Wśród niezliczonych epizodów I wojny światowej niejeden miał jakieś związki z nożem. Tysiące żołnierzy po obu stronach każdego frontu w marszu i okopach, w czasie odpoczynku i boju poznało niezwykłą wartość tego narzędzia i zarazem broni. Nie było chyba takiego drugiego przedmiotu, który tak ułatwiał codzienne życie i je chronił.
Miłośnikom historii wojskowości południowoangielskie Portsmouth kojarzy się absolutnie jednoznacznie – to prawdziwe „zagłębie” nautycznych artefaktów. Dość wymienić HMS Victory, flagowiec Horatio Nelsona z batalii trafalgarskiej, HMS Warrior, pierwszy żelazny okręt bojowy, czy pierwszowojenny monitor M 33.
Sukcesy odniesione w pierwszym okresie wojny na Pacyfiku przez pokładowe bombowce torpedowe Nakajima B5N (w kodzie alianckim znane jako Kate) sprawiły, że samolot ten stał się jednym z symboli potęgi Lotnictwa Japońskiej Cesarskiej Marynarki Wojennej.
Myśliwiec przechwytujący Gloster Javelin znajduje się nieco w cieniu legend zimnowojennego RAF-u: Huntera i Lightninga. Przyczyn tego stanu rzeczy można szukać w trudnym dzieciństwie maszyny, zwanej przez pilotów Flatiron (pol. Żelazko).
Bombowiec strategiczny Miasiszczew M-4 był pierwszą radziecką maszyną zdolną przeprowadzić uderzenie na terytorium Stanów Zjednoczonych. Choć został zbudowany w ograniczonej liczbie egzemplarzy, które szybko wycofano z jednostek bojowych i przebudowano do roli powietrznych tankowców, stał się postrachem Ameryki.
Kawasaki Ki-102 był jednym z ostatnich typów samolotów wprowadzonych do uzbrojenia Lotnictwa Japońskiej Armii Cesarskiej przed zakończeniem drugiej wojny światowej. Jego geneza sięga 1942 r., kiedy rozpoczęto projektowanie następcy Ki-45 kai Toryū – dwusilnikowego myśliwca Ki-96.
Fairey Battle był jednym z przedstawicieli modnej w latach 20. i 30. kategorii jednosilnikowych lekkich bombowców. W okresie projektowania i budowy prototypu był bardzo nowoczesnym samolotem o wysokich osiągach. Jednak kilka lat później był już koncepcyjnie przestarzały i nie odpowiadał wymaganiom pola walki.
W latach 30. XX wieku Carstwo Bułgarii prowadziło z Polską ożywioną współpracę lotniczą, której rezultatem były zakupy samolotów bojowych PZL-24 i PZL-43 produkcji Państwowych Zakładów Lotniczych oraz szkolenie w naszym kraju kadr odbudowywanego bułgarskiego lotnictwa wojskowego.
Po zwycięskim blitzkriegu w Europie Zachodniej krążowniki pomocnicze Kriegsmarine zyskały nową drogę opuszczenia lub powrotu do Niemiec. Przez niemal dwa lata w kanale La Manche musiały się obawiać głównie min.
Nowatorski wynalazek, jakim było podwozie zaprojektowane i wykonane przez Waltera J. Christiego pod koniec lat dwudziestych, stanowiło niekwestionowany przełom w dziedzinie mechaniki. Trzecia dekada XX wieku upłynęła w dużej mierze pod znakiem prowadzonych prób adaptacji nowego, kołowo-gąsienicowego rozwiązania...
Mimo licznych wad egzemplarzy pierwszych serii produkcyjnych wprowadzenie do linii samolotów Pe-2 teoretycznie zwiększało możliwości bojowe lotnictwa bombowego. Jednocześnie w porównaniu z dotychczasowym sprzętem, czyli z SB, był to samolot szybszy i dysponujący lepszą zwrotnością.
W 1933 roku w trakcie obrad komisji do spraw motoryzacji artylerii, poza wtedy bardzo aktualnym tematem, które z dział ciężkich – 105, 120 czy 155 mm – poddać motoryzacji, omawiano również kwestię mniejszych kalibrów. Choć przyznawano, że jednostką motoryzującą artylerię lekką powinien być 1. pam, pod wątpliwość poddawano już miejsce jego stacjonowania...
Samolot Arado Ar 234 przeszedł do historii jako pierwszy bombowiec napędzany turbinowymi silnikami odrzutowymi. Prototypy niemieckiej konstrukcji opracowano jako samoloty rozpoznawcze startujące z wózka startowego, ale po wprowadzeniu podwozia maszyna przeistoczyła się we wdrożony do produkcji seryjnej bombowiec...
Tuż przed wybuchem I wojny światowej największe floty świata wprowadzały do służby coraz potężniejsze i bardziej zaawansowane technicznie okręty liniowe. Jednymi z nich były amerykańskie pancerniki typu New York, które w praktyce okazały się ostatnimi drednotami US Navy. Mimo iż uzbrojone były w armaty kalibru 356 mm...
Wieloletnie poszukiwania doskonałego projektu uniwersalnego oceanicznego okrętu eskortowego doprowadziły do stworzenia czterech kolosów napędzanych reaktorami atomowymi. Koniec Związku Radzieckiego wydawało się przypieczętował ich los, teraz jednak tlą się szanse na przywrócenie dwóch z nich do służby.
Pora na omówienie uzbrojenia nowo budowanych okrętów projektu 5751. Na początek pragnę się skupić na nietypowym uzbrojeniu artyleryjskim i porównać je z rozwiązaniami zastosowanymi na dwóch projektach „Orła” – wstępnym i ostatecznym, jako że różniły się nieco od siebie.
Wraz z wprowadzeniem do użytkowania w Siłach Powietrznych nowoczesnych samolotów szkolno-treningowych M-346 Master przesądzona została przyszłość zasłużonych dla polskich skrzydeł szkolno-bojowych maszyn TS-11 Iskra, znajdujących się obecnie na stanie dęblińskiego 4. Skrzydła Lotnictwa Szkolnego.
Kiedy przystąpiono do zasadniczych prac projektowych nad nowym pancernikiem po wygaśnięciu obowiązujących Cesarską Japonię wszelkich porozumień traktatowych w grudniu 1936 roku, jedną z najważniejszych kwestii był kaliber armat artylerii głównej oraz ich liczba i rozmieszczenie.
Już po decyzji o uruchomieniu produkcji seryjnej T-26 wiadomo było, że uzbrojenie czołgu będzie pozwalało tylko na częściowe wsparcie nacierającej piechoty. Do ostrzeliwania umocnień polowych konieczne było działo kalibru co najmniej 76 mm. Dla rozwiązania tego problemu...
Myśliwce Hawker Hurricane służyły w Royal Air Force (RAF) przez ponad dziewięć lat – od grudnia 1937 do stycznia 1947 roku. Podczas drugiej wojny światowej walczyły w obronie Francji, Wielkiej Brytanii, Norwegii, Grecji, Rosji i Malty, w północnej i wschodniej Afryce, we Włoszech i na Bałkanach oraz na Bliskim i Dalekim Wschodzie.