Zapomniany patent Georga Lugera
Wojciech Weiler
Zapomniany patent Georga Lugera
O parabelce powiedziano już chyba wszystko. Badacze tematu napisali opasłe tomy, przeanalizowali każdy jej szczegół konstrukcyjny wzdłuż i wszerz. Dziwi więc, że o pomyśle poprawki mechanizmu zamkowego, zgłoszonym do opatentowania w Ameryce w sylwestra roku 1903, wspomina się albo wcale, albo bardzo rzadko.
Sercem pistoletu (i jednocześnie znakiem rozpoznawczym parabelki) jest słynne „kolano” – zamek z ryglem kolankowo-dźwigniowym. Mechanizm złożony jest z trzonu zamkowego z umieszczoną w nim iglicą oraz z dwóch dźwigni, a wszystkie te elementy połączone są zawiasowo trzema osiami, z których pierwsza łączy trzon z przednią dźwignią, druga – dźwignię przednią z tylną, trzecia zaś dźwignię tylną z suwadłem lufy, będącym jednocześnie ot - wartą komorą zamkową. Autorem tej koncepcji, jak i rozwiązania z suwadłem-komorą poruszającym się wewnątrz nieruchomego szkieletu broni, jest Hiram S. Maxim, wynalazca karabinu maszynowego (STRZAŁ 12/04).
Działanie
W chwili strzału zamek jest zaryglowany: zamknięty i podparty obiema dźwigniami. Energia ciśnienia gazów prochowych, działa jąc na łuskę i za pośrednictwem jej dna na czółko zamka, powoduje wspólny ruch wsteczny lufy wkręconej w suwadło i zamkniętego mechanizmu ryglującego wraz z zamkiem. Ponieważ środkowa oś łącząca elementy mechanizmu położona jest nieco niżej od osi skrajnych, przegub pchany w dół powoduje zablokowanie „kolana”, co uniemożliwia przed wczesne otwarcie zamka. Stosując więc nomenklaturę anatomiczno-medyczną śmiało rzec można, że to kolano ma przeprost. Kiedy cofający się mechanizm (a dokładniej jego wystający element odryglowujący, który jest tematem głównym wspomnianej we wstępie poprawki) natrafia na powierzchnię oporową, następuje zepchnięcie środkowej osi w kierunku płaszczyzny przechodzącej przez osie skrajne i w końcu – po przesunięciu poza tę płaszczyznę – złamanie układu dźwigniowego, czyli zgięcie „kolana” w kierunku „anatomicznym”, powodujące odryglowanie. Zamek odłącza się od lufy z suwadłem-komorą i dalej cały mechanizm porusza się już sam. Wyrzuca pustą łuskę i dociera w skrajne tylne położenie, w którym obie dźwignie zgięte na zawiasie przyjmują kształt odwróconej litery „V”. Następnie pod działaniem sprężyny powrotnej zamek wraz z dźwigniami rozpoczyna ruch do przodu: odwrócona litera „V” coraz bardziej się rozwiera, dźwignie mechanizmu kolankowego wracają w położenie zbliżone do poziomego, trzon zamkowy po drodze wybiera z magazynka kolejny nabój, dosyła go do lufy i zamyka ją.
Pełna wersja artykułu w magazynie Strzał 3-4/2013