Wojska Lotnicze i Obrony Powietrznej w latach 90. XX wieku

Wojska Lotnicze i Obrony Powietrznej w latach 90. XX wieku

Robert Rochowicz

 

Podział lotnictwa na odrębne rodzaje sił zbrojnych, wprowadzony w 1962 roku, przetrwał niecałe trzy dekady. Przygotowywane od 1988 roku ich ponowne połączenie idealnie trafiło w swój czas, gdy po zmianach ustrojowych w Europie Wschodniej kraje należące do rozwiązanego Układu Warszawskiego zmuszone były do wprowadzenia znaczących korekt w strukturach i liczebności własnych armii.

Kończąca się dekada lat 80. XX wieku była dla modernizacji technicznej armii okresem bardzo złym. Zwłaszcza mocno odczuły to rodzaje wojsk eksploatujące drogie i importowane ze Związku Radzieckiego systemy uzbrojenia. Kryzys gospodarczy w kraju spowodował konieczność wprowadzenia znaczących cięć w budżecie obronnym, przy czym w mniejszym stopniu odczuły to rodzime zakłady zbrojeniowe, których produkcję starano się cały czas utrzymywać na właściwym poziomie. Jednak już zakupy importowanych okrętów, systemów rakietowych czy samolotów i śmigłowców bojowych mocno ograniczono. W Wojskach Lotniczych (WLot) i Wojskach Obrony Powietrznej Kraju (WOPK) wiele jednostek czekało na wymianę techniki wojskowej. Niestety ceny nowych typów uzbrojenia rosły w zastraszającym tempie, co nie było spowodowane tylko inflacją w Polsce, ale również podwyżkami wprowadzanymi przez producentów radzieckich.

Pogarszające się prognozy

Mimo znacząco mniejszych zakupów nowego sprzętu w kolejnych latach dekady, aż do 1987 roku, nie decydowano się na cięcia w strukturach organizacyjnych. W WLot. i WOPK samoloty czy zestawy rakietowe poddawano remontom i jeśli to było konieczne przedłużano docelowe normy eksploatacyjne. Trudności z wymianą sprzętu było widać doskonale na przykładzie zakupu myśliwsko-bombowych Su-22, które powinny trafić do czterech pułków w Wojskach Lotniczych i jednego w Marynarce Wojennej. Biorąc pod uwagę standardowe etaty trzeba byłoby dla nich kupić 180 maszyn bojowych i 30 szkolno-bojowych, tymczasem w latach 1984–1988 sprowadzono tylko odpowiednio 90 i 20 Su-22M4/Su-22UM3K. Już na początku tych zakupów z przezbrojenia skreślono pułk lotnictwa morskiego, a w drugiej połowie dekady uznano za konieczne zmniejszenie stanów etatowych samolotów w trzech wskazanych do przezbrojenia pułkach WLot. (6. PLM-B, 8. PLM-B i 40. PLM-B), tym bardziej że zdecydowano się także uzupełnić stan posiadania czwartego, w którym eksploatowano Su-20 (7. PLR-B). Jednocześnie od 1987 roku zaczęto planować koniec eksploatacji najstarszych w naszym lotnictwie myśliwsko-bombowych Su-7BM/BKŁ, znajdujących się na wyposażeniu 3. PLM-B. Ponieważ na kolejne Su-22 nie było co liczyć, jako rozwiązanie perspektywiczne uznano stworzenie wersji szturmowej samolotu I-22 Iryda. Do przezbrojenia w nie wskazano 3. Pułk oraz 45. PLM-B, eksploatujący Lim-6bis. Do czasu przezbrojenia obu jednostek, co zakładano, że stanie się w latach 1994–1995, przemianowano je na lotnicze pułki szkolno-bojowe, przy czym 3. LPSz-B po wycofaniu do 1990 roku wszystkich Su-7 przezbrojono w samoloty TS-11 Iskra, zaś w drugim pozostawiono wysłużone Limy.

Tymczasem mimo dostawy ostatnich MiG-23MF dla lotnictwa myśliwskiego także i w tej kategorii samolotów bojowych potrzebne były decyzje o zakupie zamienników dla najstarszych posiadanych wersji MiG-21. Wybór padł na MiG-29, ale na większe zakupy nie starczyło już środków w budżecie. Zdecydowano się na zakup maszyn dla 1. PLM OPK z Mińska Mazowieckiego, ale znów w ograniczonej liczbie. Po wycofaniu MiG-21PF pułk miał przejść na organizację dwueskadrową, przy czym w każdej eskadrze miało znaleźć się 10 bojowych MiG-29A i dwa szkolno-bojowe MiG-29UB. Co prawda planiści ze Sztabu Generalnego WP widzieli potrzebę dokonania podobnej wymiany generacyjnej sprzętu w 2. PLM ze składu Wojsk Lotniczych, bo de facto trzeba było wycofać MiG-21PF z dwóch pułków, ale ostatecznie podjęto trudną decyzję o rozformowaniu w 1988 roku jednego pułku lotnictwa myśliwskiego. Padło na 39. PLM OPK z Mierzęcic, ale szybko okazało się, że to za mało. Wykruszanie się w czasie codziennej eksploatacji MiG-21 wszystkich wersji sprawiło, że do likwidacji trzeba było wskazać także drugi pułk myśliwski. W tym przypadku mowa o 9. PLM z Debrzna, który w składzie 4. DLM Wojsk Lotniczych zastąpiono 26. PLM OPK z pobliskiego Zegrza Pomorskiego, przemianowanym na… 9. PLM. Tym samym pozostawiono trzypułkową frontową dywizję lotnictwa myśliwskiego w Wojskach Lotniczych, a w każdym z trzech korpusów w WOPK już tylko po dwa pułki. Jednostkę z Debrzna ostatecznie zlikwidowano w styczniu 1989 roku. Aby dopełnić stan wiedzy trzeba też dodać informację o likwidacji 38. Lotniczego Pułku Szkolno-Bojowego z Modlina, który padł ofiarą redukcji w przyjmowanych do szkoły w Dęblinie kandydatów na pilotów wojskowych.

Nie wszystko da się załatać

Podobne trudne decyzje musieli podejmować planiści z Wojsk Rakietowych i Artylerii WOPK. W rozwoju posiadanych sił i środków tego rodzaju wojsk koniec wyznaczało wprowadzenie do dyżurów bojowych z początkiem 1987 roku dywizjonów wyposażonych w system dalekiego zasięgu S-200WE Wega. W składzie dwóch dywizji (w 1988 roku ich etaty obniżono do rangi brygad), dwóch brygad i dwóch pułków było w sumie 56 dywizjonów ogniowych artylerii rakietowej (DOgn.), którym na początku lat 90. XX wieku zmieniono nazwy na dywizjony rakietowe (DR), siedem dywizjonów technicznych (pierwszy z nich, 20. DTech. zlikwidowano jeszcze w tym samym 1987 r.) oraz cztery utworzone w 1988 roku dywizjony dowodzenia (DDow.).

Koniec dekady oznaczał dla rakietowców definitywne wycofanie z eksploatacji zestawów rakietowych S-75M Dwina, które po 1986 roku dożywały swoich dni w dziewięciu dywizjonach ogniowych rozmieszczonych na Górnym Śląsku i wokół Poznania. Wskazany przez towarzyszy radzieckich do zakupu zestaw S-300PMU okazał się horrendalnie drogi, dlatego nie było mowy o wymianie sprzętu we wszystkich potrzebujących tego dywizjonach. Na początek wytypowano jeden, 2. DOgn. z 3. Brygady Artylerii OPK. Jeszcze w 1988 roku rozpoczęto żmudne przygotowania stanowisk dla nowego sprzętu, wytypowano kadrę do przeszkolenia, a przezbrojenie miało nastąpić w 1989 roku. Niestety, oznaczało to, że w kolejną dekadę jednostki rakietowe musiały wejść po sporych redukcjach. Ostatecznie w latach 1989–1990 rozformowano dziewięć dywizjonów ogniowych (o numerach 3., 11., 16., 18, 24., 28., 30., 37. i 66.) i jeden techniczny (32.). Nie było to proste cięcie jednostek wyposażonych w system Dwina, w takim przypadku trzeba byłoby zlikwidować większość pododdziałów rozlokowanych na Górnym Śląsku i wokół Poznania. Dlatego też zlikwidowano pięć dywizjonów wyposażonych w wycofywany system, ale cztery pozostawiono, przezbrajając je w zestawy systemu S-75M Wołchow z innych rozformowanych i z funduszu remontowego. Wycofano także jeden starszy zestaw S-125 Newa, zamieniając go w dywizjonie śląskiej dywizji na nowszy sprzęt typu S-125M Newa-M z 66. DOgn.

Pełna wersja artykułu w magazynie NTW 10/2021

Wróć

Koszyk
Facebook
Tweety uytkownika @NTWojskowa Twitter