Szkolenie pilotów śmigłowców
Miłosz Rusiecki
Szkolenie pilotów śmigłowców
W cieniu informacji o wdrażaniu do eksploatacji wielozadaniowych samolotów bojowych F-16 Jastrząb i dyskusji o nowym samolocie szkolno-bojowym dla Sił Powietrznych pozostaje szkolenie innej, równie licznej i równie potrzebnej Siłom Zbrojnym RP grupy personelu latającego – pilotów śmigłowców. Można zaryzykować twierdzenie, że jest to kwestia co najmniej tak samo istotna, jak wyszkolenie pilotów samolotów bojowych, szczególnie wobec coraz szerszego zaangażowania lotników Wojsk Lądowych i Marynarki Wojennej w zadania, wynikające z wykonywania naszych zobowiązań sojuszniczych poza granicami kraju. Wreszcie godnym uwagi jest fakt, iż szkolenie to odbywa się w całości na sprzęcie krajowej produkcji i w znacznej części krajowej konstrukcji.
System szkolenia
Tak jak wszyscy, trafiają oni do Wyższej Szkoły Oficerskiej Sił Powietrznych w Dęblinie Dęblinie i rozpoczynają szkolenie praktyczne na pierwszym roku od etapu selekcyjnego w aeroklubie, najczęściej na popularnych samolotach tłokowych Cessna 152. Przeciętnie wylatują wówczas około 20 godzin i po analizie osiągniętych wyników oraz badań medycznych zostają zakwalifikowani bądź do grupy latającej na samolotach z fotelami wyrzucanymi (PZL-130 Orlik) bądź do grupy szkolącej się na samolotach transportowych (M 28 Bryza), bądź wreszcie do szkolenia na śmigłowcach. W tej ostatniej grupie podchorążowie po zakończeniu etapu selekcyjnego mogą już zapomnieć o klasycznych samolotach ze stałymi skrzydłami. Przeciętna ilość godzin „do wylatania” przez podchorążego na pierwszym, drugim i trzecim roku studiów to odpowiednio 60, 50 i 50 godzin, jednak wielkości te mogą różnić się dla poszczególnych studentów. Łącznie z lotami kwalifikacyjnymi daje to minimum 180 godzin i III klasę pilota wojskowego. Jeśli są szkoleni absolwenci wyższych uczelni, wówczas kurs trwa dwa lata, przy czym na pierwszym roku uczeń spędza w powietrzu 60 godzin, a na drugim – 100 godzin. Podchorążowie rozpoczynają naukę od prostych lotów po kręgu, aby stopniowo w ciągu kolejnych trzech lat dojść do etapu lotów po trasach, w szyku (do poziomu klucza – tj. trzech maszyn), koszących i profilowych (10 m nad przeszkodami terenowymi) oraz lądowań na lądowiskach przygodnych. Szkolenie w lotach według wskazań przyrządów (IFR) tak na śmigłowcu SW-4, jak i na Mi-2 prowadzi się wyłącznie w warunkach pozorowanych, tj. w zasłoniętej kabinie. W pełni natomiast prowadzi się szkolenie do poziomu VFR Special – przy widzialności poniżej 4 km, co odpowiada dawnym parametrom DTWA (dzień – trudne warunki atmosferyczne).
Pełna wersja artykułu w magazynie Lotnictwo 10/2009