Sztukasy kontra Illustrious
Wojciech Holicki
Zdarzyło się 70 lat temu (13)
Sztukasy kontra Illustrious
Rano w piątek 10 stycznia 1941 roku płynący od zachodu ku Malcie konwój osłaniany przez siły główne brytyjskiej Floty Śródziemnomorskiej był w połowie drogi między wyspą Pantelleria a La Valettą. O 08.30 ze znajdującego się pośrodku formacji lotniskowca Illustrious wystartowały dwa Swordfishe patrolu przeciw okrętom podwodnym, w tym pilotowana przez por. Charlesa Lamba maszyna o oznaczeniu bocznym L4Q. Nudny lot trwał zgodnie z planem do 12.30 i, krótko po tym jak w powietrze wzniósł się jego zmiennik, „Q jak Queennie” podchodził do lądowania. Nagłe zniknięcie oficera naprowadzającego i otwarcie ognia przez artylerię plot. lotniskowca nie było dla pilota nowością, jednak pojedynczy gejzer wody i bardzo niewielka jego odległość od okrętu zwiastowały coś niezwykłego. Kilkanaście sekund później pojawił się następny, a potem Swordfisha minął samolot o wyjątkowo charakterystycznej sylwetce. W następnych minutach walczący o życie Lamb nie miał czasu na rozglądanie się, ale krótki rzut oka na atakowany okręt pozwolił mu zorientować się, że Illustrious zbiera potężne baty.
![](files/artykuly/morze_statki_okrety/98_2011_01/5.jpg)
OPERACJA „EXCESS”
W tym czasie od miesiąca trwała brytyjska ofensywa przeciwko siłom armii włoskiej w Afryce Północnej, które – choć dużo liczniejsze – ponosiły klęskę za klęską. 5 stycznia padła Bardia, do niewoli dostało się około 36 tys. Włochów. Flota Śródziemnomorska nie musiała wobec tego przez jakiś czas wspierać wojsk lądowych i zapadła decyzja o przeprowadzeniu złożonej operacji eskortowej, której nadano kryptonim „Excess”. 6 stycznia z Gibraltaru wyszedł konwój złożony z czterech szybkich statków. Trzy miały dotrzeć do Pireusu, a jeden na Maltę – tym był szybki motorowiec Essex (11 063 BRT), wiozący 4000 ts amunicji, 3000 ts ziemniaków oraz tuzin myśliwców Hawker Hurricane. Zespół jego bezpośredniej osłony tworzyły krążownik lekki Bonaventure i cztery niszczyciele, natomiast daleką zapewniał Force „H” wadm. Jamesa Somerville’a (krążownik liniowy Renown, pancernik Malaya, lotniskowiec Ark Royal, krążownik lekki Sheffield i pięć niszczycieli), który opuścił bazę następnego dnia. Również 7 stycznia z Aleksandrii wyszedł w morze dowodzony przez adm. Andrew Cunninghama Force „A”, czyli trzon Floty Śródziemnomorskiej: pancerniki Warspite (okręt flagowy) i Valiant, lotniskowiec Illustrious i siedem niszczycieli. Jednocześnie w drogę na Maltę wyruszył konwój MW 51, złożony z transportowców Breconshire (9776 BRT) i Clan Macaulay (10 492 BRT), a eskortowany przez krążownik plot. Calcutta i dwa niszczyciele. Od 6 stycznia płynęły tam również krążowniki lekkie Gloucester i Southampton, mające dostarczyć na wyspę kilkuset żołnierzy; towarzyszyła im para niszczycieli. Na morzu znalazły się też cztery inne krążowniki: ciężki York oraz lekkie Ajax, Orion, Perth i Sydney, kilka dodatkowych niszczycieli i cztery korwety. W operację zaangażowana była więc niemal całość sił Brytyjczyków. Jej plan przewidywał zawrócenie Force „H” w pobliżu ławicy Skerki i przejęcie konwoju przez okręty Cunninghama w rejonie na południowy wschód od Pantellerii, po tym jak pokona odcinek około 150 Mm tylko pod eskortą lekkich jednostek. W drodze na wschód Flota Śródziemnomorska miała osłaniać także statki idące z Malty do Aleksandrii i Port Saidu (konwoje ME 51 i ME 6). 9 stycznia Force „H” oraz osłaniany przez nią konwój znalazły się w rejonie 100 Mm na południowy zachód od przylądek Spartivento (południowa Sardynia) i zostały wówczas wykryte przez włoski samolot zwiadowczy. W drugiej połowie dnia okręty Somerville’a zaatakowało bezskutecznie 10 bombowców Savoia Marchetti SM 79; dwa z nich zostały zostały zestrzelone przez myśliwiec z Ark Royala. Niedługo potem, gdy dołączyły do konwoju Gloucester, Southampton i jeden niszczyciel, Force „H” zawrócił do Gibraltaru. Noc minęła spokojnie, ale o świcie konwój został zaatakowany przez torpedowce Vega i Circe. Wystrzelone przez Włochów torpedy nie były celne, a Bonaventure ciężko uszkodził pierwszego z napastników (dobił go potem niszczyciel Hereward); drugi wyszedł ze starcia z drobnymi uszkodzeniami. 10 stycznia o 08.15, krótko po tym jak MW 51 dotarł na Maltę, zespół Cunninghama, wzmocniony przez Ajaxa, dwa australijskie krążowniki i jeden niszczyciel, przejął konwój z Gibraltaru. Niecałe 20 minut później wpadł na minę niszczyciel Gallant, który w rezultacie wybuchu stracił dziobową część kadłuba oraz 60 ludzi załogi. Okaleczony okręt został wzięty na hol przez Mohawka, w drodze na Maltę (dotarł tam nazajutrz w południe) osłaniały go Bonaventure i bliźniaczy Griffin oraz – do świtu – Gloucester, Southampton i niszczyciel Diamond. Formacja była atakowana z powietrza, ale bezskutecznie.
![](files/artykuly/morze_statki_okrety/98_2011_01/5a.jpg)