Włoski atak na Francję. Część 1

Włoski atak na Francję. Część 1

Marek Sobski

 

Pakt stalowy z 22 maja 1939 roku nakładał na Niemcy i Włochy obowiązek stanięcia po stronie sojusznika zarówno w wojnie ofensywnej, jak i obronnej. Podczas agresji Niemiec na Polskę Mussolini złamał postanowienia paktu i ogłosił się stroną niewalczącą. Powołał się przy tym na nieprzygotowanie kraju do wojny. 25 sierpnia 1939 roku Duce wysłał list do Hitlera, deklarując w nim, że Włochy będą gotowe włączyć się do wojny w 1942 roku. Do włoskiej deklaracji dołączono listę braków, które uniemożliwiały natychmiastowe podjęcie działań militarnych.

Lista zabiłaby byka, gdyby potrafił ją przeczytać, jak wyraził się włoski Minister Spraw Zagranicznych hrabia Galeazzo Ciano. Włosi zgłaszali następujące potrzeby: 6 mln ton węgla, 2 mln ton stali, 7 mln ton benzyny, milion ton drewna, 150 tys. ton miedzi, 22 tys. ton gumy, 10 tys. ton ołowiu, 7 tys. ton cyny, 600 ton molibdenu, 400 ton tytanu. Razem było to 16,5 mln ton różnych materiałów. Do przetransportowania tych surowców potrzeba by było 16 425 składów kolejowych po 50 wagonów każdy; lub inaczej – w przeciągu roku każdego dnia z Niemiec do Włoch musiałoby przejechać 45 pociągów. Hitler mimo wszystko zapoznał się z listą, deklarując, że częściowo jest w stanie spełnić te warunki, choć bardzo szybko doszło do zmiany deklarowanego terminu z powodu „problemów organizacyjnych”. Mussolini dopiął swego i Włochy pozostały poza wojną.

9 kwietnia 1940 roku szef Sztabu Generalnego marszałek Pietro Badoglio spotkał się z szefami sztabów głównych trzech rodzajów sił zbrojnych: Rodolfo Grazianim z ramienia armii, Domenico Cavagnari z ramienia floty i Francesco Pricolo z ramienia lotnictwa. Na spotkaniu omówiono możliwość podjęcia działań zbrojnych przeciwko Anglii i Francji. Zgodnie uznano, że działania ofensywne w Alpach mogą być podjęte jedynie w przypadku całkowitego załamania się przeciwnika. Tego dnia Wehrmacht zaatakował Danię i Norwegię, a niemiecki attaché wojskowy w Rzymie, generał Enno von Rintalen, wystosował prośbę o ściślejszą współpracę wojskową obu krajów. Niemcy proponowali wysłanie włoskiego korpusu ekspedycyjnego w sile 20 lub nawet 30 dywizji do południowych Niemiec. Następnie korpus miał ruszyć w ślad za niemiecką 7. Armią przez Ren, pokonać Bramę Burgundzką oraz wyżynę Langres i wyjść na tyły francuskiej Armée des Alpes, obsadzającej linie obronne w Alpach Zachodnich. Marszałek Graziani ostrożnie podszedł do niemieckiej propozycji. Wydana opinia ostrzegała, że skutkowałoby to natychmiastowym wejściem Włoch do wojny, bez możliwości wybrania dogodnego momentu. Kilka dni później konkluzję przekazano marszałkowi Badoglio, który udał się z nią do Mussoliniego i z całą mocą odradził Duce taki krok.

Pełna wersja artykułu w magazynie TW Historia nr specjalny 5/2017

Wróć

Koszyk
Facebook
Tweety uytkownika @NTWojskowa Twitter