Wystawa LIMA 2013


Piotr Butowski


 

 

 

 

Wystawa LIMA 2013

 

 

 

Langkawi International Maritime & Aerospace (LIMA), która odbyła się już po raz dwunasty na wyspie Langkawi w Malezji (26-30 marca 2013 r.), jest wystawą regionalną, która pozwala zorientować się w nowościach lotniczych Azji Południowo-Wschodniej.

 

 

W tegorocznej wystawie uczestniczyło 226 malezyjskich i 207 zagranicznych wystawców z 27 krajów, co, według organizatorów, oznacza wzrost o 10% w porównaniu do poprzedniej LIMA 2011. Kontrakty i wstępne porozumienia podczas niej podpisane osiągnęły wartość 4,2 miliarda MYR (malezyjskich ringittów), czyli około 4,2 mld złotych.

 

Wydarzenia w prowincji Sabah
Po raz pierwszy od pokonania w 1989 r. partyzantki komunistycznej, Malezja zetknęła się w tym roku z realnym zagrożeniem zbrojnym. 11 lutego grupa około 230 uzbrojonych Filipińczyków wylądowała na łodziach na wschodnim wybrzeżu Borneo i zajęła wieś Tanduo i jej okolice w prowincji Sabah; stamtąd organizowali oni wypady na sąsiednie miejscowości. Nie chcę tu wchodzić w zawiłości historii tej części Malezji, ale napastnicy mieli tam pewne poparcie miejscowej ludności. Negocjacje prowadzone zarówno przez władze Malezji jak i Filipin nic nie dały. 5 marca ruszyła operacja malezyjskich sił rządowych „Ops Daulat” (Operacja Suwerenność), która rozpoczęła się atakiem grupy samolotów bojowych, trzech F/A-18D Hornet i pięciu Hawk Mk 208. Dwa śmigłowce średnie S-61A-4 Nuri transportowały komandosów. W działaniach pomocniczych uczestniczyły także lekkie śmigłowce A109LUH, AS350N oraz Super Lynx. Straż graniczna zablokowała przeprawę na Borneo wsparcia z Filipin. Aktywne walki trwały tydzień. Około 60 napastników zginęło, około 100 aresztowano. Zginęło także 10 policjantów i żołnierzy strony rządowej.

Wydarzenia w prowincji Sabah były komentowane podczas wystawy LIMA 2013 przez malezyjskich oficjeli; sporo uwagi poświęcił im w swoim przemówieniu inaugurującym wystawę malezyjski premier Dato’ Seri Mohd Najib Razak. Według dowódcy sił powietrznych gen. Dato Sri Rodzali Bin Daud, w wyniku wydarzeń w Sabah wysoki priorytet uzyskają systemy rozpoznania i obserwacji, a także samoloty patrolowe dla sił morskich i śmigłowce dla straży przybrzeżnej. Wcześniej w planach na obecną 10. Pięciolatkę (2011-2015) było zapisane zamówienie nowych myśliwców, samolotów dozoru radiolokacyjnego oraz morskich samolotów patrolowych; teraz myśliwce mogą spaść na dalszą pozycję.

 

Przetarg na myśliwiec wielozadaniowy
Formalnie przetarg na 18 myśliwców MRCA (Multi-Role Combat Aircraft), które mają zastąpić malezyjskie MiG-29, nie został jeszcze ogłoszony, chociaż gdy byłem w Malezji cztery lata temu zapowiadano go tuż, tuż. Tym niemniej, już czuje się go w powietrzu: w tym roku na Langkawi przylecieli wszyscy potencjalni jego uczestnicy. Ogłoszenie przetargu jest planowane zaraz po najbliższych wyborach parlamentarnych w Malezji, które mają się odbyć do czerwca, i sformowaniu nowego rządu. General Rodzali jako główny powód wycofania MiG-29 podał jego jednozadaniowe przeznaczenie do walki powietrznej, podczas gdy obecnie Malezja chce mieć wyłącznie myśliwce wielozadaniowe. Na drugim miejscu wymienił wysoki koszt eksploatacji i kłopoty z serwisem MiG-29. W 1994 r. Malezja kupiła 18 myśliwców MiG-29 skuszona ich bardzo niską ceną. Teraz, po prawie dwudziestu latach cena okazała się jednak wysoka: z powodu krótkich okresów międzyremontowych eksploatacja MiG-29 jest droga. Siły Powietrzne Malezji zamierzały zakończyć eksploatację MiG-29 już w 2010 r., ale z powodu odłożenia przetargu MRCA przedłużyły użytkowanie tego typu samolotów do 2015 r. Podczas LIMA 2013, jak i podczas poprzednich wystaw, występowała grupa „Smokey Bandits” latająca na kopcących MiG-29. Przypomnijmy, że poza MiG-29 malezyjskie siły powietrzne mają jeszcze 18 myśliwców Su-30MKM, osiem F/A-18D Hornet, trzynaście Hawk 208, a także trzynaście starych F-5E i RF-5.

 

 

Pełna wersja artykułu w magazynie Lotnictwo 5/2013

Wróć

Koszyk
Facebook
Twitter