Wokół programu Kruk

Wokół programu Kruk

KONRAD NOWICKI

Zgodnie z deklaracjami, Inspektorat Uzbrojenia miał pod koniec października przystąpić do dialog  technicznego z firmami, które chcą zaoferować Siłom Zbrojnym Rzeczypospolitej Polskiej wytwarzane przez siebie śmigłowce szturmowe. Wiosną 2016 roku powinna zostać przygotowana dokumentacja niezbędna do uruchomienia postępowania przetargowego, ogłoszonego zapewne w połowie roku. Wyboru śmigłowca i podpisania umowy planuje się dokonać w 2017 roku, pierwszych maszyn zaś oczekuje się w linii w roku 2019. Liczba planowanych do zakupu wiropłatów nie została na razie sprecyzowana, ponieważ IU musi ustalić, ile mogą one dokładnie kosztować, a pieniądze przeznaczone na ten cel mogą okazać się dalece niewystarczające.

Decyzja IU nie może stanowić zaskoczenia, ponieważ już od 2014 roku decydenci Ministerstwa Obrony Narodowej publicznie zapowiadają, że program o kryptonimie Kruk, czyli pozyskanie nowych śmigłowców szturmowych (attack helicopters), uznany został za jeden z priorytetowych w ramach modernizacji technicznej sił zbrojnych. Za taką decyzją stało zaostrzenie sytuacji międzynarodowej w Europie wschodniej, wywołane prozachodnim zamachem stanu na Ukrainie i będących jego konsekwencją rosyjskiej interwencji wojskowej zakończonej aneksją Krymu oraz wsparciem przez Moskwę prorosyjskich separatystów w Donbasie. Z tego powodu program Kruk ulec miał, jak to określono, przyspieszeniu. Dla porządku należy jednak wyjaśnić, że formalnie już w grudniu 2012 roku, w ujawnionym wówczas zarysie Programu rozwoju Sił Zbrojnych RP w latach 2013–2022, uwzględniony został zamiar nabycia następców dla śmigłowców Mi-24 i to z zaplanowanym wówczas terminem rozpoczęcia procedury przetargowej w roku... 2014 i dostawami od 2020 roku. W rzeczywistości w lipcu 2014 roku IU uruchomił jedynie fazę analityczno-koncepcyjną tego zadania, następnie zaś skierował wstępne zapytania ofertowe do firm. Przyspieszenie miało więc wyłącznie charakter deklaratywny i wizerunkowy, w rzeczywistości bowiem nic takiego w latach 2014–2015 nie nastąpiło. Jednocześnie składane obecnie deklaracje, mówiące o rozpoczęciu dostaw w 2019 roku uznać należy zaś za mało realne, bowiem jeśli umowa zostałaby parafowana w 2017 roku, pierwsze helikoptery znalazłyby się w linii raczej ok. 2020 roku lub później, czyli dokładnie wedle harmonogramów jeszcze z 2012 roku.

BROŃ PAŃSTW BOGATYCH

Śmigłowiec szturmowy to dość specyficzna broń, pierwotnie stworzono ją bowiem w ramach doktryny walki lądowo-powietrznej z użyciem jednostek aeromobilnych. Pierwsze specialised attack helicopters, AH-1 Cobra, weszły do uzbrojenia US Army dopiero w 1967 roku, zaś w ZSRR wdrożono wyraźnie odmienną konstrukcję, multi-purpose attack helikopter Mi-24 (śmigłowiec szturmowy wyposażony w uzbrojenie zintegrowane z systemami obserwacyjno- celowniczymi, zdolny do wykonywania innych zadań, w tym transportowych), w 1971 roku. Cobra i Mi-24 powstały wedle odmiennych założeń, ale wspólnym ich mianownikiem był fakt zaprojektowania i wdrożenia do służby w dwóch światowych supermocarstwach – śmigłowiec szturmowy był bronią państw bogatych. W innych krajach, kierując się przesłankami ekonomicznymi, starano się w pierwszej kolejności raczej uzbrajać śmigłowce wielozadaniowe lub lekkie, tworząc na ich bazie odmiany wsparcia, przeciwpancerne itp.. Śmigłowce takie jak Bo 105P PAH-1, Mi-2URP czy uzbrojone odmiany SA 341/342 Gazelle to wedle definicji traktatu Treaty on Conventional Armed Forces in Europe (CFE), tzw. combat support helicopters, choć część z nich, pod warunkiem, że przenoszone przez nie uzbrojenie zostało zintegrowane z systemami rozpoznawczo- celowniczymi, również można zdefiniować jako attack helicopters. Nie można lekceważyć tego faktu również dziś, bowiem bardzo wyspecjalizowane amerykańskie i rosyjskie śmigłowce zostały zaprojektowane pod kątem możliwości, także logistycznych, sił zbrojnych mocarstw i ich charakterystyki odbiegają czasem znacznie od konstrukcji z innych krajów. Ten prymat supermo carstw sprawił, iż dopiero w latach 80. XX wieku wyspecjalizowane śmigłowce szturmowe stały się bronią względnie rozpowszechnioną na świecie, przy czym dotyczyło to wyłącznie Mi-24 w państwach Europy Wschodniej i AH-1 w kilku krajach Azji. Aż do 1990 roku w żadnej armii na świecie nie został przyjęty do uzbrojenia typowy attack helicopter, który nie byłby produkcji lub licencji amerykańskiej lub radzieckiej.

Pełna wersja artykułu w magazynie NTW 11/2015

Wróć

Koszyk
Facebook
Tweety uytkownika @NTWojskowa Twitter