Tiger Ausf. B – bynajmniej nie królewski. Część II

Tiger Ausf. B – bynajmniej nie królewski. Część II

Eugeniusz Żygulski

Zastosowanie bojowe Tiger Ausf. B front zachodni

Dość nietypowo pierwszą jednostką liniową, do jakiej trafiły Tiger II, była Panzer Kompanie (Funklenk) 316. W 1944 roku, zgodnie z wytycznymi z poprzedniego roku, wozy Tiger były kierowane, oprócz samodzielnych batalionów czołgów ciężkich, także do samodzielnych batalionów lub kompanii pancernych wyposażonych, poza czołgami, w specjalne, zdalnie sterowane przy użyciu radia, gąsienicowe nosiciele ładunków wybuchowych (Funklenk – Fkl) Sprengladungsträger Sd.Kfz. 301 B IV. Zgodnie z pierwotnym zamierzeniem kompanie takich pojazdów zamierzano wystawić przy kilku dywizjach pancernych. „Tygrysy” miały tam służyć jako wozy, z których odbywałoby się zdalne kierowanie nosicielami ładunków wybuchowych oraz jako pojazdy udzielające im niezbędnego wsparcia ogniowego w czasie bezpośredniego podprowadzania w kierunku celu. Jedną z dywizji mającą otrzymać pododdział Fkl była nowo formowana od końca 1943 roku we Francji Dywizja Panzer Lehr. Podporządkowano jej samodzielną Panzer-Kompanie 316 (Fkl), która w marcu 1944 roku, przebywając jeszcze w Niemczech na szkoleniu, otrzymała trzy, mocno zużyte czołgi Tiger I oraz pięć zupełnie nowych Tiger II (numery seryjne 280001–280005). Tym samym Pz.Kp. 316 (Fkl) stała się pierwszym pododdziałem Wehrmachtu wyposażonym w te czołgi. Okazały się one obarczone licznymi usterkami technicznymi. Co prawda w maju kompania została przerzucona do Francji, ale jak meldowano, z powodu licznych wad i problemów technicznych czołgów Tiger Ausf. B, w przypadku wyruszenia na front, nie można było ich użyć w walce w sposób pewny. W lipcu czołgi przekazano bezpośrednio do Panzer Lehr, a w połowie sierpnia pojazdy zostały rozmieszczone w rejonie Chateaudun i Place le Mail. Część z nich z powodu niesprawności zamieniono w nieruchome punkty oporu. W dniach 15–18 sierpnia pluton Tygrysów II wziął udział w walkach z jednostkami amerykańskimi podchodzącymi w ten rejon, a następnie w walkach odwrotowych, w czasie których załogi porzuciły lub wysadziły w powietrze wszystkie swoje czołgi.

Pełna wersja artykułu w magazynie TW Historia 1/2020

Wróć

Koszyk
Facebook
Tweety uytkownika @NTWojskowa Twitter