Vickers Armstrong Wellington

 


Michał Fiszer, Jerzy Gruszczyński


 


 

Vickers Armstrong Wellington

 

(cz. I)

 

 

Dwusilnikowy bombowiec dalekiego zasięgu Vickers Armstrong Wellington był jedynym brytyjskim samolotem bombowym, który pozostał w linii jako bombowiec przez cały okres drugiej wojny światowej, od pierwszego do ostatniego dnia. Co prawda pod koniec wojny Wellington został skierowany do działań na peryferyjnych teatrach działań wojennych, a w Europie Zachodniej używano go do innych zadań niż bombowe (morski samolot patrolowy, samolot transportowy), ale nie zmienia to faktu, że była to konstrukcja niezwykle udana, trwała i niezawodna. Wellington był też pierwszym brytyjskim bombowcem strategicznym z prawdziwego zdarzenia.


 
 


Pierwsza wojna światowa spowodowała prawdziwą rewolucję w teorii sztuki wojennej. Wielkie, wielomilionowe armie złożone z piechoty, kawalerii, artylerii i służb wspierających nie były w stanie osiągnąć rozstrzygnięcia, tocząc krwawą wojnę na wzajemne wyniszczenie. Rozstrzygnięcie konfliktu nastąpiło inaczej. Doszło do załamania się morale społeczeństwa, skazanego na wiele lat coraz bardziej dokuczliwych warunków życia. Pierwsi zbuntowali się Rosjanie, by po dwóch kolejnych rewolucjach podpisać z Niemcami upokarzający pokój w Brześciu. Rok później rewolucja ogarnęła same Niemcy, a w wyniku zrywu węgierskiego rozpadły się Austro-Węgry. Po wojnie teoretycy wojskowi szukali różnych dróg do przełamania tego impasu. Podzielić ich można na dwie grupy – zwolenników tworzenia wojsk pancernych, które miały przełamać obronę przeciwnika i przywrócić mobilność na polu walki oraz zwolenników użycia lotnictwa, do bezpośredniego oddziaływania na morale ludności na tyłach i niszczenia potencjału przemysłowego, niezbędnego do prowadzenia wojny. Pionierem tego kierunku był włoski generał artylerii, Giulio Douhet. Ale Wielka Brytania miała własnych teoretyków, w tym marszałka lotnictwa sir Hugha Montague Trencharda, wicemarszałka lotnictwa sir Roberta Henry Brooke-Pophama i generała brygady Edgara Ludlow-Hewitta. Trenchard nie pozostawił po sobie prac teoretycznych, poza nielicznymi artykułami. Głównym źródłem wiedzy o jego poglądach są oficjalne pisma, zapisane wypowiedzi oraz przygotowane przez niego regulaminy. W lipcu 1922 r. wydano dokument CD 22 Operations Manual, który został opracowany pod kierunkiem Trencharda. Dokument ten uznaje się za pierwszą oficjalną doktrynę RAF. W CD 22 Operations Manual zapisano, że siły powietrzne powinny atakować obiekty strategiczne w celu wywarcia takiego nacisku na ludność przeciwnika, by ta wymusiła na swoim rządzie poszukiwanie zawarcia pokoju. Wśród atakowanych w tym celu obiektów miały się znaleźć bazy morskie, fabryki amunicji i węzły komunikacyjne. Jednak w CD 22 Operations Manual nie zalecano bezpośrednich ataków na ludność cywilną, jak to proponował Douhet, lecz atakowanie „uzasadnionych obiektów” w obszarach zaludnionych w taki sposób, by uniknąć trafień szpitali i innych chronionych budynków oraz by bombardowania prowadzić w zgodzie z obowiązującym prawem międzynarodowym. Najważniejszym dokumentem wydanym w tym okresie, odzwierciedlającym poglądy Trencharda na sposób użycia sił powietrznych w czasie wojny, była kolejna doktryna Air Publication 1300 (AP 1300) Royal Air Force War Manual, która zastąpiła CD 22 Operations Manual. Została ona wydana w lipcu 1928 r. i obowiązywała z pewnymi zmianami aż do 1970 r., kiedy to zastąpiono ją Doktryną Sił Powietrznych NATO, a w 1990 r. – obowiązująca dziś doktryną AP 3000. Trenchard i jego zwolennicy mieli więc wielki wpływ na myśl operacyjną RAF oraz zasady użycia brytyjskich sił powietrznych. I choć kolejne wydania AP 1300 były modyfikowane (pierwszych zmian dokonano w 1939 r.), m.in. pod kierunkiem takich oficerów, jak Johna „Jacka” Slessora uznawanego za równie ważnego brytyjskiego teoretyka użycia lotnictwa co sam Trenchard, to jednak były to modyfikacje, a nie całkowita zmiana doktryny. AP 1300 jest więc niezwykle ważnym dokumentem, ukierunkowującym sposób użycia lotnictwa brytyjskiego w czasie drugiej wojny światowej. W punkcie pierwszym rozdziału siódmego AP 1300, zatytułowanego „działania powietrzne” (Air Warfare) zapisano: Usprawiedliwieniem istnienia sił zbrojnych jest zapewnienie bezpieczeństwa Imperium, a specjalnym obszarem odpowiedzialności sił powietrznych w czasie wojny jest bezpieczeństwo od zagrożenia ze strony wrogich sił powietrznych. Chociaż to zadanie jest defensywne ze swojej natury, bezpieczeństwo od zagrożenia atakiem powietrznym – jak innymi formami ataku – nie może być zapewnione jedynie środkami defensywnymi; bezpieczeństwo to w istocie zależy od sukcesu ofensywy powietrznej. W punkcie trzecim tegoż rozdziału zapisano też: samolot może (...) atakować nieprzyjacielskie źródła oporu poprzez atakowanie obiektów takich jak siły morskie lub lądowe, lub ośrodki produkcji, których zniszczenie wpływając na polityką rządu, może najefektywniej przyczynić się do złamania jego oporu. Czytając AP 1300 można odnieść wrażenie, że kładzie ona nacisk na ofensywne działania lotnictwa, a przede wszystkim na działania samolotów bombowych, które zawsze są wymieniane na pierwszym miejscu, przed samolotami myśliwskimi, współpracy z armią i transportowymi. W AP 1300, kiedy omawia się działania poszczególnych rodzajów lotnictwa, działania bombowe też znalazły się na pierwszym miejscu (rozdział 8), przed myśliwskimi (rozdział 9), niszczeniem lotnisk przeciwnika (rozdział 10), wsparciem działań sił morskich (rozdział 11) czy wsparciem działań sił lądowych (rozdział 12). W ramach działań ofensywnych natomiast położono nacisk na bombardowania strategiczne. W punkcie czwartym rozdziału ósmego napisano: Kwestia, czy siły powietrzne mogą być najefektywniej wykorzystane poprzez bezpośrednie wsparcie działań morskich czy lądowych będzie zależała od ogólnego planu kampanii, od czynników geograficznych i innych, ale gdy ważne ośrodki produkcji, zaopatrzenia, transportu oraz instytucje państwowe żywotnie ważne do utrzymania zdolności bojowych sił przeciwnika są wystawione na efektywne oddziaływania uderzeniami lotniczymi, bombardowanie najważniejszych i najmniej odpornych spośród wymienionych ośrodków może być bardziej efektywne i decydujące, niż bezpośrednie wsparcie działań morskich czy lądowych. I dalej w punkcie szóstym można przeczytać, że: Aby (obronne) wysiłki państwa mogły być najlepiej wykorzystane, musi być ustanowiony zorganizowany system produkcji, zaopatrywania, komunikacji oraz transportu i systemy te stają się bardzo delikatne, wziąwszy pod uwagę wielkie obciążenie, jakie nakładają na nie działania wojenne. Wspomniane systemy mają swoje ośrodki nerwowe, główne arterie, serca i mózgi. Jeśli owe zostaną wystawione na atak powietrzny, ciągłe przerywanie, opóźnienia opóźnienia i dezorganizację pracy tych żywotnych ośrodków, poprzez ciągłe bombardowania, będzie zwykle najefektywniejszym wkładem, jakie siły powietrzne mogą dać w dziele złamania oporu nieprzyjaciela. Z pozoru wydawać by się mogło, że według AP 1300 celem strategicznych działań lotnictwa ma być sparaliżowanie produkcji przemysłowej, systemu komunikacji i zaopatrzenia i tą drogą złamanie oporu nieprzyjaciela, czyli osiągnięcie strategicznych celów konfliktu zbrojnego. W istocie jednak sprawa jest bardziej skomplikowana. W punkcie trzynastym rozdziału ósmego możemy bowiem przeczytać: Chociaż bombardowania odpowiednich obiektów powinny skutkować znaczącymi materialnymi uszkodzeniami i stratami, najważniejszym rezultatem bombardowań lotniczych i przynoszącymi największe skutki jest efekt moralny. Efekt moralny miał być uzyskiwany poprzez wystawienie zakładów produkcyjnych w najważniejszych dla wysiłku wojennego gałęziach przemysłu na ciągłe ataki, a tym samym zmuszanie robotników robotników do przerywania pracy i do schodzenia do schronów, a także poprzez wywoływanie strachu o ich miejsca pracy. Trenchard (oraz pracujący pod jego kierunkiem oficerowie) nie proponował atakowania ludności cywilnej bezpośrednio, tak jak Douhet. Z założenia RAF miał uderzać na obiekty o znaczeniu obronnym, zarówno wojskowe, jak i przemysłowe. Niszczenie tych obiektów, niepewność o miejsca pracy, zagrożenie własnego bezpieczeństwa oraz stresujące alarmy lotnicze na dużym obszarze w rejonie prowadzonego faktycznego ataku lotniczego miały doprowadzić do załamania morale ludności cywilnej i do wywarcia presji na rząd, w celu zawarcia pokoju i przyjęcia warunków brytyjskich.

Pełna wersja artykułu w magazynie Lotnictwo 6/2011

Wróć

Koszyk
Facebook
Tweety uytkownika @NTWojskowa Twitter