W Rosji zbliża się boom na bezzałogowe statki powietrzne
Piotr Butowski
W Rosji zbliża się boom
na bezzałogowe statki powietrzne
Małych bezzałogowców są w Rosji dziesiątki typów, jak w wielu innych krajach. Nowoczesnych aparatów ważących tonę lub więcej jeszcze nie ma, ale już niedługo się pojawią. Jesienią 2011 r. rosyjskie Ministerstwo Obrony zamówiło pierwsze duże systemy bezzałogowe: ciężki aparat uderzeniowy Ochotnik oraz dwa aparaty rozpoznawczo-uderzeniowe, jednotonowy Inochodiec i pięciotonowy Altius-M. Korporacja Wiertoloty Rossii dostała zamówienie na dwa bezzałogowe śmigłowce, 700-kilogramowy Roller i trzytonowy Albatros. Prace biegną bardzo intensywnie i w latach 2014-2015 możemy się spodziewać rozpoczęcia prób kilku z tych systemów.
W Państwowym Programie Uzbrojenia na rozwój bezzałogowych statków powietrznych przewidziano 400 miliardów rubli (około 40 mld złotych) do 2020 r., a to oznacza, że jest planowane uruchomienie produkcji seryjnej znacznej liczby systemów bezzałogowych. Wydatki na badania i rozwój to zaledwie kilkadziesiąt miliardów rubli, przy czym zdecydowaną ich większość (podobno około 20 mld rubli) będą stanowić wydatki na bojowy aparat Ochotnik.
Szóste pokolenie: Ochotnik
Uderzeniowy system bezzałogowy Ochotnik (myśliwy) to wiodący program rosyjskiego przemysłu lotniczego w dziedzinie lotnictwa taktycznego na kolejne dziesięciolecie, po myśliwcu piątej generacji PAK FA. W jednym z nielicznych znanych oficjalnych dokumentów, gdzie jest wspomniany Ochotnik, jest on klasyfikowany jako „bezzałogowy aparat latający szóstej generacji”. W różnych dokumentach można znaleźć dwa indeksy występujące z nazwą Ochotnik: B i U. Prawdopodobnie pierwszy pochodzi od Bojewoj, bojowy, a drugi od Udarnyj, uderzeniowy; są on stosowane zamiennie.
Kontrakt zawarty z Ministerstwem Obrony dotyczy na razie pracy naukowo-badawczej, co oznacza wykonanie projektu wstępnego. Później będą zawarte kontrakty na kolejne etapy prac, w tym projekt techniczny, prototypy i wreszcie produkcję seryjną. Według Michaiła Pogosjana, prezydenta Połączonej Korporacji Lotniczej i jednocześnie szefa holdingu Suchoj, w programie bojowego bezzałogowca będzie wykorzystany zapas wiedzy i doświadczenia, jaki stworzyliśmy opracowując technologie dla samolotów piątej generacji. Kontrakt na projekt wstępny Ochotnika otrzymała Połączona Korporacja Lotnicza. Michaił Pogosjan powiedział na konferencji prasowej w Moskwie 4 marca 2013 r., że na obecnym etapie pracuje wspólna grupa Suchoja i MiG-a, określając wymagania i kształt tego samolotu. Później będą ustalone szczegóły kooperacji na etapie projektowania technicznego i produkcji. Dyrektor generalny RSK MiG Siergiej Korotkow potwierdził, że MiG weźmie udział w programie ciężkiego bezzałogowca uderzeniowego. Wcześniej Pogosjan wspominał także firmę Tupolew, jako potencjalnego uczestnika tego programu. Niestety, o samym projekcie Ochotnik nic nie wiadomo, oprócz nieoficjalnej informacji, że będzie to ciężki aparat o masie dochodzącej do 20 ton.
Przy okazji, rosyjski minister przemysłu i handlu Denis Manturow poinformował w końcu lutego 2013 r., że w Rosji nie jest planowane stworzenie lekkiego myśliwca nowej generacji, na co nalega ta część przemysłu lotniczego, która nie uczestniczy w programie PAK FA, czyli korporacja RSK MiG i firmy z nią kooperujące. Stronnicy budowy w Rosji drugiego, lekkiego myśliwca nowej generacji uaktywnili się po pierwszym locie chińskiego J-31 i kolejnej prezentacji indyjskiego projektu AMCA. Według Manturowa, funkcje lekkiego samolotu taktycznego powinien jednak w przyszłości wykonywać bojowy system bezzałogowy.
Pełna wersja artykułu w magazynie Lotnictwo 5/2013