Victoria na spółkę
Wojciech Holicki
Na początku 1942 roku sytuacja zaopatrzeniowa wojsk włosko-niemieckich w Afryce Północnej, wcześniej odepchniętych daleko na zachód przez 8. Armię w rezultacie udanej operacji „Crusader”, zdecydowanie się poprawiła. Wynikało to z jednej strony ze skrócenia tras dowozu, a z drugiej z ciężkich strat poniesionych w poprzednim miesiącu przez siły Royal Navy na Morzu Śródziemnym i nasilenia nalotów na Maltę, sprawiających, że konwoje do Trypolisu przestały niemal ponosić straty. W styczniu nie dotarł tam tylko jeden statek – nazywana niegdyś „liniowcem maharadżów” Victoria, która w trakcie kolejnego rejsu z żołnierzami na pokładzie poszła na dno za sprawą samolotów torpedowych RAF-u i FAA.
Po I wojnie światowej włoska spółka żeglugowa Lloyd Triestino wykorzystywała na trasach z Italii do egipskiej Aleksandrii dwa statki pasażerskie. Były nimi Vienna i Helouan, zbudowane w latach 1909‑1912, eks-austrowęgierskie bliźniacze parowce o pojemności około 7300 BRT, mogące rozwinąć maksymalnie 17 węzłów i przewieźć 290-300 pasażerów. Pod koniec lat 20. para ta coraz gorzej wypadała w konkurencji z Esperią i Ausonią, należącymi do genueńskiej Società Italiana di Servizi Marittimi (SITMAR), stąd zapadła decyzja o zastąpieniu jej przez nowoczesną, większą, luksusową i szybszą jednostkę.
Zaprojektowanie i zbudowanie nowego liniowca o pojemności około 13 000 BRT, który napędzać miały silniki wysokoprężne, zapewniające prędkość maksymalną co najmniej 21,5 węzła, powierzono triesteńskiej stoczni Cantieri Riuniti d’Adriatico (CRDA). Jej główny konstruktor, Nicolò Costanzi, uwzględnił najnowsze trendy i przepisy o bezpieczeństwie pasażerów, decydując o kształcie i konstrukcji kadłuba. W przypadku linii nadbudówek, inspiracją dla projektanta był niemiecki transatlantyk Bremen, z którego „pożyczył” m.in. niskie, szerokie kominy o eliptycznym przekroju. Większe ich pochylenie miało pozytywny wpływ na odbiór sylwetki statku, który jeszcze przed zwodowaniem zyskał sobie miano jednego z najpiękniejszych wytworów włoskiego budownictwa okrętowego.
Gdy przyszło do ustalenia jego nazwy, pojawiły się różne propozycje. Ostatecznie zdecydowano się na Luxor („konkurentkami” były m.in. Alessandrina i Cleopatra), „dopasowany” geograficznie i reklamowo (już w trakcie budowy armator zachwalał w mediach planowany poziom wystroju wnętrz). Budowę statku rozpoczęto 5 marca 1930 roku, na jednej z pochylni stoczni San Marco w Trieście. Zwodowany został 6 grudnia, jednak jako Victoria; jego matką chrzestną była Carolina Pini. 30 kwietnia 1931 roku Victoria opuściła stocznię, 22 maja powróciła do niej po pomyślnych próbach odbiorczych, bez trudu osiągając kontraktową prędkość maksymalną. 20 czerwca przebiła oczekiwania projektantów i konstruktorów – odnotowano 23,26 węzła, co oznaczało, że jest najszybszym wówczas motorowcem na świecie. Nazajutrz została oficjalnie przejęta przez armatora.
Pierwotna pojemność nowego flagowca Lloyd Triestino wynosiła 13 062 BRT. Został pomalowany nietradycyjnie – zamiast białych nadbudówek oraz czarnego kadłuba i kominów miał całkowicie biały kadłub i nadbudówki, cienki niebieski pas nieco pod linią pokładu dziobowego, ciągnący się po obu burtach od dziobnicy do rufy oraz złoto-żółte kominy. Napędzały go cztery silniki wysokoprężne wyprodukowane w Fabbrica Macchine Sant’Andrea di Trieste na licencji szwajcarskiej firmy Sulzer, o łącznej mocy 18 850 KM; każdy z nich obracał jeden wał. Kadłub, o długości całkowitej 164,9 m, podzielony był na 11 przedziałów wodoszczelnych i miał podwójne dno. W jednej z ładowni wydzielony był garaż, samochody mogły wjeżdżać i wyjeżdżać po wysuwanej na nabrzeże rampie. Załoga liczyła etatowo 254 ludzi.
W kabinach I klasy mogło podróżować 239 pasażerów, w II klasie 245, a w III i IV odpowiednio 100 i 82. Zgodnie z zapowiedziami, wystrój wnętrz, meble i elementy wyposażenia były zgodne z najnowszymi trendami, zrezygnowano z wzorowania się na hotelach. Na Victorii znalazły się specjalnie zamówione prace wybitnych artystów, takie jak np. witraże Pietro Chiesy czy rzeźby Libero Andreottiego i Marcello Mascheriniego, który wykonał w brązie rózgi liktorskie (trafiły na mostek) oraz popiersia króla Wiktora Emanuela III i Benito Mussoliniego (do hallu głównego). Dużo uwagi poświęcono zwiększeniu komfortu wszystkich pasażerów – m.in. jadalnie i sześć największych kabin I klasy były klimatyzowane (Victoria stała się pierwszym na świecie statkiem pasażerskim z systemem amerykańskiej firmy Carrier).
27 czerwca flagowiec Lloyd Triestino wyszedł z Triestu w pierwszy rejs do Aleksandrii, via Wenecja i Brindisi. Trasę z tego ostatniego portu do portu docelowego przebył w czasie o 12 godzin krótszym niż konkurencja, przy dobrej pogodzie mogąc utrzymywać około 20 węzłów. Na początku 1932 roku, w związku z wymuszonymi przez państwo połączeniami włoskich spółek żeglugowych, został przesunięty na trasę Genua – Bombaj (via Neapol, Suez i Aden), bo trzy statki pływające do Aleksandrii były zbędne. 24 lutego wyruszył na nią po raz pierwszy i dzięki swej prędkości, rozbudowanej instalacji klimatyzacyjnej, nienagannej obsłudze pasażerów i doskonałej kuchni szybko odniósł sukces, przejmując od brytyjskich linii indyjską arystokrację. To wówczas pojawił się, oprócz wspomnianego na wstępie, przydomek „strzała Oceanu Indyjskiego”.
Od października 1935 roku, po pożarze, który strawił Ausonię, kolejnym portem postoju Victorii została ponownie Aleksandria. 29 grudnia wyruszyła w pierwszy rejs do Singapuru, via Neapol, Port Said, Kolombo i Bombaj. W lutym 1936 roku zastąpiła tymczasowo remontowany w Trieście liniowiec Conte Rosso na trasie Wenecja- Brindisi – Port Said – Aden – Bombaj – Kolombo – Singapur – Hongkong – Szanghaj. Ponieważ z miejsca okazało się, że wielu Brytyjczyków woli ją od jednostek P&O (co wywołało apele prasowe, by nie korzystali z „faszystowskiego statku”), w czerwcu wydłużono trasę na stałe, a do portów postojowych doszła erytrejska Massawa. Od października portem wyjścia i powrotu były na zmianę Genua i Triest.
23 stycznia 1937 roku Victoria po raz pierwszy zawinęła do Manili. Po wybuchu wojny chińsko-japońskiej (7 lipca) nadal zawijała do Szanghaju, także po tym, jak został zajęty przez Japończyków, zabierając stamtąd pasażerów z reguły tylko do Hongkongu. Kursowała następnie rzadziej, 20 listopada 1939 roku zawinęła do Genui, kończąc swój ostatni rejs na Daleki Wschód.
Nowa rola
Jeszcze przed wybuchem wojny na Morzu Śródziemnym, na początku czerwca 1940 roku Victoria odbyła pierwszy rejs jako transportowiec wojska. 25 czerwca wyruszyła z Esperią z Neapolu do Trypolisu, mając na pokładzie 437 żołnierzy; oba statki, eskortowane przez krążownik pomocniczy RAMB III oraz torpedowce Orsa i Procione, tworzyły pierwszy konwój z posiłkami dla oddziałów w Cyrenajce. Wracając w eskorcie czterech torpedowców były osłaniane z daleka przez zespół złożony z trzech krążowników ciężkich, dwóch lekkich i ośmiu niszczycieli.
18 lipca Victoria zawinęła do Genui i tam przestała następne miesiące. 8 stycznia 1941 roku została oficjalnie zarekwirowana do celów wojskowych i po dwóch tygodniach opuściła Neapol wraz z Esperią, Conte Rosso i Marco Polo. Transportowce eskortowane były przez niszczyciele Freccia i Saetta, do których w sycylijskim Trapani – porcie etapowym – dołączyły cztery jednostki typu Navigatori: UgolinoVivaldi, LucaTarigo, Antonio Da Noli i Lanzerotto Malocello. Dwa dni później, bez żadnych problemów po drodze, konwój dotarł do Trypolisu, a 27 stycznia wszystkie statki i trójka niszczycieli powróciły do Neapolu.
24 lutego czwórka transportowców wyszła w kolejny rejs. Eskortę tym razem tworzyły cztery niszczyciele i dwa torpedowce, które nie miały wiele do roboty. Ucierpiał natomiast mocno zespół osłony konwoju – 25 lutego brytyjski okręt podwodny Upright zatopił krążownik lekki Armando Diaz, wraz z większością 600-osobowej załogi. 12 marca, gdy do Trypolisu wyruszyła trójka byłych „pasażerów” (zabrakło w tym rejsie Esperii), Victoria miała na pokładzie część pułku dywizji piechoty „Trento”. 1 kwietnia „etatowa” czwórka popłynęła do Trypolisu trasą przez Cieśninę Messyńską i na wschód od Malty. W drodze powrotnej, tuż po północy z 6 na 7 kwietnia, konwój wpadł na Uprighta, który wystrzelił cztery torpedy, jednak żadna z nich nie była celna (atak nie został w ogóle zauważony przez Włochów). 4 maja Victoria wyruszyła do Trypolisu z sześcioma szybkimi motorowcami – pięcioma włoskimi i niemiecką Ankarą; statki były eskortowane przez trzy niszczyciele i trzy torpedowce, zespół osłonowy tworzyły trzy krążowniki lekkie i pięć niszczycieli. Nazajutrz konwój dotarł do portu docelowego, rejs powrotny przebiegł również bez problemów.
Pełna wersja artykułu w magazynie MSiO 9-10/2017