Walki operacji Rolling Thunder

 


Szymon Tetera


 

 

 

Walki powietrzne

 

w operacji „Rolling Thunder”

 

(cz. II)


 

Pasmo sukcesów wietnamskich samolotów myśliwskich MiG-21, jakie miało miejsce w ostatnim miesiącu 1966 r., wzbudziło niepokój w dowództwie amerykańskich sił powietrznych. Z inicjatywy pilotów 8. Taktycznego Skrzydła Myśliwskiego, przedsięwzięto operację mającą na celu zwabienie myśliwców przeciwnika w pułapkę. Operacja otrzymała kryptonim „Bolo”.

 



Pomysł operacji polegał na tym, że myśliwskie Phantomy miały swoją formacją symulować szyk samolotów myśliwsko-bombowych F-105, a dodatkowo po raz pierwszy przenosiły, dotychczas podwieszane jedynie pod Thunderchiefy, zasobniki zakłócające typu QRC-160. F-4C zabrały pełen zestaw kierowanych pocisków rakietowych „powietrze– powietrze”, a ich piloci byli gotowi na spotkanie z przeciwnikiem. Pierwszy lot tego typu, wykonany 2 stycznia 1967 r., został uwieńczony sukcesem i to pomimo że część Phantomów zawróciła przedwcześnie do baz. Wietnamczycy spóźnili się ze startem i dysponujący przewagą wysokości Amerykanie, w rejonie lotniska Phuc Yen, na wysokości 6000-9000 m, stosunkowo łatwo kolejno przechwytywali wyłaniające się z chmur myśliwce MiG-21. Walkę rozpoczął prowadzony przez Col. Robina Oldsa klucz „Olds”. Niemal równocześnie Amerykanie zaobserwowali pojawienie się trzech MiG-21, z czego dwa wyłoniły się z lewej strony maszyny Col. Oldsa, a jeden za nim. Olds wykonał zwrot w lewo wchodząc na pozycję strzelecką w kierunku jednego z zauważonych myśliwców, do którego odpalił dwa kierowane radiolokacyjnie pociski Sparrow, które jednak z powodu zmniejszenia odległości pomiędzy samolotami nie podjęły śledzenia celu. Olds odpalił więc samonaprowadzającego się na podczerwień Sidewindera, ale MiG-21 skrył się w chmurach i pocisk zgubił cel. W tym czasie do myśliwca, który pojawił się za maszyną Oldsa, dwa pociski Sparrow wystrzeliła załoga bocznego samolotu jego pary w składzie Lt Ralph Wetterhahn/Lt Jerry Sharp. Silnik jednego z pocisków zawiódł, ale drugi trafił MiG-21 przed usterzeniem, i ten zaczął opadać w płaskim korkociągu. W tym czasie Col. Olds (lecący w załodze z Lt. Charlesem Cliftonem) zauważył kolejnego MiG-21 i wykonując szybką beczkę zajął idealną pozycję za jego ogonem i odpalił dwa Sidewindery, z których jeden oderwał skrzydło wietnamskiego myśliwca. Kolejny MiG-21 usiłował zaatakować samolot prowadzący drugą parę klucza Oldsa, ale został skontrowany przez załogę prowadzoną w składzie Capt. Walter S. Radecker III/ Lt James E. Murray III, która weszła na jego ogon i odpaliła dwa Sidewindery, z których jeden trafił w tylną cześć kadłuba nieprzyjacielskiego myśliwca, i ten ciągnąc za sobą smugę czarnego dymu wpadł w chmury. Podobnie jak w przypadku klucza Oldsa, także piloci prowadzonego przez Col. Jamesa klucza „Ford” dostrzegli trzy wyłaniające się MiG-21, z tego dwa znajdowały się na ich godz. 10, a trzeci z tyłu amerykańskiej formacji, usiłując zaatakować jej drugą parę, która jednak w porę została ostrzeżona przez Jamesa i wykonała unik w prawo. Tymczasem wietnamski pilot odbił w prawo, a na jego ogon dostał się James, lecz odpalony przez niego pocisk Sidewinder został wymanewrowany. Wykonany unik spowodował spadek prędkości maszyny Wietnamczyka i wystawił ją na cel samolotu prowadzonego pary Jamesa, z załogą w składzie Capt. Everett T. Raspberry Jr/Lt Robert W. Western. Odpalony przez nich Sidewinder był celny i spowodował pożar MiG-21 za kabiną pilota. Tymczasem maszyna Jamesa została zaatakowana od czoła przez dwa pozostałe MiG-21, do których Amerykanin wystrzelił dwa niecelne Sidewindery. Po tym zwycięstwie klucze „Olds” i „Ford” rozpoczęły odwrót ze strefy walki, a w ich miejsce nadciągnął klucz „Rampler”, którego piloci zaobserwowali przeciwnika na ekranach radarów, co umożliwiło im zajęcie pozycji do ataku za pomocą pocisków AIM-7E. Wietnamczycy lecieli w dwóch formacjach najpierw cztery samoloty, a za nimi dwa kolejne. Amerykanie zaatakowali tę pierwszą grupę. Jako pierwsza dwa Sparrowy odpaliła z dystansu 1500 m załoga Maj. Philipa P. Combies/ Lt. Lee E. Duttona, która w wyniku podjętych manewrów nie była w stanie utrzymać się w szyku. Jeden z pocisków trafił w dyszę silnika MiG-21, który eksplodował w pomarańczowej kuli ognia, ale w chwilę przed tym wietnamski pilot zdołał się katapultować. Tymczasem pierwsza para klucza „Rampler” stała się obiektem ataku dwóch pozostałych MiG-21, które ostrzelały Amerykanów z działek, a następnie przerwały atak. Po wykonaniu uniku prowadząca klucz załoga w składzie Capt. John B. Stone/Lt Clifton P. Dunnegan Jr, kontynuowała atak na pozostałe trzy MiG-21 odpalając najpierw jednego Sparrowa, a po tym jak nie zaobserwowano zejścia pocisku z wyrzutni, wystrzeliwując dwa kolejne AIM-7E. Drugi z wystrzelonych pocisków uderzył w rejon nasady skrzydła MiG-21, który rozpadł się w powietrzu, ale jego pilot zdołał się jeszcze katapultować. Tymczasem po wyjściu spod ataku MiG-21, samolot prowadzony pary Stone’a, z załogą Lt J. R. Glynn Jr/Lt Lawrence E. Cary, pomyłkowo dołączył do maszyny Maj. Combiesa. Z kolei załoga Stone’a, po odniesieniu zwycięstwa, dostrzegła przed sobą dwa kolejne MiG-21, w kierunku których wykonała skręt, zamierzając zaatakować je za pomocą Sidewinderów, lecz sama stała się obiektem ataku innego wietnamskiego myśliwca. Na szczęście w porę ostrzeżony przez prowadzącego drugiej pary Stone wykonał unik. Ostatnim akordem potyczki był atak załóg Combiesa i Glynna na owe dwa MiG-21 dostrzeżone przez Stone’a. Wietnamska para rozdzieliła się i każdy MiG-21 był ścigany przez jednego Phantoma. Załoga Glynna odpaliła dwa Sparrowy, z których drugi zniszczył wietnamski myśliwiec. Załoga Combiesa także odpaliła dwa Sparrowy, ale żaden z nich nie trafił. W ślad za nimi odpalono dwa Sidewindery, które detonowały w pobliżu MiG-21, niewyrządzając jednak widocznych szkód. Pościg został przerwany z uwagi na to, że Combies odebrał ostrzeżenie przed atakiem innego wietnamskiego myśliwca i wykonał unik. Na tym walka dobiegła końca. Amerykanie odnotowali w sumie siedem pewnych zestrzeleń wystrzeliwując łącznie dwadzieścia pocisków AIM-7E i dwanaście AIM-9B. Ponieważ niebo było czyste, kierowane pociski rakietowe myśliwców USAF stosunkowo łatwo naprowadzały się na cele i cztery Sparrowy i trzy Sidewindery okazały się celne, co było wynikiem znacznie powyżej średniej. Według strony wietnamskiej zostało zestrzelonych pięć myśliwców MiG-21, ale wszyscy piloci zdołali się bezpiecznie katapultować katapultować. Co ciekawe, pilotami dwóch strąconych myśliwców było dwóch późniejszych czołowych asów wietnamskiego lotnictwa – Nguyen Van Coc i Vu Ngoc Dinh.

Pełna wersja artykułu w magazynie Lotnictwo 7/2011

Wróć

Koszyk
Facebook
Tweety uytkownika @NTWojskowa Twitter