Zestrzelenie ukraińskiego Boeinga 737 pod Teheranem

Zestrzelenie ukraińskiego Boeinga 737 pod Teheranem

Marcin Strembski

Rankiem 8 stycznia około godziny 6.22 czasu lokalnego doszło do katastrofy samolotu pasażerskiego Boeing 737-800 (reg. UR-PSR) linii Ukraine International Airlines, lecącego rejsem PS752 z międzynarodowego lotniska w Teheranie do Kijowa-Boryspola. Na pokładzie było 167 pasażerów i dziewięciu członków załogi, z których wszyscy zginęli na miejscu. Po kilku dniach od zdarzenia, 11 stycznia, doszło do przełomu w śledztwie: irańskie władze oficjalnie przyznały się do omyłkowego zestrzelenia samolotu pasażerskiego.

Samolot, pasażerowie i załoga

Samolot Boeing 737-800 (reg. UR-PSR, ns. 5977), który rozbił się kilka minut po starcie z międzynarodowego lotniska, swój pierwszy lot odbył 21 czerwca 2016 r. i po miesiącu został przekazany ukraińskim liniom UIA prosto z fabryki producenta. Ostatni przegląd techniczny odbył się zaledwie dwa dni przed katastrofą, 6 stycznia. Załoga w kabinie samolotu była doświadczona: kapitan Wołodymir Gaponenko (11 600 godz. na samolotach typu Boeing 737, w tym 5500 jako kapitan), pilot-instruktor Oleksij Naumkin (12 000 godz. na samolotach typu Boeing 737, w tym 6600 jako kapitan) oraz pierwszy oficer Sergij Chomenko (7600 godz. na samolotach typu Boeing 737). Załoga pokładowa liczyła natomiast sześć osób.

Na oficjalnej liście 176 ofiar, którą tuż po zdarzeniu podał minister spraw zagranicznych Ukrainy, Wadym Prystajko, znaleźli się obywatele: Iranu – 82; Kanady – 63; Ukrainy – 2 pasażerów i 9 członków załogi; Szwecji – 10; Afganistanu – 4; Niemiec – 3; Wielkiej Brytanii – 3. Z kolei irańskie władze podają, że zginęło aż 146 Irańczyków. Rozbieżność wynika z faktu, że część ofiar miała podwójne obywatelstwo, a według stanowiska władz w Teheranie obywatel irański posiadający paszport innego kraju jest Irańczykiem. Z analizy listy pasażerów wynika jednak, że wśród osób podróżujących z paszportem Kanady dominują perskie nazwiska.

Przebieg zdarzenia

9 stycznia 2020 r. Organizacja Lotnictwa Cywilnego Islamskiej Republiki Iranu (CAO.IRI) opublikowała wstępny raport z wypadku ukraińskiego Boeinga 737 pod Teheranem, w którym stwierdziła, że samolot rozpoczął kołowanie do odlotu o godzinie 6.05 czasu lokalnego. Rozbieg po pasie nr 29R międzynarodowego lotniska Teheran-Imam Chomeini rozpoczął się o 6.13. Wieża zezwoliła załodze na wznoszenie do wysokości 26 000 stóp. O 6.18 samolot osiągnął wysokość 8000 stóp i wtedy zniknął z ekranu radaru wtórnego, tj. przestał nadawać sygnał transpondera. Od tego momentu urwał się też kontakt radiowy z załogą, która do tej pory pozostawała w stałej łączności i nie meldowała żadnych kłopotów. Przed zniknięciem samolot leciał na zachód, następnie skręcił w prawo, jakby zawracał na lotnisko z powodu jakiegoś problemu, przy czym w raporcie sugerowano przyczynę techniczną. Zakręcając, maszyna cały czas się zniżała, aż do zderzenia z ziemią, podczas którego nastąpiła ogromna eksplozja paliwa. Początkowy kontakt samolotu z ziemią miał miejsce na terenie parku rekreacyjnego, aczkolwiek odnotowano wiele miejsc upadku szczątków, ponieważ samolot zaczął rozpadać się w powietrzu, a jego fragmenty zostały rozrzucone wzdłuż trajektorii spadania. Świadkowie na ziemi oraz załogi lotnicze obserwujące samolot w powietrzu donosiły, że ten, spadając, płonął.

Zarówno rejestrator głosu z kokpitu, jak i danych parametrów lotu zostały uszkodzone w wyniku uderzenia i pożaru. Dostępne są jednostki pamięci z rejestratorów, jednak wykazują fizyczne uszkodzenie głównych części. Z kolejnych oświadczeń przewodniczącego CAO.IRI wynika, że do 11 stycznia nie podjęto próby odczytu zawartości rejestratorów z powodu braku na miejscu odpowiedniego sprzętu i oprogramowania. Poproszono kraje zachodnie o ich przysłanie do Teheranu, te jednak odmówiły. Ostatecznie Kanada, Ukraina, Szwecja, Wielka Brytania i USA zgodziły się, by odczytu rejestratorów dokonano w specjalistycznym ośrodku we Francji. Szacuje się, że proces naprawy jednostek pamięci i odzyskania zapisanych na nich danych może to potrwać od jednego do dwóch miesięcy.

W dniu zdarzenia CAO.IRI wysłała wstępne powiadomienia o katastrofie na Ukrainę, jako kraju rejestracji i eksploatacji statku powietrznego, do USA jako kraju producenta oraz Szwecji i Kanady jako wnioskodawców, których obywatele zginęli w wypadku. CAO.IRI zwróciła się do Ukrainy o udział w dochodzeniu. Zgodnie z zapisami konwencji chicagowskiej CAO.IRI zaprosiła wszystkie państwa, które na podstawie raportu zostały uznane za uczestników dochodzenia, do akredytacji przedstawicieli. Jako pierwsza na wezwanie odpowiedziała Ukraina, której zespół złożony z 45 ekspertów został 8 stycznia wieczorem wysyłany do Iranu na pokładzie samolotu Ił-76.

Pełna wersja artykułu w magazynie Lotnictwo 2/2020

Wróć

Koszyk
Facebook
Tweety uytkownika @NTWojskowa Twitter