Wielu nabywców pistoletów subkompaktowych używanych do codziennego noszenia pod ubraniem sięga po sprzęt w największym z powszechnie dostępnych kalibrów i strzelający najbardziej amerykańskim ze wszystkich nabojów pistoletowych – .45 ACP.
W 1816 roku 22-letni Eliphalet Remington Jr. wyruszył w 15-milową wędrówkę przez nowojorską puszczę z Illion do Utica, by znaleźć rusznikarza zdolnego pobruzdować lufę, którą wykonał. Taki był początek firmy, która wciąż istnieje i ma się coraz lepiej...
Na ubiegłorocznej edycji kieleckiego MSPO przedstawiciele Przemysłowego Instytutu Automatyki i Pomiarów po raz pierwszy zademonstrowali wielofunkcyjne urządzenie pirotechniczne znane pod nazwą Multistriker. Może ono być montowane na zdalnie sterowanym robocie, jak i funkcjonować samodzielnie.
Idziemy na trening albo na zawody: bierzemy torbę strzelecką, wkładamy do niej co najmniej setkę nabojów, słuchawki, lunetę, podręczny zestaw akcesoriów – no i kilka sztuk broni. Parkujemy przed strzelnicą i mamy, zależnie od sytuacji, nawet kilkaset metrów do przejścia z tym całym ciężkim majdanem.
W roku 1995 amerykańskiej firmie Kel-Tec udało się z przytupem wejść na rynek ciekawą i obiecującą bronią. Pistolet P-11 był tani, strzelał pełnoprawną amunicją, produkowano go nowoczesnymi technologiami, ale przede wszystkim szczycił się wyjątkowo małymi gabarytami i masą w połączeniu z nabojem 9 mm Parabellum.
Odkąd na polskim rynku pojawiła się niedroga amunicja MaxxTech z fabryki Pobjeda Technology w mieście Goražde, w południowo-wschodniej Bośni i Hercegowinie, stała się przedmiotem internetowych dyskusji i debat na forach poświęconych broni i sportowi strzeleckiemu.
Stany Zjednoczone miały najwcześniejsze ze wszystkich krajów świata doświadczenia w eksploatacji wojskowej broni powtarzalnej – pierwsze modele przyjęto tam do uzbrojenia już w czasie wojny secesyjnej (Spencer z zamkiem klinowym i Henry z zamkiem ślizgowym).
Na początku marca 2016 roku na targach w Norymberdze miał swoją premierę najnowszy pistolet sportowy firmy Česká Zbrojovka Uherský Brod – CZ Shadow 2. Wchodzi na rynek 10 lat po premierze swego poprzednika, CZ 75 SP-01 Shadow, który w roku 2006 zapoczątkował nową jakość w historii pistoletów serii CZ 75.
Zdawać by się mogło, że temat niemieckiej pancerzownicy znanej jako Ofenrohr albo Panzerschreck został już dokładnie przedstawiony polskiemu czytelnikowi. Na jej temat opublikowano w naszym kraju liczne artykuły, a nawet doczekała się ona książkowej monografii. Tymczasem nic bardziej mylnego.
Doświadczenia wojny domowej w Hiszpanii ukazały naglącą potrzebę wyposażenia piechoty w prostą i skuteczną broń przeciwpancerną, dostępną na możliwie najniższym szczeblu taktycznym, a najlepiej by miał ją każdy żołnierz. Przy tym, jeśli podczas walk o Madryt jesienią 1936 r. ...
Od pierwszych dni kampanii na froncie wschodnim piechota Wehrmachtu zmagała się z atakami licznych sowieckich jednostek pancernych. Standardowe wówczas jeszcze armaty ppanc. kal. 37 mm okazały się nieskuteczne w walce z nowymi typami czołgów przeciwnika.
Konieczność zastąpienia znajdujących się na wyposażeniu Wojska Polskiego wysłużonych RPG-7 oraz niespełniających wymagań pola walki RPG-76 każe postawić pytanie jaki powinien być przyszły granatnik przeciwpancerny szczebla drużyny/plutonu.
Dzisiaj zarówno strzelcy sportowi (zwłaszcza w konkurencjach dynamicznych), myśliwi, jak i użytkownicy profesjonalni oraz posiadacze broni do ochrony coraz częściej przy broni lub naokoło mają coraz więcej różnych urządzeń elektronicznych.
Od roku 1943 amerykańska generalicja nosiła Colty M1903 Pocket Hammerless .32 ACP i M1908 Pocket Hammerless .380 ACP, o kurkach wewnętrznych. Oba pistolety były już mocno przestarzałe konstrukcyjnie, a używane w nich browningowskie naboje 7,65 mm x 17SR i 9 mm x 17 także do mistrzów skuteczności nie należały.
Pan Bernd Dittrich z Kulmbach położonego miedzy Erfurtem a Norymbergą założył firmę Sport-Systeme Dittrich oferującą repliki konstrukcji, o których słyszeli wszyscy miłośnicy drugowojennego uzbrojenia i o których użyciu większość tychże entuzjastów może co najwyżej pomarzyć.
Birmingham było jednym z największych europejskich zagłębi rusznikarskich, kolebką zorganizowanej kontroli jakości i obowiązkowych prób wytrzymałościowych broni. W latach 30. XIX wieku bracia Philip i James Webleyowie odbywali termin u birminghamskich mistrzów rusznikarskich...
Już po raz czterdziesty trzeci spotkali się w Norymberdze producenci, handlowcy i dziennikarze, związani z cywilnym rynkiem broni, amunicji i akcesoriów – od kilkunastu lat wspierani przez producentów, handlowców i dziennikarzy powiązanych z tzw. Outdoorem.
Pistolet Parabellum to klasyk-samograj i na naszych łamach gościł już tyle razy, że chyba tylko M1911 go przebija. Ale jak w piśmie o klasycznej motoryzacji nigdy dość zdjęć Jaguara E-Type, tak i u nas nigdy dość pięknych – oraz ciekawych – parabelek
Wspominaliśmy już na łamach magazynu STRZAŁ o tej konstrukcji kilka razy. Choć czy na pewno o niej? Tu właśnie wychodzą mankamenty wywodzącej się z polskiej tradycji wojskowej maniery utajniania wszystkiego, co tylko możliwe...
Że Bren był produkowanym w Anglii czechosłowackim erkaemem, który wygrał II wojnę światową wie każde dziecko. Ale czy równie znaną sprawą jest produkcja identycznego karabinu w Protektoracie Czech i Moraw, pod niemiecką okupacją, dla sojuszniczki III Rzeszy – Bułgarii ?