Walki o Zatokę Ryską i Wyspy Moonsundzkie


Maciej Szopa


 

 

 

 

Walki o Zatokę Ryską

 

 

i Wyspy Moonsundzkie

 

 

 

Wyspy Moonsundzkie, nazywane dzisiaj Archipelagiem Zachodnioestońskim to zbiorowisko jednych z największych wysp na Bałtyku, złożone z czterech dużych wysp: Dago, Ozylii, Moon i Worms (dzisiaj odpowiednio: Hiiumaa, Saaremaa, Muhu i Vormsi) oraz całego szeregu mniejszych o łącznej powierzchni 4000 kilometrów kwadratowych. Wyspy te zawsze należały do tego, kto panował nad Estonią, w swej historii znajdowały się więc pod władzą Zakonu Kawalerów Mieczowych, Szwecji, a w XVIII wieku weszły w skład Imperium Rosyjskiego i pozostały przy nim przez kolejne dwa wieki.

 

 

 

W czasie pierwszej wojny światowej, obsadzone silnym garnizonem, chronione minami i wyposażone w artylerię nadbrzeżną stanowiły pierwszą linię obrony Sankt Petersburga, a przy okazji stanowiły stałe zagrożenie dla każdej niemieckiej ofensywy idącej wzdłuż wschodnich wybrzeży Bałtyku. Stąd mogły działać rosyjskie i brytyjskie okręty podwodne, kontrtorpedowce i stawiacze min, zagrażające żegludze niemieckiej i handlowi ze Skandynawią. Przy wykorzystaniu wysp Moonsundzkich rosyjska Flota Bałtycka była w stanie wysadzić desant na tyłach niemieckich wojsk idących na Sankt Petersburg, co paraliżowało podejmowanie wszelkich ewentualnych działań tego typu i to pomimo, że do Zatoki Ryskiej Niemcy uzyskali dostęp już w trakcie ofensywy tarnowsko-gorlickiej, w sierpniu 1915 r.


Operacje minowania
Plany zdobycia dominacji w Zatoce Ryskiej i neutralizacji wysp Moonsundzkich snute były już w 1915 r., jednak wówczas uznano, że Niemcy nie dysponują siłami odpowiednimi do wykonania takiego zadania, czy może raczej że taka operacja byłaby zbyt kosztowna. Zamiast tego Niemcy postanowili zredukować znaczenie wysp poprzez zakrojoną na wielką skalę akcję minowania Zatoki Ryskiej i wszelkich podejść do tamtejszych portów. Ta strategia doprowadziła do kilku pomniejszych starć na morzu, prowadzonych zresztą ze zmiennym szczęściem. Jeszcze 1 lipca 1915 r. Rosjanie przechwycili depeszę z niemieckiego krążownika-stawiacza min Albatross (2208 t, 8 x 88 mm, 200 min), w której był zawarty jego kurs oraz dokładne koordynaty pozycji, na której znajdzie się 2 lipca o godzinie 1.00 w nocy. Albatross wchodził w skład specjalnego zespołu, który zaminował okolice wysp Bogskär, na zachód of Finlandii (wejście do Zatoki Botnickiej). Strona rosyjska mogła zareagować szybko z powodu wyjątkowego zbiegu okoliczności – w morzu akurat znajdował się trzon Floty Bałtyckiej, który miał za zadanie ostrzelać port w Kłajpedzie. Zespół ten był złożony z przeddrednotów Sława (13 516 t, 4 x 305 mm, 12 x 152 mm, 20 x 75 mm) i Cesariewicz (12 912 t, 4 x 305 mm, 12 x 152 mm, 16 x 75 mm) oraz krążowników pancernych Riurik (15 190 t, 4 x 254 mm, 8 x 203 mm, 20 x 120 mm, 4 x 47 mm, obok Blüchera najpotężniejszy krążownik pancerny świata), oraz okrętów 1. brygady krążowników kontradmirała Michaiła Bachriewa: krążowników pancernych Admirał Makarow (7762 t, 2 x 203 mm, 8 x 152 mm, 22 x 75 mm), Bajan (ten sam tym co Admirał Makarow), krążowników Bogatyr’ (6645 t, 12 x 152 mm, 12 x 75 mm) i Oleg (ten sam typ co Bogatyr’) oraz 8 kontrtorpedowców. W reakcji na przechwyconą depeszę admiralicja rosyjska anulowała dotychczasowe zadanie i nakazała przechwycić okręt niemiecki, oraz ewentualne ochraniające go jednostki. Albatrossowi rzeczywiście towarzyszył spory zespół okrętów złożony z krążownika pancernego Roon (9533 t, 4 x 210 mm, 10 x 150 mm, 14 x 88 m), oraz krążowników Augsburg (4362 t, 12 x 105 mm) i Lübeck (3278 t, 10 x 105 mm) oraz 7 kontrtorpedowców. Rosjanie zdecydowali się na odesłanie do baz powolnych przeddrednotów i ruszyli w kierunku podanej pozycji siłami czterech krążowników. Piąty – Riurik – także szedł w tę samą stronę jednak osobno, ponieważ dysponując największą prędkością zgubił wcześniej we mgle pozostałe okręty, jako pierwszy dopłynął pod Kłajpedę i teraz musiał podążać z pełną prędkością na północ. Do kontaktu doszło 2 lipca o godzinie 7.30, kiedy z odległości 10 000 m zauważyły się nawzajem załogi krążowników Admirał Makarow i Augsburg. Pech Niemców polegał na tym, że zaledwie kilkadziesiąt minut przed rozpoczęciem bitwy podzielili swoje siły. Krążowniki Roon i Lübeck wraz z czterema kontrtorpedowcami popłynęły na Lipawę, a Rosjanie natknęli się na kierujące się na Rozewie słabsze ugrupowanie złożone tylko z Albatrossa, Augsburga i trzech kontrtorpedowców. Trzy minuty po uzyskaniu kontaktu Rosjanie otworzyli ogień, Niemcy nie mogli im odpowiedzieć, ponieważ nie dysponowali odpowiednim zasięgiem dział. Rosjanie podzielili się na dwa zespoły: Oleg i Bogatyr’ zaczęły obchodzić przeciwnika od północy, a Bajan i Admirał Makarow od południa. Plan kontradm. Bachiriewa polegał na odcięciu słabszego przeciwnika od jego baz i całkowitemu jego zniszczeniu. W reakcji na jego działania dowódca niemiecki – komodor ppor. Johannes von Karpf – nakazał wypuścić zasłonę dymną, odesłał Albatrossa na zachód – na wody terytorialne Szwecji koło Gotlandii, a sam dysponując już wyłącznie szybkimi jednostkami wyprzedził starających się go osaczyć Rosjan i ruszył na spotkanie drugiego zespołu, który w tym czasie, ostrzeżony, pędził mu na pomoc. Rosjanie nie dali się do końca zmylić. Skoncentrowali ogień na Albatrossie i uszkodzili go do tego stopnia, że musiał wyrzucić się na brzeg Gotlandii i jednostka ta została bezpowrotnie stracona. Wkrótce potem natknęli się na Roona i Lübecka, które stoczyły wyrównaną walkę odpowiednio z: Bajanem i Olegiem. Ostatecznie po godzinie 10.00 Rosjanie pomimo przewagi zawrócili na północny wschód – kanonada w ich wykonaniu kosztowała ich w pierwszej fazie bitwy większość amunicji. Niemcy także zawrócili, po drodze natknęli się jeszcze na spóźnionego Riurika, który ostrzelał Lübecka i Roona. Po raz kolejny doszło do nierozstrzygniętej walki. Tymczasem na pomoc Niemcom wyszły z Gdańska krążowniki pancerne Prinz Adalbert i Prinz Heinrich wraz z dwoma kontrtorpedowcami. Uzyskały one tylko tyle, że natknęły się na zaczajony przed podejściem do portu brytyjski okręt E 9, który storpedował i ciężko uszkodził Prinz Adalberta.

 

Pełna wersja artykułu w magazynie TW Historia 1/2014

Wróć

Koszyk
Facebook
Twitter