Zagłada lodołamacza Aleksandr Sibiriakow
![Zagłada lodołamacza Aleksandr Sibiriakow](files/2017/MSiO/1-2/Sibiriakow%20-%20www.jpg)
Jan Tymiński
Zatopienie rosyjskiego lodołamacza Aleksandr Sibiriakow 25 sierpnia 1942 roku było „największym” sukcesem krążownika Admiral Scheer podczas jego wypadu na Morze Karskie, w ramach operacji o kryptonimie „Wundreland” (pol. „kraina cudów”). Warto przypomnieć tamten dramatyczny „nierówny bój”, od którego minęło już 75 lat.
Statek Aleksandr Sibiriakow (występuje w źródłach także jako Alexandr Sibiriakov, A. Sibiryakov, Aleksandr Sibiryakov, Sibiriakoff) zbudowany został w stoczni D.W. Henderson & Co., Glasgow w 1909 roku jako statek do połowu fok dla A. Harvey & Co., Nfld., pod nazwą Bellaventure. Jednostka ta miała specjalnie wzmocnioną konstrukcję, przystosowaną do pływania po wodach arktycznych oraz pas przeciwlodowy z blachy o grubości ponad 3 cm. Statek przy pojemności 1383 BRT (długość 73,5 m, szerokość 11 m, zanurzenie 5,6 m) osiągał prędkość 13 węzłów. W latach 1913-1915 s/s Bellaventure pływał w czarterze rządu Dominium Kanady.
W 1915 roku Ministerstwo Marynarki Rosji postanowiło zakupić w Wielkiej Brytanii kilka statków przydatnych do rejsów na Morzu Białym w okresie zimy. Nabyto wówczas 5 statków: s/s Bellaventure, s/s Iceland, s/s Beotic, s/s Adventuere oraz s/s Bonaventure. Jednostki te, przemianowane zostały odpowiednio na Aleksandr Sibiriakow, Siemion Czeluskin, Georgij Siedow, Siemion Dieżniew i Władimir Rusanow. Wykorzystywane były do dostaw sprzętu wojennego dla Rosji, do portów w Archangielsku i Murmańsku w czasie I wojny światowej. Aleksader Sibiriakow pełnił służbę transportową na Morzu Białym w latach 1915-1918. Ciekawostką jest, że w tym okresie służyli na nim dwaj Polacy, Jan Kadecz i Bogusław Tittenbrun, obaj zaokrętowani jako radiotelegrafiści. W 1932 roku Sibiriakow zasłynął tym, że jako pierwszy statek w historii pod dowództwem kapitana Władimira Woronina dokonał przejścia drogi północnej (z Morza Białego na Morze Beringa) w czasie jednego sezonu nawigacyjnego. Wyprawa ta odbyła się w ramach II Międzynarodowego Roku Polarnego (1932-1933). Przebieg jej był dramatyczny i niewiele brakowało, aby zakończyła się klęską. Podczas pokonywania Morza Czukockiego statek utracił śrubę napędową i groziło mu, że utknie w lodach Arktyki. Załoga nie dopuściła jednak do tego i znalazła ratunek szyjąc żagle z worków po węglu. Czarne żagle rozpięte na obu masztach statku umożliwiły dokończenie historycznego rejsu. W uznaniu za wielki wysiłek i przedsiębiorczość, załoga statku została uhonorowana Orderem Czerwonego Sztandaru Pracy.
W czasie II wojny światowej Sibiriakow wszedł w skład flotylli lodołamaczy Floty Północnej ZSRR. Służąc jako jednostka pomocnicza marynarki wojennej, pełnił rolę nie tylko lodołamacza, lecz także okrętu hydrograficznego i eskortowca. Nowa rola, jaka została mu powierzona, wymagała zamontowania na jego pokładzie uzbrojenia. Sibirakow uzbrojony został w 4 działa kalibru 76 mm i 2 działa kalibru 45 mm oraz kilka przeciwlotniczych karabinów maszynowych. Od 1 listopada był jednostką pomocniczą Floty Północnej, pływając jako transportowiec z oznaczeniem LD-6. Niektóre źródła zachodnie klasyfikują Sibirakowa jako lodołamacz (icebreakers), w rzeczywistości był to niewielki frachtowiec ze wzmocnionym kadłubem, umożliwiającym mu poruszanie się po arktycznych wodach. Według opracowań rosyjskich, był to lekki transportowiec-lodołamacz („ledokolnyj transport”). Statek ten pewnie jeszcze wiele lat pływałby po północnych wodach, gdyby nie zbieg okoliczności i zdarzeń, jakie miały nastąpić w drugiej połowie sierpnia 1942 roku.
Pełna wersja artykułu w magazynie MSiO 1-2/2017