Transporter opancerzony M113


Michał Fiszer, Jerzy Gruszczyński


 

 

 

 

Transporter opancerzony

 

M113

 

(cz. I)

 

 

 

Gąsienicowy transporter opancerzony M113 jest najpopularniejszym wozem bojowym tego typu, wyprodukowanym w liczbie ponad 80 000 egzemplarzy i używanym w ponad 50 krajach świata. Dziś, po około 60 latach od czasu, gdy pierwsze egzemplarze tego transportera pojawiły się w linii, nadal pozostaje on szeroko wykorzystywany przez niemal wszystkich użytkowników, którzy go kiedyś zakupili, a od 2002 roku jest używany także w Polsce.

 

Amerykańskie wojska lądowe jako pierwsze na świecie całkowicie zmechanizowały piechotę w swoich dywizjach pancernych. W jednostkach niemieckich zmechanizowany był tylko jeden batalion (maksymalnie dwa) z czterech-sześciu; w radzieckich brygadach zmechanizowanych piechota przemieszczała się na ciężarówkach; także w brytyjskich dywizjach pancernych tylko część piechoty była zmotoryzowana. Amerykańska dywizja pancerna miała w swoim składzie trzy bataliony korzystające z półgąsienicowych transporterów opancerzonych typu M3, znanych popularnie jako half-track, czyli po prostu pół-gąsienicowy. Jednakże doświadczenia wojenne pokazały, że potrzebny jest pojazd o większej zdolności pokonywania terenu, zdolny do towarzyszenia czołgom wszędzie, gdzie będą one w stanie dotrzeć. Jednym słowem potrzebowano pojazdu gąsienicowego.

Jeszcze w czasie II wojny światowej powstał taki pojazd, używany pod oznaczeniem M39. Zbudowano go na bazie podwozia niszczyciela czołgów M18 Hellcat, z którego usunięto wieżę i przebudowano wnętrze. M39 był jednak używany głównie w roli opancerzonego ciągnika artyleryjskiego, a nie transportera piechoty. Podobną funkcję pełnił pojazd M35, powstały na bazie niszczyciela czołgów M10, z którego usunięto wieżę. Co ciekawe, brytyjskie lekkie gąsienicowe transportery opancerzone Universal Carrier były produkowane pod oznaczeniem T16 w Stanach Zjednoczonych przez Ford Motor Company (13 893 sztuki) i kolejne w Kanadzie, a zakupione przez rząd USA (5714 sztuk), ale wszystkie dostarczono odbiorcom programu Lend-Lease, w tym 19 079 do Wielkiej Brytanii i pozostałe 96 do ZSRR.

5 kwietnia 1945 roku Komitet do Spraw Uzbrojenia wydał decyzję OCM (Ordnance Committee Meeting) 27227, w której postanowiono zbudować transporter opancerzony do przewozu piechoty oraz do wykonywania innych zadań na podwoziu przeciwpancernego działa samobieżnego M18 Hellcat. Jednakże w odróżnieniu od M39 nie powstał on poprzez przebudowę działa polegającą na zdjęciu wieży, ale poprzez zabudowę zupełnie nowej górnej części kadłuba, mieszczącej aż 24 żołnierzy desantu i trzech członków załogi. Tuż po zakończeniu wojny firma Cadillac Motor Division, będąca częścią koncernu General Motors Corporation, dostarczyła sześć prototypów oznaczonych T16, które w drugiej połowie 1945 roku przeszły próby wojskowe. Wóz został standaryzowany jako M44, ale nie wszedł do uzbrojenia, gdyż wojsko chciało transportera do transportu drużyny piechoty (wówczas 12 żołnierzy), a nie dwóch jednocześnie, jak M44. Jeszcze we wrześniu 1945 roku podjęto się opracowania nowego transportera opancerzonego piechoty do transportu pojedynczej drużyny piechoty. Wóz na bazie prototypowego ciągnika artyleryjskiego T43 zaprojektowała firma International Harvester Company (IHC). Łącznie zbudowano cztery prototypy pojazdu oznaczonego T18, który – wzorem poprzednika – miał pudełkowy kadłub, mieszczący tym razem 12 żołnierzy desantu i dwie osoby z załogi. Po długotrwałych próbach i licznych poprawkach wóz ten wszedł do produkcji w 1950 roku, pod oznaczeniem M75. W ciągu kolejnych kilku lat dwie firmy – International Harvester Company (IHC) i Food Machinery and Chemical (FMC) Corporation – wyprodukowały 1780 wozów typu M75, które weszły do jednostek piechoty dywizji typu Pentomic, dostosowanych do wymagań atomowego pola walki.

Transportery M75 ustanowiły pewien standard wozu tego typu na wiele kolejnych lat: był to transporter z silnikiem i miejscami dla załogi w przedniej części oraz przedziałem desantowym w środkowej i tylnej części pudełkowatego kadłuba. Wadą pojazdu było zastosowanie zawieszenia kół nośnych na wahaczach podpartych sprężynami spiralnymi, zajmującymi miejsce (stąd zwężenie dolnej części przedziału dla desantu) i podatnymi na uszkodzenia w walce czy zanieczyszczenia błotem.

US Army była ogólnie usatysfakcjonowana użyciem M75. Jako pojazd w pełni gąsienicowy transporter miał odpowiednią mobilność, a ponadto zakryty przedział bojowy umożliwiał mu działanie na atomowym polu walki, chronił też piechotę przed odłamkami wpadającymi do wnętrza z góry bądź strzelcami zajmującymi pozycje wyżej (w budynkach na przykład). Jednakże jego wysoka cena zakupu, przekraczająca 100 tysięcy ówczesnych dolarów, uniemożliwiała podjęcie masowej produkcji. Postanowiono poszukać podobnego, choć tańszego rozwiązania. Jednym słowem potrzebny był podobny wóz, ale o prostszej budowie. W przyszłości kierunek na stworzenie konstrukcji prostej w produkcji i obsłudze okazał się być bardzo dobry. W wyniku tych poszukiwań powstał bowiem transporter niezwykle funkcjonalny, niezawodny i stosunkowo tani, który mógł być masowo produkowany w różnorodnych wersjach.

 

 

Pełna wersja artykułu w magazynie Poligon 1/2013

Wróć

Koszyk
Facebook
Twitter