Współczesna Royal Navy – rewolucja techniczna w cieniu finansowych ograniczeń?

Współczesna Royal Navy – rewolucja techniczna w cieniu finansowych ograniczeń?

Tomasz Kwasek

Ostatnie kilka lat może jawić się jako początek nowej ery w Królewskiej Brytyjskiej Marynarce Wojennej – Royal Navy. Rozpoczęto kilka znaczących projektów pozyskania okrętów głównych klas, zakupiono nowe samoloty i śmigłowce. Może to być początkiem „nowej ery” w siłach morskich Wielkiej Brytanii, które mają odbudować swoje możliwości w warunkach szybko zmieniających się uwarunkowań bezpieczeństwa światowego, w tym zdolności do obrony metropolii i projekcji siły w każdym rejonie globu.

Środki i ludzie

Proces unowocześnienia mogą jednak pokrzyżować trudności z wygospodarowaniem odpowiedniej ilości funduszy na realizację coraz kosztowniejszych programów zbrojeniowych, jak i perturbacje polityczne związane z wyjściem Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej. W ostatnich latach główną przyczyną ograniczania liczebności i możliwości operacyjnych Royal Navy było i jest jej niedofinansowanie. Budżet ministerstwa obrony Wielkiej Brytanii – MoD (Ministry Of Defence) na 2019/2020 rok (rok budżetowy zaczyna się 1 kwietnia tego roku i trwa do 31 marca roku następnego) przewidywał łączną kwotę wydatków na poziomie 38,8 mld GBP. Kwota ta wzrosła o 1 mld GBP w stosunku do roku poprzedniego i o 4,8 mld GBP w stosunku do 2014/2015 roku, w którym na obronność preliminowano najmniej w ciągu ostatniej dekady. Rząd brytyjski od 2017 roku podtrzymuje zobowiązania przeznaczenia 2% Produktu Krajowego Brutto na obronność i 20% budżetu na wydatki sprzętowe, ale jak na razie jedynie ta druga deklaracja została spełniona – warto wskazać dla porównania, że budżet MoD na rok 2009 rok wynosił 40,2 mld GBP, co dawało wówczas 2,5% PKB. Wydatki na obronność w budżecie państwa na 2019/2020 rok mają sięgnąć 2,1% PKB, a odsetek wydatków na sprzęt ma wynieść 22%.

W listopadzie 2018 roku brytyjskie MoD przedstawiło – jak co roku – dziesięcioletni plan modernizacji technicznej – DEP 2018 (Defence Equipment Plan 2018) na lata budżetowe 2018/2019 – 2027/2028, w którym na zakupy sprzętu wojskowego i wydatki inwestycyjne przeznaczono 186 mld GBP. Jednak już w tym samym miesiącu Narodowe Biuro Audytu (National Audit Office) wskazało w swoim raporcie z oceny DEP 2018, że z uwagi na zidentyfikowane ryzyka (np. na spadek kursu funta szterlinga w stosunku do dolara amerykańskiego, Brexit) różnica pomiędzy szacowanymi przez resort obrony, a realnie dostępnymi środkami może wynieść w tym czasie od 7 do 14,8 mld GBP. W związku z tym, MoD będzie prawdopodobnie poszukiwało oszczędności w wydatkach na poziomie co najmniej 1 mld GBP rocznie, i wskazuje się, że połowa z tej kwoty miałaby być uzyskana z cięć w Royal Navy.

Jednym z największych problemów brytyjskiej marynarki wojennej była w ostatnich latach zmniejszająca się liczba wykwalifikowanego personelu. Wydany w październiku 2010 roku Strategiczny Przegląd Obrony i Bezpieczeństwa 2010 (Strategic Defence and Security Review 2010) postulował redukcję tzw. regularnego personelu Royal Navy i Royal Marines aż o 5000 ludzi, do poziomu 30 000 ludzi. Cięcia trwające od 2013 roku przez kolejne trzy lata dotknęły w dużym stopniu operacyjne związki taktyczne brytyjskiej floty i zagroziły wycofaniem z eksploatacji okrętów z uwagi na braki załóg. W nowym przeglądzie SDSR 2015, opublikowanym w listopadzie 2015 roku, anulowano planowane redukcje Royal Navy o 1000 ludzi i zaplanowano przywracanie stanowisk służbowych w strukturach w tempie 10 miesięcznie. W 2016 roku dowództwo Royal Navy podjęło decyzję, że 300 stanowisk oficerskich będzie zastąpione przez 600 stanowisk czynnych rezerwistów. Poza tym, 200 stanowisk z królewskiej piechoty morskiej zostało przeniesionych do „generalnych” zasobów kadrowych marynarki wojennej (tj. marines pozostali marynarzami). W kwietniu 2019 roku Królewska Marynarka Wojenna liczyła 32 380 ludzi w służbie czynnej, 3040 czynnych rezerwistów (w skład Maritime Reserve wchodzą: Royal Naval Reserve i Royal Marines Reserve) i 2400 innego personelu, w tym cywilnych specjalistów, czy wyszkolonych duchownych. Łącznie stanowiło to 38 790 ludzi, tj. o 1% mniej niż rok wcześniej. Prowadzona jest obecnie szeroko zakrojona akcja rekrutacyjna, która ma pozwolić na osiągnięcie w ciągu dwóch lat poziomu 33 190 oficerów i marynarzy w służbie czynnej, czyli wartości z 2013 roku, poza tym w ramach programu Future Reserves 2020 liczba rezerwistów we flocie ma być utrzymana na poziomie 3100 ludzi. Kolejny wzrost lub spadek liczebności personelu brytyjskiej marynarki wojennej będzie zależał od wyniku obecnie prowadzonego przeglądu strategicznego SDSR 2020.

Obok poziomu wydatków na obronność i problemów kadrowych, najważniejszym wyzwaniem, przed którymi stoją rządzących w Londynie, a w konsekwencji siły zbrojne Wielkiej Brytanii jest groźba wyjścia wysp z europejskich struktur gospodarczych i politycznych. Prawdopodobieństwo, że kraj ten opuści Unię Europejską w 2019 roku nadal istnieje. Brexit oraz – w perspektywie długoterminowej – ryzyko secesji Szkocji i Irlandii Północnej powodują, że problematyczne staje się długoterminowe planowanie rozwoju tego rodzaju sił zbrojnych. Od zakończenia zimnej wojny i rozpadu Związku Radzieckiego, czyli od lat 1989-1991, Królestwo Albionu nie stanęło przed poważnymi zagrożeniami morskimi. Dominacja sojuszniczej amerykańskiej US Navy umożliwiła zrealizowanie, trwającej od końca lat osiemdziesiątych XX wieku, wielkiej redukcji Royal Navy. Epoka cięć wydaje się jednak kończyć. Środowisko bezpieczeństwa międzynarodowego znacznie pogorszyło się w ciągu ostatnich lat. Nawet opracowany już po aneksji Krymu przez Rosję i agresji na Ukrainie, SDSR 2015 poddawany jest krytyce jako dokument, który nie uwzględnia obecnej dynamiki zmian w militarnym aspekcie bezpieczeństwa narodowego Wielkiej Brytanii.

Pełna wersja artykułu w magazynie MSiO 7-8/2019

Wróć

Koszyk
Facebook
Tweety uytkownika @NTWojskowa Twitter