Wielkie niszczyciele typu MOGADOR


Łukasz Pacholski


 

 

 

 

Wielkie niszczyciele

 

typu MOGADOR

 

 

 

Mogadory były ostatnimi przedstawicielami międzywojennej francuskiej szkoły budowy wielkich niszczycieli, zapoczątkowanej praktycznie w pierwszej połowie lat 20. XX w. Podobnie jak zagraniczni protoplaści z okresu I wojny światowej, miały być liderami dla mniejszych okrętów eskortowych oraz prowadzić działania ofensywne u boku krążowników i szybkich pancerników Marine Nationale. Istniały krótko, a swój żywot skończyły samozatopione 27 listopada 1942 r. w Tulonie.

 

 

Geneza
Koniec I wojny światowej przyniósł Francuzom chwilę oddechu po wyniszczającym konflikcie, a także pokaz możliwości nowoczesnych sił morskich, których państwo to nie miało. Było to szczególnie widoczne w przypadku niszczycieli, słabszych od swoich odpowiedników w Niemczech, Wielkiej Brytanii czy we Włoszech. Doświadczenia te wpłynęły na przyspieszenie modernizacji tego elementu floty – obok własnych obserwacji Francuzi wykorzystali współpracę z Brytyjczykami (m.in. możliwość „podpatrzenia” rozwiązań i koncepcji), a także badanie wielkiego niemieckiego niszczyciela S 113, który przypadł w udziale Marine Nationale jako część reparacji wojennych. Okręt ten otrzymał nazwę Amiral Sénes – dla nowych właścicieli stanowił zupełnie inny świat.

Na początku lat 20. XX w. ministerstwo marynarki ogłosiło reformę lekkich sił uderzeniowych floty – niszczyciele miały dzielić się na dwie podklasy, każda z nich reprezentowana byłaby przez połowę wszystkich jednostek. Mniejsze z nich klasyfikowano jako torpilleurs d’escadre. Były to praktycznie standardowe jednostki o wyporności pełnej dochodzącej do 2000 t, których pierwszym powojennym przedstawicielem był typ Bourrasque. Większe zaś dostały w Marine Nationale klasyfikację contre-torpilleurs – miały to być wielkie jednostki, które otrzymały silne uzbrojenie artyleryjskie i torpedowe oraz cechowały się wysoką prędkością maksymalną. Dzięki temu mogły prowadzić samodzielne operacje zaczepne oraz współpracować z krążownikami i pancernikami. Pierwsze takie okręty zatwierdzono w ramach programów modernizacji i rozbudowy floty na lata 1922 i 1925. Łącznie do 1930 r. zamówiono 5 serii jednostek tej klasy, co dało imponującą liczbę 30 sztuk. We wszystkich przypadkach konstruktorzy poświęcili zasięg na rzecz prędkości. Było to związane z planowaną doktryną użycia, która zakładała, że głównym przeciwnikiem Francji będą Włochy, a miejscem konfliktu Morze Śródziemne i wybrzeża Afryki Północnej z posiadłościami kolonialnymi Italii. W takim środowisku możliwe było uzupełnienie zapasów dzięki licznym portom i bazom rozsianym wzdłuż północnych i południowych wybrzeży tego akwenu, a prędkość pozwalała na szybką odpowiedź na ruchy przeciwnika oraz ewentualną ucieczkę w momencie napotkania silniejszego wroga.

Na początku lat 30. Francuzi musieli zwrócić uwagę na zbrojenia morskie innego państwa – Niemiec. Pojawienie się „pancerników kieszonkowych” typu Deutschland oraz dane wywiadowcze dotyczące innych dużych okrętów artyleryjskich, które planowano zbudować dla niemieckiej floty, wymusiły odpowiednie ruchy w Paryżu. Pierwszym z nich była rezygnacja z zakupu 3 kolejnych niszczycieli typu Le Fantasque – środki finansowe przerzucono na pierwszy szybki pancernik typu Dunkerque oraz krążowniki lekkie typu La Galissonniere. Budowa wyżej wymienionych okrętów, które miały zasilić francuskie siły na Atlantyku, zrodziła zapotrzebowanie na odpowiednie contre- -torpilleurs. Miały to być jednostki mogące utrzymać prędkość 31-32 w. podczas żeglugi oceanicznej oraz dysponujące odpowiednim zapasem paliwa zdolne do towarzyszenia szybkim i dużym okrętom artyleryjskim. Początkowo rozważano lekką modernizację projektu Le Fantasque. Korekta miała objąć zwiększenie zapasu paliwa oraz zmianę uzbrojenia na 6 armat kal. 138 mm Modele 1929 umieszczonych w 3 wieżach dwulufowych. Na przeszkodzie realizacji, autoryzowanego przez parlament, programu ich budowy stanęły czynniki międzynarodowe – układ francusko-włoski, który wstrzymywał budowę nowych okrętów wojennych do końca 1933 r.

Z drugiej strony zastopowanie prac rozpoczęło cykl projektowy. Konstruktorzy zdecydowali się pozostawić dotychczasowe mechanizmy z okrętów typu Le Fantasque. Zmiany objęły za to uzbrojenie główne – początkowo planowano 8 armat kal. 130 mm w 4 wieżach dwulufowych. Krok ten miał pozwolić na zwiększenie szybkostrzelności. Opcja ta była jednak krótkotrwała, gdyż dowództwo floty nie zgadzało się na zmniejszenie kalibru dla contre-torpilleurs, szczególnie że pojawiła się możliwość zwiększenia szybkostrzelności armat 138-milimetrowych (układ 3 x II) poprzez wprowadzenie półautomatyzacji procesu ładowania. Dodatkowo, ze względu na przygotowanie konstrukcji do warunków atlantyckich, należało powiększyć nadbudówkę dziobową oraz dokonać wzmocnień kadłuba. Jedynym ograniczeniem była kwestia utrzymania wyporności standardowej poniżej 3000 ts – przekroczenie jej skutkowałoby od razu zakwalifikowaniem jednostek do podklasy krążowników lekkich, które obowiązywały już limity traktatowe. Z tego też względu zdecydowano się zrezygnować z instalacji katapulty oraz osprzętu dla wodnosamolotu. Zamiast tego umieszczono czwartą wieżę artylerii głównej. Projekt końcowy został przyjęty w marcu 1933 r., wkrótce po tym został zatwierdzony przez ministerstwo marynarki i skierowany do realizacji – otrzymał on oznaczenie Da-22.

 

 

Pełna wersja artykułu w magazynie MSiO 5/2013

Wróć

Koszyk
Facebook
Twitter