XIX MSPO – polskie targi

 


Andrzej Kiński, Michał Sitarski


 

 

 

XIX MSPO – polskie targi

 

 

Gdy, omawiając ubiegłoroczną edycję kieleckiego Międzynarodowego Salonu Przemysłu Obronnego, pisaliśmy, że nowe hale kieleckiego centrum wystawienniczego znów zatętniły życiem i w wypowiedziach wystawców częściej pojawiają się nuty optymizmu, postawialiśmy pytanie – czy to koniec kryzysu w sferze obronności? Po tegorocznym, XIX MSPO, któremu towarzyszyły XVII Międzynarodowe Targi Logistyczne „Logistyka”, jest ono nadal aktualne, ale rynkowe ożywienie wydaje się nadal trwać. Co ciekawe, dotyczy ono w pierwszym rzędzie firm krajowych.

 



Międzynarodowy Salon Przemysłu Obronnego po raz kolejny odnotował „dobry rok”, o czym świadczą oficjalne statystyki: 400 wystawców z 20 krajów, 25 000 m2 zajętej powierzchni, delegacje oficjalne z 30 krajów, w tym trzy z udziałem ministrów obrony, 13 000 zwiedzających. Przede wszystkim jednak na rangę kieleckiej imprezy wpływa „jakość” oferty wystawców oraz niekwestionowany, systematyczny wzrost znaczenia Polski w regionie, także jako państwa o dobrze rozwiniętym sektorze przemysłu obronnego. XIX MSPO był tego doskonałą ilustracją, ponieważ chyba nigdy dotąd nie było tak widoczne, że wystawa odbywa się „pod dyktando” polskich firm – przede wszystkim producentów, ale także importerów.

W bieżącym roku szczególnie zwracały uwagę ekspozycje firm państwowych pozostających poza strukturami Grupy Bumar, tak wojskowych przedsiębiorstw remontowo-produkcyjnych, jak i Huty Stalowa Wola S.A. Wśród kieleckich nowości HSW znalazły się: obie wersje 120 mm moździerza samobieżnego – kołowa na podwoziu Rosomaka (MSK) oraz gąsienicowa na zmodernizowanym nośniku Goździka (MSG), pierwsza (nr 3) z nowo wyprodukowanych 155 mm armatohaubic Krab oraz pojazd amunicyjny modułu dywizjonowego Regina na bazie Jelcza 882.53 8x8. Z kolei efektem współpracy HSW, firmy WB Electronics oraz Wojskowych Zakładów Mechanicznych z Siemianowic Śląskich był wóz dowodzenia kompanijnego modułu moździerzy samobieżnych WD-Rak. Jeśli zaś jesteśmy przy WZM S.A. to, poza omówionymi w NTW 9/2011 Rosomakami w odmianach: MSA, z wieżą Hitfist-30P zintegrowaną z wyrzutniami ppk Spike oraz NJ, a także – w stoisku – Wojskowych Zakładów Motoryzacyjnych S.A. z Poznania – WRT, zaprezentowany został po raz pierwszy także Rosomak WSRD. Ten, ukończony dosłownie na kilkanaście godzin przed salonem pojazd, jest nośnikiem Wielosensorowego Systemu Rozpoznania i Dozoru, a został przygotowany we współpracy izraelskiej firmy Elbit Systems oraz Wojskowego Instytutu Łączności z Zegrza (omówimy go szczegółowo w kolejnym numerze NTW). Spośród eksponatów innych WPRP na uwagę zasługiwała z pewnością wyrzutnia 2P25M rakietowego zestawu przeciwlotniczego Kub z założonym pojemnikiem z, naprowadzanym półaktywnie radiolokacyjnie, morskim kierowanym przeciwlotniczym pociskiem rakietowym RIM-162 ESSM Raytheona. W ramach projektu prowadzonego przez Wojskowe Zakłady Uzbrojenia nr 2 z Grudziądza oraz Raytheona, ESSM jest rozważany jako następca pocisków rodziny 3M9 w tym zestawie. Z kolei Wojskowe Zakłady Motoryzacyjne S.A. z Poznania, oprócz wzmiankowanego Rosomaka WRT, pokazywały – po raz pierwszy w Polsce – pełnowymiarową makietę wieży Rheinmetall Lance OWS. Rheinmetall Defence oraz WZM S.A. zamierzają wziąć z nią udział w spodziewanym przetargu na zdalnie sterowany system wieżowy dla Rosomaków. Nowości nie mogło oczywiście zabraknąć także w ofercie narodowego koncernu zbrojeniowego. Grupa Bumar, w ramach produktowych ofert swych dywizji, zaprezentowała m.in. demonstrator czołgu PT-72U do działań w terenie zurbanizowanym oraz demonstrator wielozadaniowej platformy bojowej Anders w wersji bojowego wozu piechoty z wieżą bezzałogową Oto Melara Hitfist OWS (patrz - artykuł w tym samym numerze NTW). Poza tymi wozami bojowymi Dywizja Bumar-Ląd prezentowała także – jako element programu wieżowego ZM Bumar-Łabędy S.A. – wieżę ze 120 mm armatą gładkolufową i automatem ładowania, która w ubiegłym roku stanowiła uzbrojenia Andersa WWO. W bieżącym roku zmieniono nieco konfigurację jej wyposażenia: w systemie kierowania ogniem zastosowano dwa przyrządy PS-2 z PCO, a uzbrojenie uzupełniało stanowisko Kobuz ZSMU-70, a więc z 7,62 mm km UKM-2000C oraz czteroprowadnicową wyrzutnią rakiet kalibru 70 mm. Bumar-Ląd to także sprzęt inżynieryjny. Na MSPO wystawiano dwa mosty towarzyszące rodziny Daglezja: dobrze znany MS-20 oraz najnowszy MG-20 na nośniku gąsienicowym. Premier nie zabrakło także w ekspozycji Dywizji Bumar-Elektronika, przede wszystkim związanych z programem Tarcza Polski. Po raz pierwszy w Polsce zaprezentowano wyrzutnie pocisków rakietowych MBDA Aster-30 oraz VL-MICA, obie w konfiguracji francuskiej, ale przeniesienie ich na polski nośnik nie stanowi problemu. Premierami był także demonstrator 35 mm armaty ZSSP-35 oraz samobieżny rakietowy zestaw przeciwlotniczy Kusza (patrz artykuł w tym samym numerze). Z Bumarem-Elektronika wiąże się jedna z niespodzianek targów: prezentacja w barwach norweskiego Kongsberga elementów Nadbrzeżnego Dywizjonu Rakietowego Marynarki Wojennej: wyrzutni pocisków przeciwskrętowych NSM, wozu dowodzenia BCV oraz stacji radiolokacyjnej TRS-15C. Ta ostatnia to dzieło specjalistów z Przemysłowego Instytutu Telekomunikacji, którzy mieli także znaczny udział w opracowaniu i integracji BCV. Nośnikami wszystkich z nich są z kolei ciężarówki Jelcza.

Pełna wersja artykułu w magazynie NTW 10/2011

Wróć

Koszyk
Facebook
Tweety uytkownika @NTWojskowa Twitter