Włoski czołg ciężki P 40

 


Mariusz Skotnicki


 

 

 

 

Włoski czołg ciężki P 40

 

 

 


Historia włoskiej broni pancernej w latach drugiej wojny światowej obfituje w wydarzenia dramatyczne. Mimo dobrego wyszkolenia, a także poświęcenia i odwagi żołnierze oddziałów pancernych Regio Esercito wielokrotnie ponosili klęski, tym dotkliwsze, że zazwyczaj towarzyszyły im wysokie straty osobowe. Na polu bitwy decydowało nie tylko bohaterstwo, ale w o wiele większym stopniu uzbrojenie, jego jakość i możliwość szybkiego uzupełniania zniszczonego i uszkodzonego sprzętu bojowego. Analizując walki w latach 1940–43 trudno oprzeć się wrażeniu, że włoscy żołnierze dysponowali zazwyczaj bronią mniej nowoczesną od swoich przeciwników. Włoski przemysł zbrojeniowy borykał się nieustannie z problemami technologicznymi oraz surowcowymi i okres rozwoju nowych typów broni był bardzo długi. Dotyczyło to również czołgu ciężkiego P 40 – zapewne najlepszego czołgu, jaki skonstruowano we Włoszech w czasie drugiej wojny światowej.



 

 


Dowództwo włoskiej armii wiązało duże nadzieje z tym pojazdem, który w 1942 roku pod względem parametrów taktyczno-technicznych nie był gorszy od ówcześnie produkowanych wersji niemieckiego Pz.Kpfw. III lub amerykańskiego Shermana. Jednak pierwszy seryjny P 40 zbudowano dopiero latem 1943 roku, niedługo przed podpisaniem przez rząd włoski rozejmu, a następnie kapitulacji. Czołgów tego typu zabrakło w oddziałach Regio Esercito nie tylko w czasie walk w Afryce Północnej w latach 1942–43, ale nawet podczas alianckiej inwazji na Sycylię w lipcu 1943 roku. Dowódcom włoskich jednostek pancernych, nie mogącym doczekać się dostaw pierwszych P 40, mógł on wydawać się chimerą, nie mogącym się ziścić nierealnym marzeniem.

Zarys historii powstania konstrukcji
W czerwcu 1938 roku wprowadzono w armii włoskiej nowy system klasyfikacji czołgów, zgodnie z którym rozróżniano następujące pojazdy tego rodzaju: Carri L (Leggeri) – czołgi lekkie o masie do 5 t, Carri M (Medio) – średnie o masie do 15 t oraz Carri P (Pesante) – ciężkie o masie powyżej 15 t. W tym ostatnim przypadku można mówić tylko o odzwierciedleniu przyszłych zamierzeń, ponieważ w uzbrojeniu Regio Esercito nie było wówczas ani jednego czołgu ciężkiego. Tymczasem nowoczesny czołg ciężki miał wpisywać się w nową koncepcję wojny „La Guerra di Rapido Corso”, czyli szybkiej wojny manewrowej. Przewidywano, że zostanie sformowane kilka silnych dywizji pancernych, a ich pułki pancerne otrzymają mieszane wyposażenie – dwa bataliony nowych czołgów średnich i jeden batalion nowych czołgów ciężkich. Czołgi ciężkie pełniłby funkcję pojazdów uderzeniowych – zarówno wozów przełamania, jak i niszczycieli wrogich czołgów.W czasie bitwy z batalionów czołgów średnich i ciężkich zamierzano tworzyć mieszane grupy, tak aby obie klasy wzajemnie się uzupełniały. W wytycznych z grudnia 1938 roku – „Impiego delle unita carriste”- omawiających zasady użycia w walkach jednostek pancernych, określono po raz pierwszy ogólne założenia taktyczno-techniczne, jakiepowinien spełniać skonstruowany w przyszłości nowy czołg ciężki. Zakładano, że przy masie całkowitej 20-25 t, będzie on w stanie poruszać się z prędkością maksymalną co najmniej 32 km/h. Zaskakująco duża była zaproponowana wówczas załoga, licząca aż 6-8 osób. Zwłaszcza, że uzbrojenie miało składać się tylko z 3 karabinów maszynowych zamontowanych w kadłubie lub w wieżyczkach oraz armaty kal. 47 mm w wieży obrotowej. Wszystkie projekty jakie powstawały w kolejnych miesiącach w biurze konstrukcyjnym firmy Ansaldo lub w Inspektoracie ds. Motoryzacji były tylko wstępnymi pracami studialnymi. Warto wspomnieć, że jeden z nich, opracowany w Ansaldo, przewidywał budowę pojazdu wielowieżowego, przypominającego pod tym względem niemiecki czołg Neubaufahrzeug. Projektowany włoski pojazd nosił oznaczenie P 75 (liczba odnosiła się do kalibru działa stanowiącego główne uzbrojenie pojazdu – ostatecznie zdecydowano się na ten kaliber zamiast armaty 47 mm).

 
Pełna wersja artykułu w magazynie NTW Numer Specjalny 6

Wróć

Koszyk
Facebook
Twitter