viena do Castelo. W grudniu 1965 r. podjęto decyzję o remoncie i przebudowie Sam Brása na jednostkę wsparcia logistycznego. Było to związane z koniecznością zabezpieczenia sił okrętowych operujących w Mozambiku, gdzie rozpoczynała się antyportugalska rebelia.

Roboty wykonywane w Alfeite trwały od października 1966 r. do października 1969 r. W ich trakcie jednostka otrzymała warsztat ślusarski, mechaniczny, stolarnię, dodatkowe pomieszczenia mieszkalne, nowe węzły sanitarne, szpital okrętowy (sześć łóżek w pomieszczeniu ogólnym i dwa w izolatce), salę operacyjną, pracownię rentgenowską, gabinet stomatologiczny (w 1972 r. został zdemontowany i wysłany do bazy Metangula nad jeziorem Niasa), lądowisko dla śmigłowca na rufie i 10-tonowy żuraw na dziobie. Jednostka w nowym wcieleniu mogła zabierać: 3000 t oleju napędowego, 50 t oleju smarnego, 20 t paliwa lotniczego dla śmigłowca, 100 t wody słodkiej. Ponadto etatowe wyposażenie stanowiły dwa kutry desantowe typu LCVP transportowane na śródokręciu (wodowane za pomocą bomów trzytonowych) oraz dwa samochody terenowe Land Rover 109 i dwa motocykle przewożone w garażu za pomostem. Czyniło to z Sam Brása, nawet jeżeli nie wyartykułowano tego wprost, jednostkę bazową sił specjalnych, zdolną także do efektywnego działania, np. podczas akcji ewakuacyjnych. Co ważne, jednostkę uzbrojono w 76,2 mm armatę Mk 5 (na dziobie), dwie 40 mm armaty Boforsa (po obu stronach komina) oraz dwie 20 mm armaty Oerlikon na (na skrzydłach pomostu). Byłą więc zdolna do skutecznej samoobrony, a w określonych sytuacjach – również do ograniczonego wsparcia żołnierzy operujących na brzegu.

[1]               Weszły do eksploatacji jako Principe, Madeira, Sal, Santiago, S. Tomas i S. Vincente.

Pełna wersja artykułu w magazynie MSiO 7-8/2020

Wróć

Koszyk
Facebook
Tweety uytkownika @NTWojskowa Twitter