WZ-10 w linii

 


Tomasz Szulc


 

 

 

Chiński śmigłowiec bojowy

 

WZ-10 w linii


 

Chińskie aspiracje w dziedzinie nowoczesnego uzbrojenia dość istotnie zmieniały się w różnych okresach rozwoju tego kraju. Zawsze jednak dążono do uzyskania statusu mocarstwa, co bez nowoczesnej armii jest niemożliwe. O ile jednak w latach 60. ub. w. przewidywano błyskawiczny postęp w tej dziedzinie, to później podchodzono do zagadnienia bardziej realistycznie. Wysiłek skoncentrowano na opracowaniu broni jądrowej i jej rakietowych nosicieli, inne uzbrojenie wdrażano w miarę skromnych możliwości lokalnego przemysłu. A tych przez całe dziesięciolecia nie starczało na opracowanie śmigłowców wojskowych.


 


Przez długie lata jedynym użytkowanym typem był Z-5, czyli licencyjny Mi-4, napędzany silnikiem tłokowym. Dopiero na początku lat 80. ub. w. Chińska Republika Ludowa nawiązała współpracę z francuską firmą Aerospatiale i zakupiła prawa do licencyjnej produkcji śmigłowców Dauphin, Ecureuil i Super Frelon. Jednak nawet wtedy chiński przemysł nie był w stanie poradzić sobie z produkcją licznych podzespołów i w praktyce montowano jedynie maszyny z dostarczanych z Francji części. O ile liczba używanych przez wojsko Z-5 nigdy nie przekroczyła 200 (niektóre źródła mówią, że była o prawie połowę mniejsza!), to francuskich śmigłowców do końca XX wieku wyprodukowano zaledwie kilkadziesiąt (np. AS-365 – 50 w ciągu 12 lat !). Dopiero u schyłku XX wieku sytuacja zaczęła się zmieniać za sprawą maszyn Mi-8 różnych wersji, importowanych z ZSRR, a potem z Rosji. W tym samym czasie ruszyła wreszcie produkcja śmigłowców Z-9, czyli licencyjnych AS-365N2 nie tylko w wersji transportowej, ale i morskiej oraz uzbrojonej (szerzej NTW 2/2010 i 5/2010). Żadna z tych maszyn nie mogła jednak pretendować do miana śmigłowca bojowego. Chińska Armia Ludowo-Wyzwoleńcza nie miała tej klasy śmigłowców do 2010 r. Informacje o zakupie przez Chiny śmigłowców bojowych zaczęły się pojawiać od końca lat 80. Miały to być najpierw radzieckie Mi-24, potem rosyjskie Mi-28, Ka-50, a wreszcie Ka-52. Równocześnie do światowej opinii publicznej przenikały pogłoski o opracowywaniu w Chinach własnych śmigłowców bojowych. W rzeczywistości takie zapotrzebowanie zostało podobno sformułowane dopiero w 1987 r. Warto przy tym pamiętać, że tacy potentaci przemysłu lotniczego, jak Wielka Brytania, Francja czy RFN nie produkowali śmigłowców bojowych do końca XX wieku, a wiele bogatych państw uprzemysłowionych uzbroiło swe armie w niewielkie ilości takich maszyn parę lat wcześniej. Gdy w 2005 r. pojawiły się pierwsze, bardzo słabe jakościowo, zdjęcia prototypu takiej maszyny, początkowo traktowano je sceptycznie, jako jedną z wielu mistyfikacji. Na temat śmigłowca było wiadomo na pewno właściwie jedno: ma w oznaczeniu numer „10”. Stosowano wobec niego nazwy Z-10, Z-10W i WZ-10, gdzie „Zhisheng” oznacza śmigłowiec, a „Wuzhuang” – bojowy (ale i „tylko” uzbrojony). Stąd Z-10W byłby śmigłowcem uzbrojonym, a WZ-10 – bojowym. Do dziś nie podano oficjalnie żadnych informacji o programie i poniższych danych nie należy uznawać za pewne.

Nadal wiele tajemnic
Specjalna grupa ekspertów, stworzona przez Ministerstwo Obrony Chin w 1987 r., zakończyła prace cztery lata później, wskazując na konieczność rozbudowy parku śmigłowców wojskowych oraz potrzebę szybkiego przyjęcia na uzbrojenie śmigłowca bojowego o masie do 6 ton. Opracowanie takiego śmigłowca zostało włączone do tajnej części pięcioletniego programu gospodarczego na lata 1995-2000, a pierwszy lot prototypu został zaplanowany na 1999 r. Koordynatorem prac stał się 602. Instytut Naukowo-Badawczy, który wcześniej zajmował się między innymi adaptacją i modernizacją importowanych śmigłowców dla potrzeb wojskowych. W 1998 r. opracowano wstępny projekt śmigłowca i wybrano producenta – Korporację Lotniczą z Harbinu, Hefei (należącą do korporacji AVIC-II). Można sądzić, że koncepcja wykorzystania licznych komponentów Z-9 była wtedy poważnie brana pod uwagę, ale zdecydowano, że zadowalające osiągi maszyna uzyska tylko wtedy, gdy zostanie skonstruowana od podstaw. Nie jest wykluczone, że projekt śmigłowca bojowego na bazie Z-9 powstawał w Harbinie, ale nie zyskał aprobaty. Zadanie skonstruowania śmigłowca przekazano, zapewne ok. 2000 r., do zakładu Changhe. Podobno próby naziemne maszyny zaczęły się w maju 2002 r. Byłby to jednak nieprawdopodobnie krótki okres między rozpoczęciem projektowania i budową prototypu, który już 17 grudnia 2003 r. wzniósł się po raz pierwszy w powietrze. W ciągu 2004 r. miano zbudować pięć kolejnych maszyn, w tym jedną do prób statycznych (i znowu – tempo prac byłoby imponujące). 15 grudnia 2004 r. śmigłowiec pilotował po raz pierwszy dowódca lotnictwa wojsk lądowych gen. Zhun Tsianshen. Do marca 2005 r. zakończono także cykl próbnych lotów w nocy, w lutym 2006 r. miały się odbyć poligonowe strzelania z broni pokładowej.

 

 

Pełna wersja artykułu w magazynie NTW 3/2011

Wróć

Koszyk
Facebook
Tweety uytkownika @NTWojskowa Twitter