Uzbrojenie dla bezzałogowców

 


Maksymilian Dura


 

 

 

Uzbrojenie dla bezzałogowców

 

 

Patrząc na podejście Ministerstwa Obrony Narodowej i Sztabu Generalnego WP do kwestii wyposażenia Sił Zbrojnych RP w bezzałogowe statki powietrzne (BSP), od razu przychodzi na myśl stwierdzenie, że „kiedy w Polsce zaczną jeździć superszybkie pociągi, to na świecie będą już się teleportować”.

 



Ogłoszony przez Ministerstwo Obrony Narodowej jako wielki sukces fakt zawarcia 25 lutego 2010 r. umowy na zakup dwóch zestawów BSP średniego zasięgu Aerostar w izraelskiej firmie Aeronautics, w rzeczywistości jest tylko symbolem naszego zacofania w tej dziedzinie. Gdy my bowiem zastanawiamy się, jakie bezzałogowce kupić, to w innych krajach myśli się już, jak je najlepiej wykorzystać. Jesteśmy daleko w tyle za innymi, także średnio rozwiniętymi, państwami, które skupiają się obecnie przede wszystkim na zwiększeniu zasięgu lotu i transmisji danych w czasie rzeczywistym, długotrwałości lotu, dokładności działania, modułowości szybko wymienianego wyposażenia (ładunku użytecznego) oraz uzbrajaniu BSP. Techniczne rozwiązania bezzałogowców na świecie daleko wyprzedzają koncepcję ich operacyjnego wykorzystania. Trochę przypomina to sytuację, jaką mieliśmy po I wojnie światowej. Samoloty i czołgi były wtedy szeroko wykorzystywane w działaniach bojowych, ale tak naprawdę nikt nie wiedział jak je skutecznie zastosować razem. Do czasu niemieckiego Blitzkriegu. Co ciekawe, pomimo że w ogłoszonym 5 stycznia 2012 r. przez prezydenta Baracka Obamę nowym planie rozwoju Sił Zbrojnych Stanów Zjednoczonych zaplanowano znaczące cięcia wydatków wojskowych „w związku ze zmieniającą się sytuacją geopolityczną i nowymi finansowymi okolicznościami”, to nie będą one dotyczyły wojny informatycznej, działań specjalnych i właśnie systemów bezzałogowych. I trudno się temu dziwić, gdy porówna się ilość ataków z wykorzystaniem Predatorów na cele w Pakistanie w latach 2004–2007 (9) i tylko w 2010 roku (218). Zwiększa się też obszar ich działania, czego  przykładem są uderzenia w Jemenie, Libii (w sumie 145 ataków) i Somalii. A jeszcze wiadomo o wykorzystaniu BSP na Seszelach, w Etiopii i Turcji (przeciwko Kurdom). Jesteśmy niewątpliwie w momencie przełomowym i – niestety – my w tych pracach gramy jedynie rolę biernych obserwatorów. Większość polskich publikacji na ten temat ogranicza się więc do szeregowania konstrukcji i opisu tego, co zrobili inni. A dyskusja na temat nowych sposobów wykorzystania bezzałogowców skończyła się u nas w latach 90. XX wieku, kiedy kilku wojskowych zapaleńców próbowało zachęcić decydentów do ich pilnego wprowadzenia. Bezskutecznie

Uzbrojenie BSP, czyli jesteśmy daleko w tyle

Szczęściem w nieszczęściu, Irak i Afganistan wymusiły podjęcie odpowiednich decyzji i w wojsku mamy dziś mini-BSP Aeronautcis Orbiter oraz WB Electronics FlyEye (niewprowadzonych do uzbrojenia Aerostarów oraz sprzętu wypożyczonego przez Amerykanów świadomie do nich nie włączam), ale i tak dystans dzielący nas od innych krajów systematycznie rośnie. Szczególnie odstajemy od ogólnoświatowych trendów, gdy chodzi o uzbrajanie bezzałogowców, tym bardziej, że przy zakupie Aerostarów z tej możliwości od razu zrezygnowano. A szkoda, bo na świecie dąży się dziś do uzbrajania wszystkich statków powietrznych tego rodzaju, nawet tych najmniejszych. I argument, że stać nas jedynie na zakup niewielkich samolotów średniego zasięgu, a nie zdolnych do przenoszenia pocisków kierowanych Predatorów i Reaperów przestał być aktualny. Dostosowanie BSP do przenoszenia uzbrojenia wynika z postępu technicznego w wielu innych dziedzinach, co pozwala m.in. zmniejszyć masę pozostałego wyposażenia na ich pokładzie. W przypadku dużych statków powietrznych źródła zasilania i niezbędne systemy współpracujące z uzbrojeniem mogły stać się częścią ich awioniki wyposażenia montowanego na stałe. W przypadku małych konieczne jest opracowanie specjalnych modułów podwieszanych podobnie jak uzbrojenie i z nim bezpośrednio współpracujących. Rozwój ten jest szczególnie odczuwalny w przypadku głowic optoelektronicznych, które nie dość, że pozwalają na obserwację terenu w dzień i w nocy, to jeszcze mogą integrować podświetlacze laserowe, niezbędne do współpracy z niektórymi rodzajami uzbrojenia precyzyjnego (np. ppk Hellfire i bomby Paveway w przypadku Predatorów i Reaperów). A co najważniejsze – są coraz mniejsze. Zmiany te są bardzo dobrze widoczne w przypadku głowic CoMPASS (Compact Multi-Purpose Advanced Stabilized System) izraelskiej firmy Elbit Elop. Wersja D-CoMPASS, stosowana na taktycznym Hermesie 450 ma średnicę ok. 38 cm, w wersji Mini-CoMPASS zmniejszono ten wymiar do 30 cm, natomiast najnowszy produkt Micro-CoMPASS ma średnicę tylko 20 cm i masę 8 kg. Co więcej, głowica Micro-CoMPASS jest wyposażona we wszystko, co niezbędne do kierowania uzbrojeniem: automatyczny system śledzenia (video- tracker), termowizyjną kamerę trzeciej generacji o rozdzielczości 640x480 pikseli z płynnym zoomem, pracującą w paśmie 3–5 µm, dzienną kolorową kamerę TV z matrycą CCD o rozdzielczości 752x582 pikseli. Dodatkowo można w niej zamontować laserowy znacznik celu (o długości fali 1,64 µm i częstotliwości powtarzania do 20 impulsów na sekundę) lub dalmierz o zasięgu większym niż 10 km (o długości fali 1,54 µm).

Prace nad systemami uzbrojenia dla BSP są obecnie ukierunkowane na: zwiększenie precyzji uderzenia przenoszonych pocisków, zmniejszenie ich wielkości i masy, zwiększenie zasięgu oraz redukcję ceny. Wszystko wskazuje na to, że działania te zakończą się stworzeniem floty różnej klasy BSP, zdolnych do wykonywania uderzania z powietrza nawet na korzyść pojedynczych pododdziałów niskiego szczebla. Widać to m.in. w amerykańskim planie rozwoju BSP w Wojskach Lądowych: „U.S. Army Roadmap for UAS 2010–2035”, gdzie wyraźnie zaznaczono konieczność uzbrojenia wszystkich pięciu grup bezzałogowców, z mini- i mikrobezzałogowcami włącznie. Prace w tej dziedzinie są bardzo zaawansowane i to nie tylko w Stanach Zjednoczonych. Jak dotąd jedynymi uzbrojonymi BSP wykorzystanymi operacyjnie są samoloty kategorii MALE (Medium Altitude Long Endurance, operujące na średnich wysokościach, cechujące się dużą długotrwałością lotu). Są to przede wszystkim BSP typu MQ-1B Predator (uzbrojone w ppk AGM-114 Hellfire lub bomby Griffin, a także pociski „powietrze-powietrze” AIM-92 Stinger) oraz MQ-9 Reaper (zdolne do przenoszenia zarówno pocisków AGM-114 Hellfire, jak i kierowanych laserowo bomb GBU-12 Paveway, bomb korygowanych GPS GBU-38 JDAM i bomb z kombinowanym  naprowadzaniem laser/GPS GBU-49 Paveway II). W ciągu najbliższych pięciu lat lub nawet wcześniej, samoloty te znajdą się w uzbrojeniu Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii, Włoch oraz Turcji. Uzbrojonymi bezzałogowcami własnej produkcji (IAI, Elbit) dysponuje również Izrael i wykorzystuje je bojowo w akcjach antyterrorystycznych. Ta sytuacja prawdopodobnie zmieni się po zakończeniu prac nad miniamunicją dedykowaną dla BSP. Wtedy może się okazać, że uzbrojone bezzałogowce będą dostępne nawet dla mniej bogatych państw.

Pełna wersja artykułu w magazynie NTW 4/2012

Wróć

Koszyk
Facebook
Tweety uytkownika @NTWojskowa Twitter